Przeszukałem już chyba całe forum i podobnych tematów do mojego jest dużo , ale tylko podobnych. Otóż moja Felicia to 2001r silnik 1.9D ( chyba AES) przebieg 100000, pompa wtryskowa LUCAS. Problem polega na tym , że auto nie chce zapalić ani na zimnym , ani na ciepłym silniku.Jedyny ratunek to "SAMOSTART" w kanał filtra powietrza i wówczas pali jak marzenie, od razu trzyma równe obroty i ma odpowiednią moc. czasami przy dodawaniu gazu w pewnym przedziale obrotów potrafiła delikatnie szarpać , ale to tylko czasami. Im dłużej się jechało tym szarpanie bardziej ustawało. Na forum użytkownicy skody opisywali podobne przypadki , kiedy rozrusznik słabo kręcił, toteż rozrusznik mam już na stole wykręcony , jutro będę zmieniał świece żarowe . Ale nie sądzę , że któraś z tych operacji da tchnienie w moje auto , ponieważ bez tego auto powinno ciężko bo ciężko ale odpalić. a moje nic. Dodam jeszcze , że jak silnik jest ciepły to po zgaszeniu i odczekaniu ok 5 sekund prawie normalnie go odpalę. Gdy poczekam juz 5 minut to nawet nie "stęknie" tylko ktęci. prosze o jakieś sugestie. auto dopiero ma 100tyś km i jeszcze jeździ na oleju 0w50 a silniczek po odpaleniu bzyczy jak pszczółka. Nie dymi nic....Czy juz tylko pozostaje mi wizyta u pompiarza z nieszczęsnym LUCASEM , bo z tego co czytałem to forumowicze nie wypowiadają się dobrze na temat tej pompy. Kombinował z czujnikiem temp paliwa ani cieczy chyba nie będę bo jak już wcześniej forumowicze pisali "odpala ale ciężko". a u mnie nic jedynie "SAMOSTART". proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu