Sterowanie fazowe halogenami 12V

Witam. Zamontowałem sobie 3 halogeny na 12V każdy po 20W zasilane z transformatora. Chciałbym zrobić zdalną regulację mocy oświetlenia i teraz mam kilka pytań.
1. Czy lepiej jest sterować po stronie wtórnej czy pierwotnej transformatora (regulacja fazowa)? Czy każdy transformator zniesie taką regulację czy mogą pojawić się problemy jak np nadmierne nagrzewanie się. Rozumiem że regulator będzie musiał być przystosowany do obciążenia o charakterze indukcyjnym ale co na to transformator. Dodam ęż jest to zwykłe trafo (nie toroid).
2. Jak zrobię regulację po stronie wtórnej to transformator będzie pracował cały czas a chciałbym tego uniknąć. W stanie jałowym też jakieś straty mocy są.

Zrobilem takie sterowanie na pilocie od jakiegos starego urzadzenia.
Sterowalem po stronie wtornej, gdyz chcialem sterowac kazdym z trzech halogenow osobno.
Nie wiem jak zachowaloby sie trafo gdyby sterowac je fazowo na stronie pierwotnej, ale jesli jest optymalizowane dla sinusa, to raczej moga byc klopoty przy innych przebiegach.
Calosc wylaczam pilotem i wtedy trafo nic nie bierze.
Wlaczam pstryczkiem w scianie a dalej juz podczerwienia.

Zobacz tu : Link

Witam.
Zmontowałem taki najprostszy chyba regulator oświetlenia (opisywany kiedyś na łamach chyba EDW):

Pominąłem (tak na próbę ) wszelkie elementy przeciwzakłóceniowe lub gasikowe (LC, RC). Z ciekawości włączyłem zamiast żarówki transformatorową lampkę "nabiurkową" (żarówka halogenowa, 12V/20W). Regulacja działa bez zastrzeżeń, większego niż było nagrzewania się transformatora - nie stwierdziłem. Z pewnością należy uzupełnić ten układ w elementy stosowane przy obciążeniu indukcyjnym (RC), ale można go chyba stosować bez obaw o narażenia transformatora.
Pozdrawiam.

Dzięki za odpowiedzi. Najlepiej jak zrobię prosty test i będzie wiadomo co na to transformator. Po testach dam znać jak się to sprawuje i umieszczę schemat i kod do procka.

Z pojedynczą stałą czasu układ jest prostszy ale pracuje "szarpliwiej", zależnie od rozrzutu rzeczywistej rezystancji potencjometru.

A mam jeszcze jedno pytanie. Zamierzam użyć triaka bt138 i do sterowania nim MOC3021. O ile dla BT138 podany jest czas włączenia o tyle nie wiem jak się ma sytuacja z MOC3021. Jak długi impuls muszę podać na diodę żeby go załączyć ?

korrus666 wrote:

A mam jeszcze jedno pytanie. Zamierzam użyć triaka bt138 i do sterowania nim MOC3021. O ile dla BT138 podany jest czas włączenia o tyle nie wiem jak się ma sytuacja z MOC3021. Jak długi impuls muszę podać na diodę żeby go załączyć ?

parametry MOC-a masz w pdf ale ogólnie ujmując -porównywalny a nawet krótszy niż dla BT.

korrus666 wrote:

Jak długi impuls muszę podać na diodę żeby go załączyć ?

Wymagany czas trwania impulsu zależy od prądu diody:

Pozdrawiam.

Jeśli skala jest w amperach to ten prąd jakiś duży musi być.

Faktycznie, wykres ma niekompletny opis osi (y), ale - na szczęście - w pozostałej części karty katalogowej są umieszczone m.in. parametry dopuszczalne
Pozdrawiam.

Po wstępnych testach stwierdzam że transformator bardzo dobrze znosi sterowanie fazowe. Nie ma żadnego buczenia czy też nadmiernego nagrzewania się. Zostało mi jeszcze oprogramować pilota i projekt gotowy. I co do czasu załączenia to 4 us spokojnie wystarczają żeby załączyć moc3023 przez mikrokontroler bez żadnych dodatkowych tranzystorów.