pirates69 wrote: Podbiję temat. Miałem VOREL 81785, sprzedawca polecil mi go jako dobry, za rozsądną cenę. Totalna kicha, brzęczy przy zbliżeniu do "gołej" ściany.
Nie prawda. Jest całkiem skuteczny . Występuje też pod nazwą DPM KC098-Y.
Posługując się nim należy pojąć kilka reguł tj.
1. Jedną ręką dotykać badanej ściany - podczas kalibracji i podczas szukania
2. Przy uruchomieniu detektor generuje krótki pisk, w tym czasie kalibruje się, wykrywacz należy trzymać z dala od ścian i innych obiektów. Po ustaniu pisku (jakies 2 sekundy) detektor jest skalibrowany i gotowy na maksymalnej czułości.
Nie puszczając przycisku pojeździć na płasko po ścianie.
W praktyce jednak kalibracja w powietrzu totalnie daleko od ściany zaskutkuje zbyt dużą czułością i piszczeniem po przyłożeniu do ściany. Kalibracja jakieś 10-15 cm od ściany rozwiązuje sprawę.
Kalibracja to nic innego jak zmierzenie poziomu pola w otoczeniu i wzięcie go za poziom odniesienia.
Kalibracja jest ważna do momentu puszczenia przycisku. Ponowne włączenie to ponowna kalibracja więc jest to krytyczna czynność. Ma to jednak sens.
3. Pomiarów dokonywać "na płasko" , nie na sztorc do ściany a na płasko, po to zresztą są naklejone dwa kawałki wykładziny pod spodem detektora aby nie ryć detektorem po ścianie a ślizgać się na nich właśnie. Na górze jest celownik i tam jest wykrywany obiekt. Ważne - pomiary na płasko
4. Rekalibrując detektor na ścianie obok wykrytego przedmiotu poprzez wyłączenie/włączenie osiągniemy efekt zmniejszenia czułości a tym samym zacieśnienia pola poszukiwań. Kalibrując np. bezpośrednio na metalu uzyskamy prawie zerową czułość. To jest logiczne.
5. W praktyce wystarcza pomiar "metal", gdy jest prąd to i tak pojawi się odpowiedni symbol prądu. Prąd mi też prawidłowo pokazywał w drutach na głębokości 1,5 cm bez żadnego obciążenia linii więc cool. Obciążenie linii zwiększ emitowane pole i sprawność wykrywacza rośnie. Bosch PDO 6 wymiękał w badanym miejscu i nie pokazywał prądu.
Przy odrobinie treningu wszystko stanie się łatwe i oczywiste.
I powiem od siebie że testowałem równolegle z nim Bosch PDO 6 i Bosch wymiękł a był przynajmniej 2 lub 3x droższy. Testowałem też jakież Black&Decker BDS200 i tam to była porażka. A kosztował tyle co Vorel lub DPM. Faktem jest ze instrukcja jest lamerska, zresztą nie tylko tutaj i większość użytkowników po prostu naciska i oczekuje na efekty. Nie tędy droga trzeba zrozumieć najpierw jak to działa.
Mam nadzieję ze pomogłem
Mam dostęp do Bosch Zoom 10 i też porównam . Tamto cudo to już 5 lub 6x droższe jest i powiem szczerze ze na kolana mnie nie zwalił jak go używałem. Porównam i opiszę.