Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Dyskretny zasilacz (po lifttingu).

06 Aug 2009 22:40 15975 24
  • About Author
    Anonymous
    Anonymous  
    Anonymous wrote 0 posts with. Been with us since 1978 year.
  • #2
    Dj nemsu
    Level 22  
    Konstrukcja udana, wszystko ładnie upchane do obudowy.

    Bez zasilacza nie da rady w warsztacie ;)
    Bardzo ciekawe zabezpieczenie, i informacją o awarii.
    Ładne analogowe wskaźniki, wole je, niż cyfrowe.
    Jestem pod wrażeniem.

    życzę kolejnych udanych konstrukcji.
  • #3
    Anonymous
    Anonymous  
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    spoli
    Level 15  
    Który to był numer Młodego Technika? :)
  • #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    Anonymous
    Anonymous  
  • #10
    mariansq
    Level 15  
    Witam

    Wszystko ok ale mam jedno ale...:)
    Ten Radiator mi sie nie podoba a zwłaszcza sposób jego montażu (poziomo uzebrowanie) - co nieco utrudnia naturalna wymiane ciepła. No ale zwazajac na fakt , ze to konstrukcja z poczatków kariery i fakt że zamontowano co sie miało i pasowało przymkne oko :)

    pozdrawiam
  • #11
    Anonymous
    Anonymous  
  • #12
    andrzejlisek
    Level 29  
    Zasilacz, widać, że starannie zrobiony.

    Z tego powodu, że powstał w czasach komuny, czyli trudności z dostępem do elektroniki i transformatorów, konieczność przewijania transformatora wymontowanego od innego urządzenia nikogo nie dziwi. Nie można kupić, to trzeba kombinować z tego, co się ma.

    Z tego, co widzę, autorowi udało się dowinąć ileś zwojów żeby otrzymać wyższe napięcie na uzwojeniu wtórnym.

    Ja sam nigdy nie przewijałem transformatorów, ale przypuszczam, że w domu nigdy nie zrobi się tego tak dobrze, jak w fabryce, co będzie słabym ogniwem, jednak, jak autor sprawdził, nic się złego nie dzieje nawet przy kilkugodzinnej pracy.

    A gdyby ten transformator wymienić na taki np. 230V -> 2x24V o podobnych gabarytach (bo większy się nie wciśnie, a mniejszy będzie mniejszej mocy) to czy możnaby wyciągnąć jeszcze większą moc z zasilacza?
  • #13
    Anonymous
    Anonymous  
  • #14
    Anonymous
    Anonymous  
  • #15
    spoli
    Level 15  
    Ej, szefuńcio, szefuńcio...

    "zaczyman przygodę z lektroniką ;)"

    To cytat z Twojego opisu.
    Nie wiem z czym zaczynałeś przygodę gdy to pisałeś, ale mi to wygląda na "procenty" :)
  • #16
    bubi89
    Level 21  
    Dj-MatyAS, cieszy mnie, że pokazujesz nam swoje warsztatowe urządzenia i mam nadzieję, że jeszcze ich nam trochę pokażesz. Co do tego zasilacza, powiem Ci ,że świetna robota. ten kawałek płytki co masz na zdjęciu wygląda jak PCB robione termotransferem, a tu proszę niespodzianka malowałeś to flamastrem gratuluję tak sprawnej ręki.
  • #17
    Lukasz02
    Level 13  
    Prosta, a zarazem ciekawa konstrukcja i pomysłowo rozwiązane zabezpieczenie przed zwarciem. Być może spróbuje złożyć dwa takie zasilacze tyle że w jednym wymienie tranzystory na pnp a T2 na npn tak żeby stabilizował napięcie ujemne i całość uzupełniona o drugi kanał na dodatnie napięcie utworzy zasilacz symetryczny np: do uruchamiania jakiś wzmacniaczy.
  • #18
    andrzejlisek
    Level 29  
    Rozumiem, że jak się zrobi zwarcie, to zasilacz wyłączy zasilanie i po usunięciu zwarcia trzeba go załączyć przez wciśnięcie przycisku.

    Czy próba załączenia zwartego zasilacza może spowodować jego uszkodzenie czy po prostu nie załączy się?

    Mam taką sugestię: Czasem zdarza się, że mamy jakiś układ podłączony do zasilacza i coś robimy w tym układzie podczas jego pracy, że mamy zajęte obie ręce. Zależy jaki układ, ale niechcący można zrobić zwarcie, bo się czegoś niechcący dotknie. Wtedy to trzeba uwolnić jedną rękę (a nie zawsze jest to wygodne) i sięgnąć do zasilacza.

    Sugestia polega na tym, żeby po wystąpieniu zwarcia zasilacz próbował załączyć napięcie automatycznie po ok. 3 sekundach. Jeżeli nadal jest zwarcie, to zasilacz ponowi próbę po kolejnych 3 sekundach i tak dalej, aż do skutku.

    Myślę, że to się da zrobić na kondensatorze i kilku opornikach oraz tranzystorach (odmierzanie czasu by następowało przez ładowanie lub rozładowywanie kondensatora przez opornik). Nie mówię o NE555, który byłby wygodny, bo chodzi tu o utrzymanie konwencji, że bez układów scalonych.

    Oczywiście ta funkcja mogłaby być włączana i wyłączana w zależności od potrzeb.
  • #19
    Anonymous
    Anonymous  
  • #20
    zdanek15
    Level 26  
    Konstrukcja fajna, ale widzę że już zaczął buczeć i dlatego nowe "samsungi"tam stoją :D. A wiem co na ten temat bo w latach mojej młodości zbudowałem i mam do dzisiaj zasilarkę wg schematu z "amaterskie radio" czy jak to się pisze i działa....ale wszystkie kondensatory i diody jeszcze z NRD trzeba było wymienić na coś normalnego. Ale prawdę mówiąc mamy w serwisie zasilacze metexa i różne sprzęty do naprawy radiostacji. To co zostało z prac młodzieńczych albo w przypływie przypomnienia sobie jak to się budowało i nagle pomyśl. A coś zbuduje jest najfajniejsze...
  • #22
    Anonymous
    Anonymous  
  • #23
    xnovikx
    Level 11  
    gratuluję udanej konstrukcji
    czy mógłbyś podać mi sam wyodrębniony schemat oddzielnie) stabilizatora i (oddzielnie)regulacji woltów i amperów (regulacja oczywiście razem)
    pytam o to bo dopiero zaczynam interesować się elektroniką
    obecnie mam w budowie wzmacniacz 2x15w na kościach tda2030 i szukam do niego zasilacza więc prosiłbym o te schematy
    pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję udanej konstrukcji :D
  • #24
    zdanek15
    Level 26  
    To bylo"amatorskie radio"pisownia polska....oczywiście racja wychodziły w dwóch obwolutach ...niebieskiej i czerwonej.Z racji ze to kiedyś zbudowałem to pamietam ze schemat byl zaczerpniety z wersji niebieskiej.I nie pisałbym tego postu nigdy bo nie wnosi nic nowego ,gdyby nie fakt ze ten zasilacz dziala od 6 klasy podstawowki:D.
    Czyli obecnie jakies 30 lat , a w swietle trwalości obecnych sprzetow to jest IMPONUJĄCE.
  • #25
    Anonymous
    Anonymous