Witam. Koledzy potrzebna pomoc. Chodzi o vectre B 1,6 pełny wtrysk z roku 1996. Problem zaczął się od gazu. Mianowicie uszkodzeniu uległa instalacja gazaowa tj poszło zwarcie i uszkodził sie emulator. Objawy były takie ze nawet po wyjęciu kluczyka ze stacyjki świeciła się kontrolka ładowania, auto nie odpalało. Po krótkiej walce udało się uruchomić na LPG, lecz po przełączeniu na benzynę odrazu gasło. Kontrolka ładowania paliłą się dalej po wyjęciu kluczyka ze stacyjki. Podczas uruchomionego silnika gasła i pomiar ładowania dał wynik mizerny bo tylko 13,2V. Gdy silnik popracował kilka minut wyczówalny był swąd z okolic alternatora, który bardzo mocno się grzał. Auto zgasiłem natychmiast. Podjęta walka z gazem skończyła się na tym, że jak rozpiełem instalację gazową rozłączającą wtryskiwacze PB i podpięłem je bezpośrednio do instalacji pojazu to kontrolka ładowania już sie na nie świeciła po wyjęciu kluczyka. Po przekręceniu w pozycję zapłonu zachowuje się jak należy czyli poprostu świeci. Niestety auto nie odpala na PB. Sprawdziłem pompę, które załącza się w momencie kręcenia rozrusznikiem. Paliwo dociera do listwy wtryskowej, iskra jest jak należy. Mierząc zasilanie w kostce na jednym z wtrysków mam plusa stałego w momencie kręcenia rozrusznikiem oraz krótkie impulsy masy ze sterownika ECU. Niestety wtryskiwacze nie otwierają sie. Świece suche jak pieprz. Dając odrębne zasilnie bezpośrednio na wtryskiwacz słychać cykanie, a w momencie kręcenia podając odrębne zasilanie na wtrysk auto odzywa się na ten jeden garnek. O co chodzi bo mi już brak pomysłów. Czy możliwe jest uszkodzenie ECU. Czy sterownik może podawać za słaby impuls masy, na tyle słaby że wtrysk się nie zdoła otworzyć? Dużo się czyta o zapieczonych wtryskach ale czy jak bym podawał odrębne 12V to auto by łapało na ten jeden cylinder? Proszę o pomoc bo już nie wiem czy zmieniać sterownik silnika czy wyjmować wtryski.