Co z tego że u nas wieje mocno? W pobliżu mojego domu wybudowali 6 wiatraków. Mam do nich jakieś 2 km w linii prostej. Jakie są zalety dla mnie? Jak na razie żadnych. Jakie wady? Hałas generowany przez wiatraki dobrze u mnie słychać, nawet w domu. Niekiedy jak jest silniejszy wiatr to drżą szyby z tego hałasu. Do tego w promieniu jakichś 2km od nich są poważne zakłócenia w odbiorze telewizji naziemnej(nie dotyczy tych co mają dekodery cyfrowe). U mnie te zakłócenia są przeważnie wieczorami, natomiast ci co mają domu ok 500m od wiatraków nie mogą praktycznie oglądać telewizji. Nie wspominam nawet o infradźwiękach, które są generowane przez wiatraki i wpływają negatywnie na samopoczucie.
To tyle w temacie elektrowni wiatrowych.
Co do elektrowni jądrowych, jestem jak najbardziej za pod warunkiem, że kontrolować budowę będą jakieś komisje międzynarodowe. Bo inaczej zrobią ją z innych gorszych i tańszych materiałów, co może doprowadzić do zwiększenia ryzyka awarii.
Ekonomicznie - zupełnie nieopłacalne przy dzisiejszych cenach energii. Jako projekt badawczy - skoro mają pieniądze, to niech się bawią, może coś się dowiemy. Liczyłem sobie kiedyś: niech mój dach na domu będzie pokryty ogniwami o sprawności 10%. Powierzchni w rzucie poziomym jest może ze 120 m^2. Efektywnie w rzucie prostopadłym do promieni słonecznych, powiedzmy, ekwiwalent 60m^2. To daje w sumie przy pełnym słońcu 6 kW ( srednio plus minus). Nawet w pochmurny dzień jest szansa uzyskania kilowata z takiego dachu krzemowego. Jeśli się uda rozwiązać problem magazynowania energii na noc i chwile, kiedy moc paneli jest zbyt mała, to dałoby się tym zapewnić jako - takie potrzeby bytowe domu (bez ogrzewania).
Teraz koszty. 1000 PLN za metr kwadratowy (choc to jest bardzo tanio jak na dzis) razy fizycznie 280 metrow^2 pokrycia dachu daje 280 tys. PLN. + montaz + osprzet + akumulatory + falowniki, etc, etc. razem poniżej 400 tys (licząc pobieżnie) nie da się zejść. Ponadto doliczyć trzeba koszty utrzymania systemu i wymiany akumulatorów co kilka lat.
400 tys. to ja zapłacę za prąd w ciągu jakichś 40 lat... zakładając, że dom ogrzewalbym prądem (az taki bogaty, to nie jestem). Oczywiście z ogniw dachowych ogrzać domu się nie daje, jasna sprawa, więc zwrot z takiej inwestycji trwałby chyba przez kilka pokoleń.
Na razie jest jak jest, jak skończą się klasyczne źródła energii a nie wynajdą sposobu na fuzję jądrową, to pewnie będziemy zyć na takich bateriach słonecznych i oszcędzać prąd ile się da (znaczy - nikt nie będzie oszcędzał, ale moce zainstalowane spadną o rząd wielkości, prąd będzie używany w domu do napędzania laptopa, oświetlenia LED-owego, czy fluorescencyjnego, może do lodówki (u bogaczy). I to wszystko.
Już enegia z wiatraka jest tańsza (choć i tak sporo droższa niż ta z elektrowni konwencjonalnej). A w Polsce warunki wiatrowe mamy, co by tu powiedzieć, niespecjalne. Nad morzem, czy w Suwalskiem troszkę mocniej dmucha, przeważnie jednak liście na drzewach ledwo sie ruszają.
No i tę elektrownię słoneczną załatwiłaby farma 10 - 15-tu wiatraków...
na discovery był niedawno program i testowali wykorzystanie energii słonecznej ale elektrownia miała by być na orbicie a energia przesyłana mikrofalami.
No i jeszcze słońce na ogniwie skupiali soczewką fresnela żeby zwiększyć wydajność. Dlaczego czegoś takiego nie stosują na takich farmach?
