Witam, jestem tutaj nowy. Sledzilem jednak cala wasza dyskusje i przeczytalem prawie wszystkie posty ktore interesowaly by mnie.
Mialbym pare pytan do kolegi Lelek_der_1, ktory jak widze ma najlepsze doswiadczenie w dziedzinie.
Jak ma kolega rozwiazany problem przewodow z olejem roslinnym ? Czy sa one przeprowadzone w wewnatrz czy nie, bo przeciez idzie zima i moze sie z OR zrobic gesta maz ?
witam
da sie jeździć bez żadnych przeróbek na OR + metanol albo etanol bezpośrednio wymieszany w baku. jakie muszą byc tego proporcje i jak będzie sie zachowywał silnik w trakcie eksploatacji
pozdr
Witam
Tak sie zastanawiam temperatura zaplonu oleju rzepakowego wynosi ok 300*C oleju opalowego ok 70*C zas oleju napedowego >= 56*C i na tych wynalazkach chodza nasze diesele i to pomimo takich rozbieżności to dlaczego by do baku nie lac przepracowanego oleju silnikowego ktorego temperatura zaplonu wynosi ok 220*C i tak jak w przypadku or podgrzewac go przed podaniem do pompy wtryskowej.
Co wy na to ??
Wiem wiem pewnie ekolodzy by mnie za kochonez powiesili ale czy moze to sie spalc w silniku ??
Pozdrawiam
Witam
Tak sie zastanawiam temperatura zaplonu oleju rzepakowego wynosi ok 300*C oleju opalowego ok 70*C zas oleju napedowego >= 56*C i na tych wynalazkach chodza nasze diesele i to pomimo takich rozbieżności to dlaczego by do baku nie lac przepracowanego oleju silnikowego ktorego temperatura zaplonu wynosi ok 220*C i tak jak w przypadku or podgrzewac go przed podaniem do pompy wtryskowej.
Co wy na to ??
Wiem wiem pewnie ekolodzy by mnie za kochonez powiesili ale czy moze to sie spalc w silniku ??
Pozdrawiam
przepracowany olej silnikowy może zawierać nieczystości (raczej napewno) zapcha się filtr albo zatrze silnik , teraz jeszcze jedna sprawa , jakie gazy wydzielają się podczas spalania oleju silnikowego (mineralny lub syntetyk) ? jak te gazy wpłyną na pracę katalizatora ?
i jeszcze jedno silnik który "bierze olej" bardzo dymi i auto jest wyjątkowo widoczne na drodze zwłaszcza dla niebieskich
przepracowany olej silnikowy może zawierać nieczystości (raczej napewno) zapcha się filtr albo zatrze silnik , teraz jeszcze jedna sprawa , jakie gazy wydzielają się podczas spalania oleju silnikowego (mineralny lub syntetyk) ? jak te gazy wpłyną na pracę katalizatora ?
i jeszcze jedno silnik który "bierze olej" bardzo dymi i auto jest wyjątkowo widoczne na drodze zwłaszcza dla niebieskich
no tak masz tu racje a przepracowany a raczej przesmazony olej po frytkach tez zawiera zanieczyszczenia a z tego co wyczytalem ludzie daja rade i filtruja zanieczyszczenia mechaniczne i leja to do baku. poza tym nie slyszalem zeby olej silnikowy spowodowal zatarcie silnika. Co do dymienia wystarczy spojrzec na autobusy komunikacji miejskiej szczegolnie te stare jak ruszaja z przystanku to swiata nie widac przez ta chmure dymu.
Ja jeżdze na oleju rzepakowym w stosunku 50%/50% z ON swoim golfem 1.9 TD i nic sie nie dzieje.Polecam nie jest słabszy i nie dymi, ale jest cichszy i lepiej ciągnie. Można lać bez obaw do 30% OR do wszystkich diesli ze wstępną komorą(nie do TDI i tych nowych common reil itp.). Nie polecam lać więcej niż 50% bo nie spalony olej rzepakowy może spływać po ściankach cylindra do oleju, którego moze zacząć gwałtownie przybywać a gdy silnik jest przepełniony olejem to uszkodzenie gotowe!!!!!!!!! Trzeba wcześniej przygotować tą mieszankę bo OR z ON sie sam nie wymiesza. Najlepiej wlać jednego i drugiego do kanistra i wymieszać i dopiero wlać do baku. Inaczej będziecie mieć w baku dwie warstwy OR na spodzie a ON na wierzchu.
przepracowany olej silnikowy może zawierać nieczystości (raczej napewno) zapcha się filtr albo zatrze silnik , teraz jeszcze jedna sprawa , jakie gazy wydzielają się podczas spalania oleju silnikowego (mineralny lub syntetyk) ? jak te gazy wpłyną na pracę katalizatora ?
i jeszcze jedno silnik który "bierze olej" bardzo dymi i auto jest wyjątkowo widoczne na drodze zwłaszcza dla niebieskich
no tak masz tu racje a przepracowany a raczej przesmazony olej po frytkach tez zawiera zanieczyszczenia a z tego co wyczytalem ludzie daja rade i filtruja zanieczyszczenia mechaniczne i leja to do baku. poza tym nie slyszalem zeby olej silnikowy spowodowal zatarcie silnika. Co do dymienia wystarczy spojrzec na autobusy komunikacji miejskiej szczegolnie te stare jak ruszaja z przystanku to swiata nie widac przez ta chmure dymu.
Pozdrawiam
na oleju silnikowym nie zatrzesz to jasne ale przepracowany olej silnikowy niewiadomego pochodzenia (bo nie sądzę żebyś nadążył z wymianą i wlewaniem tylko w swoim aucie) może (ale nie musi) zawierać drobinki metalu , jeśli to przefiltrujesz zanim wlejesz do baku to ok , w innym przypadku same kłopoty .
stare dizle z autobusów kopcą na czarno , widziałem co wylatuje z rury silnika benzynowego który brał olej , dym był biały a nie czarny ale mniejsza z tym , osobówka która będzie tak kopciła napewno zwróci uwagę niebieskich , po takim spotkaniu różnica cenowa między olejem rzepakowym a przepracowanym silnikowym nie będzie miała znaczenia dla urzytkownika auta
zdrowiej dla silnika będzie lać rzepakowy lub nawet po frytkach niż czarną maziuchę
na oleju silnikowym nie zatrzesz to jasne ale przepracowany olej silnikowy niewiadomego pochodzenia (bo nie sądzę żebyś nadążył z wymianą i wlewaniem tylko w swoim aucie) może (ale nie musi) zawierać drobinki metalu , jeśli to przefiltrujesz zanim wlejesz do baku to ok , w innym przypadku same kłopoty .
stare dizle z autobusów kopcą na czarno , widziałem co wylatuje z rury silnika benzynowego który brał olej , dym był biały a nie czarny ale mniejsza z tym , osobówka która będzie tak kopciła napewno zwróci uwagę niebieskich , po takim spotkaniu różnica cenowa między olejem rzepakowym a przepracowanym silnikowym nie będzie miała znaczenia dla urzytkownika auta
zdrowiej dla silnika będzie lać rzepakowy lub nawet po frytkach niż czarną maziuchę
Co do kolorkow dymienia to jest tak jak bierze olej i go spala w silniku to kopci na niebiesko zas jak walnie uszczelka pod glowica i bierze plynchlodniczy/wode to kopci na bialo wiem bo przechodzilem przez te stadia w swojej śp skodzie 120
Pozdrawiam
Ja tam leję sam olej roślinny, trochę śmierdzi frytkami puki się auto nie rozgrzeje, ale później jest normalnie jak na ON. Nie wiem czy to szkodzi silnikowli, ale zaryzykowałem na moim Golfie IV TDI 110KM 2000r.
