Witam,
sprawa wygląda następująco, po włączeniu pralki, gdy nastawiona jest temperatura grzania, przy nalewaniu wody jest trach, błysk w bębnie i wylatują korki. Gdy pokrętło grzania jest na (*) czyli bez grzania pralka chodzi bez zarzutu, czyli pierze, wypompowuje wodę i wiruje, gdy ustawiona jest jakaś temperatura lecą korki.
Moim zdaniem padła grzałka. Czy ktoś może potwierdzić przypuszczenia świeżaka ?
P.S.
Czy wymiana grzałki to tylko odpięcie konektorów i odkręcenie tej środkowej nakrętki, czy jest to jakaś większa filozofia ?

sprawa wygląda następująco, po włączeniu pralki, gdy nastawiona jest temperatura grzania, przy nalewaniu wody jest trach, błysk w bębnie i wylatują korki. Gdy pokrętło grzania jest na (*) czyli bez grzania pralka chodzi bez zarzutu, czyli pierze, wypompowuje wodę i wiruje, gdy ustawiona jest jakaś temperatura lecą korki.
Moim zdaniem padła grzałka. Czy ktoś może potwierdzić przypuszczenia świeżaka ?

P.S.
Czy wymiana grzałki to tylko odpięcie konektorów i odkręcenie tej środkowej nakrętki, czy jest to jakaś większa filozofia ?

