vw passat 1.9 tdi 110 km 97 r nie odpala a po odpaleniu dymi

Witam.Sprawa wygląda tak.Nie chciał odpalić w ogóle.Jak ostygł po dłuższym kręceniu zapalił.Przy obrotach ok 2100- 2500 zaczyna strasznie kopcić.Powyżej i poniżej nic.Jak jest zagrzany nie można go wcale odpalić.Stało się tak momentalnie.Komputer nie pokazuje żadnych błędów(vag).Co może być przyczyną.Proszę o szubką poradę ponieważ samochód ma jechać na dłuższą trasę.Z góry dzięki.

jaki kolor spalin i czy zeslabł ?

kolor ciemnoniebieski.aktualnie umarł całkowicie, nie chce odpalić.tak był słabszy, nastąpiła utrata mocy

Skoro nie pokazuje żadnego błędu to napisz czy masz u siebie przy zaworze EGR klapę gaszącą a jeśli tak to sprawdź w jakiej pozycji się znajduje (widać ją po zdjęciu węża powietrza doładowanego z obudowy zaworu EGR).

a w jakiej pozycji powinna być jeśli jest?

poziomej czyli otwartej.

Dodano po 2 [minuty]:

chodzi o tę klapę - jeśli masz w co wątpię (przy tym roczniku silnika) ale sprawdzić można :

mam opla i miałem podobny problem, jak zaczął kopcić to pojechałem do mechanika. padła turbina i przepływomierz powietrza. Spory wydatek. pozdrawiam

gdyby padł przepływomierz komputer pokazałby to.natomiast vag jak wcześniej nic nie pokazuje.0 błędów,wszystkie układy ok.

kzaw wrote:

Komputer nie pokazuje żadnych błędów(vag).

kzaw wrote:

gdyby padł przepływomierz komputer pokazałby to.natomiast vag jak wcześniej nic nie pokazuje.0 błędów,wszystkie układy ok.

Ciekawa teoria, więc skoro uważasz że VAG jest nieomylny i DTC są Twoim wyznacznikiem w usuwaniu usterek, wynika z tego prosta rzecz - samochód ma uszkodzenie mechaniczne. Czyż nie to wynika z Twoich postów? Sprawdź ustawienie rozrządu, i ciśnienie jak będzie dobrze z rozrządem.

Nie ma klapy gaszącej.Nie twierdzę że jest nieomylny,teorie jak teorie.Sprawdzałem na 3 kompach.Przy silniku nie było nic robione.Stało się to nagle, praktycznie z dnia na dzień.Dziękuję oczywiście wszystkim za zainteresowanie i porady.Proszę o jakieś informacje jeśli ktoś ma jakieś pomysły.Czas mnie goni

Dałem Ci poradę. Więc sprawdź. Bo mógł przeskoczyć.

Sprawdź jak kolega wyżej radził przepływomierz powietrza. Bardzo często usterka tego podzespołu nie jest wykrywalna vagiem. Prosta sprawa, odepnij kostkę od przepływki i sprawdź jak się zachowuje auto, jeśli tak samo znaczy awaria.

Pozdrawiam...

Ja bym sprawdził turbinę i ten rozrząd - zaczynając od rozrządu oczywiście...
Ten przepływomierz też mógł nawalić.
Najlepiej pojeżdzij po mechanikach - może coś podpowidzą (pewnie od niektórych usłyszysz: "Przywieź Pan auto to zobaczymy", ale nie od wszystkich - warto spróbować).
Pozdrawiam

ja pojechałem do serwisu bosha. Zapytali co się dzieje jak powiedziałem że traci moc i mimo dodawania gazu zwalnia wszystko wiedzieli. Potwierdzeniem było wymontowanie turbiny a następnie przepływomierz powietrza. Gdyby chcieli naciągać to by powiedzieli że to jeszcze rozrząd i coś jeszcze.
Pozdrawiam i znajdź uczciwego mechanika a nie partacza i naciągacza.

a silniczek krokowy wyczyszczony?

co ma do rzeczy silniczek krokowy? on dba o obroty silnika a nie spadek mocy i kopcenie.
Pzdrawiam

a jak beda za niskie obroty to moc nie bedzie niska?

gorgio1 wrote:

co ma do rzeczy silniczek krokowy? on dba o obroty silnika a nie spadek mocy i kopcenie.
Pzdrawiam

Kolega zapomniał dodać że o obroty silnika na tzw "luzie" tudzież biegu jałowym.

Jacek79 wrote:

a jak beda za niskie obroty to moc nie bedzie niska?

"Niskie obroty" nie mają nic do tego.

Jeśli awaria przydarzyła się nagle jak wspomniał autor postu to jestem niemal pewien że przyczyną jest uszkodzony przepływomierz powietrza. Dodatkowo wynika to z objawów jakie występowały, spadek mocy i dymienie wskazują na nieprawidłową mieszankę paliwowo - powietrzną (za skład mieszanki odpowiada między innymi przepływomierz powietrza).
Zwykle padającą turbinę czuć w czasie, tzn prawidłowo działająca turbina nagle się nie zatrzymuje, zwykle dużo wcześniej widoczne są objawy jej zużycia.
Ale zastanawia mnie jeszcze kwestia tego rozrządu, może faktycznie dawno nic z nim nie robiłeś, pasek się rozciągnął i przeskoczył.
Jednak kolego przez klawiaturę i monitor nikt ci tego nie naprawi.

Pozdrawiam...

no to co wkoncu sie zepsuło , ktoś moze odpowiedzieć bo jestem ciekaw.
coś posprawdzales od tego czasu?

Jacek79 wrote:

no to co wkoncu sie zepsuło , ktoś moze odpowiedzieć bo jestem ciekaw.
coś posprawdzales od tego czasu?

Jestem sceptycznie nastawiony do Twojego drugiego pytania. I zakładam że nie sprawdził.

pzdr.

Dla mnie to masz luźne kółko na wale zerwało klin i masz takie objawy jakie masz i nie odpalisz puki tego nie sprawdzisz rozrządu jak koledzy podpowiadają od tego trzeba zacząć naprawę . Jak te klin poleci masz objawy jak mówisz wypisz wymaluj

Na sam rozruch silnika niema wpływu uszkodzona przepływka lub turbina.
Sprawdź koło zębate na wale korbowym ( zerwany klin ) lub koła pozostałe na pasku rozrządu.

koledzy mają racje koło wału korbowego na 100%

sprawdz kąt wtrysku vagiem...
vag jak juz ktoś pisal wcale nie musi pokazać błędów.
Tylko ludzie co sie całkowicie nie znaja myślą, że podepną kompa i wszystko im wyskoczy gdzie i jak:/

Witam.Nie pisalem poniewaz nie bylo mnie i niestety nie mialem dostepu do internetu.A wiec sprawa wyglada tak.Pomoglo ogolne czyszczenie, tz przedmuchanie przeplywomierza delikatne, przeczyszczenie zaworu egr i kilku elementow dookola.Rozrzad byl ok, nie przestawil sie.Natomiast turbina napewno jest do roboty.Daje o sobie znac.Dziekuje wszystkim za pomoc poza cwaniakiem owik-iem.