Pozdrawiam! Skaza6
witam
da sie jeździć bez żadnych przeróbek na OR + metanol albo etanol bezpośrednio wymieszany w baku. jakie muszą byc tego proporcje i jak będzie sie zachowywał silnik w trakcie eksploatacji
pozdr
Na OR z netto kolega jezdzi poki jest 20 stop. C. Lecz wiekszosc leje do 60% z ON. Ja mam zbiornik dodatkowy od motorówki 47l z przelaczanym elektrozaworami obiegiem paliwa, podgrzewacz na 20 plytowym wymienniku od kolektorow slonecznych, po drodze pomka z filtrem i dogrzewaniem na zime. Termometry w kokpicie plus przelocznik obiegu. I powiem, ze nie raz zapomnialem przelaczyc na ON i zapalalem OR i nie bylo latem problemu. Na wejsciu na wtryskiwacze mam ok 85 stop. C i chodzi pieknie od kwietnia zrobilem 15000km Citroen Berlingo 1,9 klasik. Dostalem rok temu od przyjaciela z niemiec wykresowke po przejechaniu na OR 150 000km i spadek cisnienia ok 8% co przy przebiegu lacznym 290 000 jest dobrym znakiem nie ma spadku w stosunku do ON. Dwa lata temu mialem C15 1.8D i zrobilem na nim 650 000km - silniki w cytrynach sprawdzone zreszta nie biora oleju, warunek lubia mineralny olej i oczywiscie TOTAL- nie konfekcjonowany u nas i wymiany co 10 000 jak sie wszystko wymienia wedlug zalecen silnik przezywa nadwozie . Koniec autoreklamy Cytryn sa suche i nie biora oleju jak sie o nie dba. Tej zimy zakladam juz kontroler do zapalania na ON i po ok 5 min i osiagnieciu temperatury przelaczenie oraz reset na 3 minuty przed postojem w celu zalania pompy ON i czasowe wylancznie motoru po ok 3 min od wylaczenia stacyjki by rano nie miec zima klopotu.
Wazne tankuje OR w Niemczech jest bez akcyzy (sprawdzone w UC) i tanio ok 60 eurocentow, mozna prawnie zbiornik + 10l z soba miec. Przy tym mam zasieg na 2 zbiornikach 1200km co jest tez istotne. Zwlaszcza przy wycieczkach zagranicznych. A przy tym pelna ekologia.
Od tamtego roku komuchy nam fundneli akcyze 1,8zł od 1l nawet wody w zbiorniku jako paliwa, zas niemcy zwolnieni do 2008 z podatku od produkcji OR i sprzedazy ta msie dba o alternatywne nosniki energi. Pozdrawiam i sluze podpowiedziami.
witam
co sądzicie o zamontowaniu w zbiorniku na olej roślinny (montowanym np. w bagażniku) - grzałki na 230 v ? miało by to zastosowanie takie samo jak np. w mercedesach i sprawdzałoby się to w szczególności w zimie ,gdy auto stoi całą noc w mrozie i olej w takim zbiorniku zrobi się bardzo gęsty . Można wtedy włączyć na kilka-kilkanaście minut taką grzałkę do prądu i olej stanie się dużo rzadszy , według mnie coś takie dobrze spełniałoby swoje zadanie .
pozdrawiam
Heheh wiem ze szanowny ,,moderatores terminatores ,, hihih wlepi mi kolejne ostrzezenie ale powiem wam tyle. Jestescie czubkami. Ja nigdy nie wlal bym takiego oleju do silnika. Podobne historie slyszalem na temat samochodow za wschodniej grenzy ze podobno ,, ne denaturacie,, chodza hyhy
sorki za offtop ale jak to przeczytalem to noz mi sie w kieszeni otworzył...
wiem ze uaz'y spokojnie jezdzily na denaturacie [dziadzio przeciez by mi nie klamal, a sporo przejezdzil w zyciu]...
ponadto przed zimą najlepiej zatankowac benzyniaka do pełna i wlac pół litra denaturatu [zeby rozpuscil skroploną wode i pozwolił na jej spalenie].
