Witam. Proszę o radę jaka usterka jest w tym LCD, gdyż jak włączę ten telewizor to pojawiają się dwa pionowe paski kolorowe grubości 3mm. Po godzinie pracy telewizora paski znikają. Jak wyłączę telewizor i po dwóch godzinach znowu go włączę to paski się znów pojawiają, czy jest to uszkodzona matryca, czy coś innego?
Myślałem o tym uszkodzeniu / taśma lub matryca / ale dlaczego uszkodzenie samoistnie znika po godzinie pracy telewizora i powraca gdy LCD ostygnie. Gdy by była uszkodzona matryca lub taśma to paski by była cały czas pracy telewizora, chyba że się mylę w rozumowaniu.
Myślałem o tym uszkodzeniu / taśma lub matryca / ale dlaczego uszkodzenie samoistnie znika po godzinie pracy telewizora i powraca gdy LCD ostygnie. Gdy by była uszkodzona matryca lub taśma to paski by była cały czas pracy telewizora, chyba że się mylę w rozumowaniu.
Nie, jezeli masz uszkodzenie termiczne to paski moga znikac.
Wystarczy ze brak kontaktu jest tak znikomy ze pod wplywem wzrostu temperatury ponownie nastrapi polaczenie i obraz bedzie dobry. Ostygniecie spowoduje ponowna przerwe na tym miejscu. Jednak po pewnym czasie usterka na tyle sie "powiekszy" ze nastapi trwale odlaczenie /odklejenie sie tasmy i bedzie juz na stale.
Dziękuje za odpowiedz co do usterki ale jeszcze mam pytanie w jaki sposób lub czym najlepiej by było skleić taką taśmę , czy jest dostępny gdzieś taki klej, lub czy jest inny sposób, telewizor jeszcze nie rozbierałem ale z tej informacji jaką udzielił RICHI to na pewno w krótki czasie będzie potrzeba go rozebrać , proszę o informację.DZIĘKUJE.
Flexa jest przyklejona do wyprowadzeń ze szkła ale tylko po to aby precyzyjnie pasowały ścieżki na siebie, a kontakt ich jest samoistny na styk. Czyli klejenie nic nie pomoże, można jedynie zdjąć metalową ramkę matrycy i położyć na flexę kawałek gumowego paska i założyć ją z powrotem a ona docisnie to do szkła.
Witam mam telewizor Samsung le40m86bd mam to samo tylko że są to trzy paski czerwone grubosci 1 mm, po chwili zmieniają one kolor na żółte i znikają .Nie chcę sam rozbierać telewizora ,zawiozę go do reklamacji -zobaczymy co powiedzą .Mam jeszcze 3 miesiące gwarancji.
No i d......... z gwarancji okazało się że w UK gwarancja jest na 12 miesięcy nie na 24.
Pozostają 3 opcje:
1.Zapłacić za naprawę.
2.Czekać aż przyjdzie przypomnienie o ubezpieczeniu ,i ubezpieczyć potem czekać trzy miesiące i zgłosić do naprawy.
3.Naprawiać samemu.
A więc udało się W listopadzie przyszło przypomnienie o ubezpieczeniu -oczywiście opłaciłem .
Na koniec marca zadzwoniłem pod numer z ubezpieczenia wytłumaczyłem co się dzieje z ekranem (teraz z 15-20 pasków),trzy dni później przyjechał gość zobaczył w czym problem i zabrał do naprawy (mają 28 dni ) jeszcze zostało 6 dni jeśli nie zdążą w środę pomykam do sklepu po nowy -poczekamy zobaczymy.
Chociaż po 22 dniach bez Tv to mi wszytko jedno mogą naprawić byle by oddali
Zapomniałem napisać jak się to skończyło.
Telewizor przywieźli po 26 dniach naprawiony wraz z rachunkiem naprawy który to pokryło ubezpieczenie.Koszt naprawy powalił mnie na nogi 1401 funtów.
Wymiana panela LCD na nowy.
Po odczekaniu 4 godzin i włączeniu telewizora, efekty naprawy powaliły mnie na nogi po raz drugi. Obraz miałem jak by rozdzielczość była 640*320,piksele mogłem mierzyć metrówką, a do tego obudowa porysowana od śrubokręta.
Że to była sobota nie mogłem nic zrobić. W niedziele rano łap za tv do auta i do sklepu,mówię kobiecinie o co chodzi ,a że starsza już była pomimo wkur......... wytłumaczyłem to spokojnie.
Kobitka spokojnym głosem mówi bym się nie martwił ona to załatwi i mam zostawić tv i przyjechać we wtorek.
Nadchodzi wtorek rano ,a że po nocnej zmianie zaspany przychodzę do sklepu z ciekawością co załatwiła, i ku mojemu zdziwieniu kobiecinka przeprasza mnie że nie możne mi oddać kasy za tv ale może dać mi bon na kwotę 800 funtów bo na tyle wycenili tv po dwóch latach użytkowania i mogę go zrealizować w ich sieci sklepów.
Bon oczywiście przyjąłem i ze sklepu wyszedłem z nowym tv