
Dlaczego "dyskretny"? Bo nie znajdzie się w nim żadnego układu scalonego. Wszystko "na piechotę", na tranzystorach...no może poza mostkiem, ale chyba tę nieścisłość Koledzy mi wybaczą...

Wszyscy śledzący od jakiegoś czasu zamieszczane na Forum moje konstrukcje, zauważyli zapewne, że elektroniką zajmuję się już ponad ...dzieści lat (zawodowo), a ta, kolejna, konstrukcja pochodzi (w zasadzie nie cała, ale "bebechy") z początków mojej "kariery". Jak każdy kto zaczyna zajmować się na bardziej poważnie elektroniką, tak i ja zaczynałem od budowy wzmacniaczy, przedwzmacniaczy, sterowników do świateł i tym podobnych. Szybko doszedłem do wniosku, że bez zaplecza, a więc bez miernika (porządnego), generatora i oscyloskopu a przede wszystkim zasilacza, daleko nie zajdę. Ponieważ należy mierzyć siły na zamiary, a jako młody (kiedyś byłem podobno) wybór padł na zasilacz jako na pierwszą konstrukcję do zrobienia. Zacząłem od żmudnego przeszukiwania książek (trudno w to uwierzyć, ale o komputerach , czy internecie nikt nawet nie marzył), w poszukiwaniu odpowiadającej moim założeniom konstrukcji. I jak to bywa, nic ciekawego (odpowiedniego) nie znalazłem...aż ni stąd ni zowąd wpadł mi w łapki Młody Technik (nic nie mający wspólnego z obecnie wydawanym, miesięcznik), a w nim...To co Tygrysy lubią najbardziej...Prosty, solidny, przemyślany zasilacz o dość dużych możliwościach.
Po wstępnych analizach i sprawdzeniu zasobów własnych, udoskonaliłem nieco konstrukcję (jak myślę) i wprowadziłem kilka drobnych zmian. Zmiany dotyczyły właśnie możliwości wykorzystania "zasobów", oraz dostosowania konstrukcji do potrzeb własnych (czyli - moich). Nie będę opisywał co zmieniłem dokładniej, bo mając schemat wyjściowy, każdy zapewne dostosowałby go do indywidualnych wymagań i możliwości.
Płytka została namalowana flamastrem spirytusowym, wytrawiona, i po polutowaniu elementów zabezpieczona cienką warstewką kalafonii w spirytusie.


Transformator z rzutnika "DIAPOL" został przewinięty (a konkretnie "dowinięty") tak, aby napięcie wyjściowe wzrosło z 2x12 do 2x16,5V.
Transformator na rdzeniu "słupowym"ma nieco zbyt małą moc (tylko 160W), ale biorąc pod uwagę wymuszone chłodzenie i uzwojenia na wierzchu, uznałem że wytrzyma. Zresztą nic większego by się nie zmieściło w poprzedniej (będącą już chyba zrecyklingowaną po raz n*ty) obudowie.
Jakieś 20 lat temu (może nawet trochę dawniej) pokazały się nieśmiało w niektórych sklepach znacznie "ładniejsze" obudowy, i tak powstał obecny do dziś kształt i forma, której pozostaję wierny do dziś (patrz np.Specjalistyczny Generator AUDIO). Bebechy zostały przełożone, "dociśnięte kolanem", dołożony buzerek, a zamiast żarówek kontrolnych wstawione LED'y.


Co to umie...
Napięcie wyjściowe w 2-ch przełączanych zakresach regulowane od 2-20V (pierwszy zakres) i 14-40V (drugi zakres).
Prąd maksymalny do ponad 4A (amperomierz również pokazuje /dla zwiększenia ubogiej dokładności/ w dwóch podzakresach - do 2A i do 4A)
Płynna regulacja napięcia wyjściowego potencjometrem, i ogranicznik (a raczej "bezpiecznik") przeciążeniowy, również regulowany w zakresie od 1A do 8A.
W oryginalnym projekcie były mniejsze wartości, ale po przeanalizowaniu potrzeb zmieniłem na takie jak wyżej.
Napięcie, jak i prąd pokazują mierniki (czy może raczej "wskaźniki") analogowe znane uważnym Kolegom z poprzedniej konstrukcji (Zasilacz Symetryczny).
Zmiany dotyczyły również napięć i (przede wszystkim ) mocy zasilacza, stąd też wentylator i KD 502 na radiatorze słusznych rozmiarów.



Radiator miał być inny, ale niestety, w trakcie frezowania kolega pomylił wymiary i wstawiłem co miałem pod ręką. Nie mniej jednak nawet kilka godzin z obciążeniem nie powoduje jakichś drastycznie wysokich temperatur, więc już został...

Ciekawie działa układ zabezpieczenia; przy zwarciu, lub przekroczeniu zadanej wartości prądu wyjściowego następuje błyskawiczne odcięcie zasilania i zaświecenie LED'a "Fuse".Jednocześnie zaczyna przeraźliwie piszczeć buzerek, co jednoznacznie wskazuje na awarię



Po ponownym włączeniu zasilania napięcie narasta powoli, co zabezpiecza układ; raz przed uderzeniem prądowym, a dwa przed ewentualnym uszkodzeniem, jeśli przyczyna zwarcia nie została usunięta.
Wentylator tłoczy powietrze z wnętrza obudowy, chłodząc jednocześnie transformator, do tyłu wprost na radiator z KD'kiem i mostkiem.


Na zakończenie dla zainteresowanych pozwolę sobie załączyć schemat i wykaz elementów (w/g MT, bez moich zmian). Mam nadzieję że komuś się przyda, i być może powstaną "klony" tej jakże użytecznej konstrukcji.


Ogromne "SORRY" za niską jakość schematu, ale właśnie skaner odmówił mi dalszej współpracy, a rysować już mi się nie chciało...

Pozdrawiam.
P.S.
Dodam, że oryginalny schemat opracował p. Roman Kozak, zapewne już "nie publikujący", ale któremu za inspirację Serdecznie Dziękuję!
dj-MatyAS.