nikos4x4 napisał:
Heheh wiem ze szanowny ,,moderatores terminatores ,, hihih wlepi mi kolejne ostrzezenie ale powiem wam tyle. Jestescie czubkami. Ja nigdy nie wlal bym takiego oleju do silnika.
spokojnie , spokojnie , niebawem przyjdą czasy że ropa będzie po 5 -6 zł i nie będziesz miał wyboru
No właśnie te debilne ceny ropy! Cały czas w gurę. Cóż robić człowiek musi się jakoś ratować. Ja prubowałem jeżdzić na alkocholu tyle że motorkiem {junak 10} i powiem że nawet idzie.
P.S Niemyślće omnie że jestem idjotą , no wiecie "wszystko w imię nauki" !
Witam wszystkich.
Ja mam Mercedesa 190 2.0 Diesel, leje zwykly olej roslinny kupiony w Tesco (6.99zł / 3l) i lata jak burza. Poki nie ma mrozow bede go lał, a jak przyjdzie zima to przestane. Na osiagach nie traci nic, nawet jakby ciszej pracuje, jest rozcienczalny ze zwyklym ON. Troche tylko smierdzi, jakbym frytki smazyl:) W aucie nic nie czuc, ale czasem jade w miescie za innym dieslem i potrafie wyczuc, ze jedzie na roslinnym. Po prostu smierdzi troche, ale mi to nie przeszkadza, skoro place 2,33zł za litr. Nie polecam do aut z turbinami czy innymi wtryskiwaczami, gdyz bedzie chyba za gesty.
a co ma piernik do wiatraka ? ja osobiście polecam do aut z turbiną ale należy pamiętać okresowej wymianie oleju silnikowego bo może być niezaciekawie dla turbinki .
Co do meroli to według mnie są to najlepsze auta jakie istnieją do jazdy na OR , sam jestem zaczajony na M-B 190 2.5D i jak tylko bedzie juz u mnie to od razu zabieram sie za instalację , polecam merole 124 i 190 w szczególności na to że mają rzędowe pompy wtryskowe a one po prostu LUBIĄ olej roślinny już nie wspominam o tym że merol to merol , że bez gwiazdy nie ma jazdy , oczywiście jeszcze dochodzi legendarna trwałość w szczególności silników 2.5D i ogólny komfort jazdy
90 KM to ma najsłabszy, 20V 2,5D ma ok115,a 20V 2,5D Turbo ponad 130. Już tym drugim jeździ się przyzwoicie....
Ta "krowa " waży 1450kg wiec tyle ile powinien ważyć samochód,zalety tej wagi widać jak się ogląda zdjęcia powypadkowe .....
Poz Darek
serwuss.tak czytam sobie na temat oleju roślinnego zamiast ropy i moge sie pochwalić ze mając opla astre 1 z silnikiem 1.7 diesel zrobilem 58 tys. kilometrów w ciągu roku na czerwonym oleju opałowym.i co najlepsze nigdy nic niedolewalem zadnego mixolu ani uszlachetniacza a zimy w gorach są srogie bo ostatniej zimy temperatura wyniosla nawet 36 stopni ..panowie tylko orężada.pozdrawiam darek
serwuss.tak czytam sobie na temat oleju roślinnego zamiast ropy i moge sie pochwalić ze mając opla astre 1 z silnikiem 1.7 diesel zrobilem 58 tys. kilometrów w ciągu roku na czerwonym oleju opałowym.i co najlepsze nigdy nic niedolewalem zadnego mixolu ani uszlachetniacza a zimy w gorach są srogie bo ostatniej zimy temperatura wyniosla nawet 36 stopni ..panowie tylko orężada.pozdrawiam darek
się tak nie ciesz bo jak dojadą Cię niebiescy to nie powiesz im : panowie tylko orężada a jadac na roślinnym zawsze masz jakąś wymówkę i nic nie zrobią
Uwaga Panowie, jesli ktos jezdzil na rzepaku i teraz przez zime silnik nie bedzie uzywany, to radze spuscic rzepak zalac np. opalu pojezdzic tak troche zeby sie wszystko zczyscilo.
