Witam,
Mam następujący problem. Ojciec kupił Honde Shadow (motocykl) z 83 roku. Produkowana była na rynek amerykański i cały czas palą się przednie światła, nawet przed odpaleniem silnika. Oczywiście nie zdążył zarejestrować a już zaczął kombinować.
Przednie kierunkowskazy są dwuwółknowe więc poodcinał po jednym z trzech kabli wchodzących do kierunkowskazów. Wcześniej żeby namierzyć odpowiedni kabel wpiął się miernikiem między kabel a masę (podłączył do ramy). Miernik ustawiony na pomiar prądu i poszło prawie 20A...
Teraz po odpaleniu, silnik chodzi jakieś 4 minuty i gaśnie - akumulator pusty. Nie ma doładowania z alternatora (tak mi się wydaje). Czy mógł przez to podłączanie miernika spalić alternator? Znalazłem dwa bezpieczniki w motocyklu ale są OK. Jeden na 10A (w przedniej lampie) drugi jakiś większy (obok akumulatora). Gdzie szukać awarii? Co sprawdzić?
Aha.. zwarcie tym miernikiem trwało jakieś 2/3 sek.
Mam następujący problem. Ojciec kupił Honde Shadow (motocykl) z 83 roku. Produkowana była na rynek amerykański i cały czas palą się przednie światła, nawet przed odpaleniem silnika. Oczywiście nie zdążył zarejestrować a już zaczął kombinować.
Przednie kierunkowskazy są dwuwółknowe więc poodcinał po jednym z trzech kabli wchodzących do kierunkowskazów. Wcześniej żeby namierzyć odpowiedni kabel wpiął się miernikiem między kabel a masę (podłączył do ramy). Miernik ustawiony na pomiar prądu i poszło prawie 20A...
Teraz po odpaleniu, silnik chodzi jakieś 4 minuty i gaśnie - akumulator pusty. Nie ma doładowania z alternatora (tak mi się wydaje). Czy mógł przez to podłączanie miernika spalić alternator? Znalazłem dwa bezpieczniki w motocyklu ale są OK. Jeden na 10A (w przedniej lampie) drugi jakiś większy (obok akumulatora). Gdzie szukać awarii? Co sprawdzić?
Aha.. zwarcie tym miernikiem trwało jakieś 2/3 sek.