Jakies 1,5 miesiaca temu lalem rzepak przez lejek, potem lalem prosto z butli 3l, wiec lejek nie byl potrzebny to go wrzucilem do garazu, dzisiaj byl mi potrzebny, ja zagladam a tam w lejku guma, nie idzie tego usunąć. Więc dobrze wam radze, szczegolnie posiadaczom ciagnikow, spuscic rzepak i przepalic na ropie, niech sie przeczysci.
kiedys czytalem posty na tym forum a dzisiaj stwierdzilem ze warto sie przylaczyc do dyskusji.....z mojego doswiadczenia co do kolorow i ilosci spalin w dieslach to nikt nie wspomnial o lejacych koncowkach ..... wlasnie lejace koncowki wtryskiwaczy sa przyczyna niebieskiego dymu w starych autobusach.....dla mneij z orientowanych wyglada to nastepujaco...jesli wtrysk jest wlaniety (moze byc tylko 1) to paliwo nie jest rozpylone w komorze spalania co wplywa na jakosc spalania i dlatego mamy kolor niebieski i duze zuzycie paliwa.
Jesli sie myle to prosze o sprostowanie
Pozdrawiam
tommy
Jesli chodzi panowie o olej rzepakowy to mam golfa2 1,6td i lalem ten syf to jezdzil tylko do 3tys obrotow ( a czasem wcisnac trzeba zeby turbinke przedmuchac:)) a potem kichal i stekal wiec do turbiny nie polecam( choc czasem dla sportu na pol baku doleje se jeden baniaczek 5 litrowy z makro bo tani) ale kumpel ma takiego samego golfa tylko bez turbo i leje do niego wszystko oprocz ropy. Nawet dokonal fachowej przerobki polegajacej na odchudzeniu ukladu paliwowego o filtr! Dziwilo mnie to troche ale mowil ze zapycha sie co chwile a pompa i wtryski jakos to znosza, i faktycznie dziala to bo jezdzi nim juz ze 2 lata i nic. Jesli chodzi o cene to ostatnio kupowal olej lniany po 80gr za litr, strasznie gesty i smierdzacy. Aha i nie wolno dolewac oleji mineralnych do opalu jak to niektorzy robia bo nagar sie osadza, natomiast przy oleju roslinnym zjawisko to prawie nie wystepuje, wiec zeby nie zapiec wtryskow lepiej dolac kujawiaka(tak twierdzi moj wykladowca od "spalania paliw" na Wr
A wiec "qxo" turbina do rzepaku ma to ,ze spreza powietrze ktore wpada do silnika i jezeli silnik osiagnie obroty kolo 3 tys to cisnienie doladowania jest tak wysokie ze silni potrzebuje wiecej paliwa (stad nagle odczuwalny przyrost mocy u mnie np. przy 3tys) a olej rzepakowy jest za gesty i nie przeplywa odpowiednio przez wtryski i pompe wtryskowa. I jezeli silnik nie traci mocy na wyzszych obrotach(i wogole dochodzi do nich) to znaczy ze turbina ma male cisnienie( nie koniecznie jest zuzyta, moze byc jakis inny model lub zamiennik poniewaz u WV montowali kilka rodzajow o roznych parametrach i rozne firmy turbin ), lub wtryski masz rozkalibrowane ale wtedy na ropie powinien kopcic na niebiesko. Natomiast na trwalosc turbiny rzepak ma niewielkie znaczenie bo wbrew pozorom ma niewiele wieksza lepkosc i nie "oleji" mocno lopatek i niewiele wyzsza temperature spalania ze wzgledu na prawie ta sama kalorycznosc. Jest tylko wyraznie gestszy a to powoduje tylko to co opisalem powyzej. Tak wiec gnoj lejemy tylko do wolnossacego najlepiej starego silnika i tylko jak jest cieplo(nowe silniki nawet wolnossace maja precyzyjniejszy uklad wryskowy i moga zle reagowac na rzepak). Pozdrawiam
Znajdziecie na wątku zdjęcia mojego Golfa II 1,6 TD z 91r. ma już na liczniku 370 000 km z tego ostatnie 35 000 na OR. Zaznaczam , że mam podgrzewacz płytowy i jak słucham o słabym wkręcaniu się silnika to mi się śmiać chce. Na ON jadę autostradą na maksa 150-160 km/h a na roślinie prawie tyle samo a jak jest lekko z górki to nawet 170 km/h.Zauważyłem , że jakość OR jest różna - na jednym się lepiej jeździ na innym gorzej. Producenci wiedzą , że najtańszy olej z soi modyfikowanej genetycznie (GMO) jest głównie zużywany do celów pędnych i nie staraja się o wartość energetyczną.
......Tak wiec gnoj lejemy tylko do wolnossacego najlepiej starego silnika i tylko jak jest cieplo(nowe silniki nawet wolnossace maja precyzyjniejszy uklad wryskowy i moga zle reagowac na rzepak). Pozdrawiam
Bez obrazy, ale to są bzdury, moja astra 1.7TD (82KM), na rzepaku chodzi juz jakby niebylo ponad pol roku i co moge powiedziec jest mocniejszy niz na ropie, wkręca sie idealnie nawet do 6000obr, zadnych dziur w mocy czy innych anomalii, teraz jezdze na mieszance 50/50 z OO, mimo ze zimno zapala idealnie, jak bylo cieplo to dawalem nawet 100%. Znajomy ma Suzuki Vitare 1.9TD 75KM i takze smiga na rzepaku i tak samo jak u mnie, zadnych negatywnych doswiadczen. Szwagier ma kumpla ktory smiga do niemiec po auta i jezdzi na rzepaku, robi grube kilometry, silnik tez z turbiną. Wiec to co wypisujecie ze rzepak to tylko do wolnossacego i najlepiej prehistorycznego diesla to są bzdury, konkretne bzdury i tyle, nie chcialo sie wam poczytac wczesniejszych postow i zasmiecacie forum bzdurnymi teoriami, ktore juz dawno zostaly zdementowane!
Jezeli silnik jest ok, to przetrawi rzepak bez problemu, rzeklbym nawet ze rzepak to taki swego rodzaju tester stanu silnika. Po za tym Golf II 1,6 TD ma idealny motorek do rzepaku, posiadający komore wirową, kuzynka ma wlasnie takiego golfa z 89r i smiga, co prawda rzadko leje rzepak bo ma tanio ropke, ale sobie chwalila rzepak.
A co do jakosci rzepaku to prawda, są gorsze i lepsze, ja polecam kupowac taki gdzie jest napisane ze jest odwodniony, taki jest wlasnie super, ja sobie zrobilem tego zapas w lecie na pół korytarza i jeszcze mi zostalo do dzisiaj kilka butli, zrobilem na tym juz ok 10000km. Niedawno prawie zabraklo by mi paliwa jak wracalem z trasy, to zatankowalem na shellu rope i jednak troche slabszy byl niz na rzepaku, nie wiele, ale jednak dalo sie to odczuc, moze jak bym zalal vpowera, to bylo by tak samo. Na poczatku jak zaczynalem zabawe z rzepaczkiem, to zalalem na probe kilka butelek jakiegos oleju, juz nie pamietam co to bylo..., ale chyba ARO i byl wtedy troche slabszy niz na ropie, dlatego radze testowac, kupic na probe kilka butelek, przejechac sie i jak bedzie ok, to zatankowac pod hipermarketem do pelna , oczywiscie jak jest promocja...
Ponizej zamieszczam zdjecie rzepaku na ktorym smigam juz pol roku i ktory sobie bardzo chwale, jak kupowalem to byl w 3L butlach po 2,50/litr.