Qbi88- Jakbyś skupił wiązkę światła na ogniwie słonecznym to byś go uszkodził. Ono nie ma tak że tyle ile energii słonecznej mu dasz tyle przerobi(licząc oczywiście sprawność), zwyczajnie takie ogniwo się przegrzej i uszkodzi. To co widziałeś to zapewne lutra z soczewką które kierują wiązkę światła na słup w którym podgrzewana jest woda i jej ciśnienie(dokładniej pary) jest wykorzystywane do napędzania prądnic i produkowania prądu. Takie instalacje są na Saharze.
to co widziałem to było jakieś 3warstwowe? ognio właściwie dwa i nad jednym była zamocowana właśnie wygięta soczewka fresnela a całość wysłana wysoko balonem
Nie przypuszczam, by Niemcy nie przeprowadzili dokładnej analizy ekonomicznej tego przedsięwzięcia, mimo różnych wad to jednak jest rozsądny naród.
Kpisz sobie. Niemcy maja jedną z najbardziej zbiurokratyzowanych, centralnie sterowanych gospodarek na świecie, w której tzw. poprawność polityczna jest o wiele istotniejsza od rachunku ekonomicznego. Może słyszałeś co zrobili ze swoim koksownictwem i hutnictwem. A może słyszałeś o strategii lizbońskiej i tym, co z niej zostało. To tylko wierzchołek góry lodowej, która nosi nazwę eurosocjalizmu w wydaniu narodowym niemieckim. Jako główny orędownik w tym wątku zabudowy ziemi bateriami słonecznymi nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy budowę pustyni uważasz za działanie proekologiczne, bo gwarantuję Ci, ze pod takim solarparkiem mało co urośnie, a i zwierzęta niechętnie będą go odwiedzać.
Jakoś umknęło wam, że tam przez wiele lat była pustynia, bo to był poligon wojskowy !
Jak byście zadali sobie trud przeczytania opisu tego przedsięwzięcia zawartego w podanym w pierwszym wpisie linku, zamiast potępiać w czambuł po próżnicy, to byście się dowiedzieli, że:
1. Projekt dotyczy odnowienia byłego poligonu wojskowego, pozostałości po Zimnej Wojnie.
2. Produkt jest finansowany na zasadzie kredytu, w 80% przez konsorcjum 5 banków i w 20% przez kapitał własny First Solar - firmy produkującej ogniwa cienkowarstwowe we Frankfurcie nad Odrą i Juwi solar Gmbh (planowanie, logistyka, zarządzanie pracami konstrukcyjnymi, budowa, eksploatacja elektrowni. Mają także całość praw do projektu)
3. Teren został wydzierżawiony na 20 lat od Brandenburgii
4. W ramach leasingu leasingobiorca ma oczyścić teren z niewybuchów, niewypałów i odłamków pozostałych po poligonie wojskowym.
5. Po 20 latach First Solar ma zdemontować i utylizować baterie słoneczne na własny koszt i zwrócić teren do dalszej rekultywacji.
6. Przez 20 lat elektrownia ma dostarczać prąd do sieci ogólnej.
7. Wyprodukowana ilość energii ma dać jednocześnie ograniczenie emisji CO2
o 35 000 ton rocznie
8. Dodatkowo masowa produkcja baterii słonecznych ma mieć wpływ na obniżenie ich cen oraz zmianę na pozytywną nastawienia społeczeństwa do energii słonecznej.
Czyli za jednym zamachem realizują oczyszczenie terenów powojskowych, produkcję czystej energii i obniżenie emisji CO2
Teren zajmowany przez elektrownię: 162 ha
Powierzchnia baterii słonecznych: ok. 500 000 m2
Ilość modułów: ok. 700 000
Typ instalowanych modułów FS-272 (First solar)
http://www.parabel-solar.de/files/02_solarstrom/FirstSolar-Module_englisch.pdf Do tego ponad 37 podstacji falownikowych o mocy 1.25 MW i jedna 900 kW
Swoim postem udowodniłeś, że jest to projekt polityczny i propagandowy (marketingowy), a nie ekonomiczny. Takich projektów związek sowiecki realizował tysiące. Jeśli masz jakieś wątpliwości, to jak wytłumaczysz umieszczenie solarparku w północnej części Niemiec, a nie na przykład w Monachium, czy na Sycylii (w końcu mieszkamy w Europie bez granic).
Fakt, że ten teren jest poligonem nie zmienia tego, że staje się pustynią dopiero po założeniu tam baterii słonecznych. Różnica miedzy życiem biologicznym na poligonie i w fabryce jest zasadnicza i wie to każdy, kto choć raz przeszedł się po fabryce i po poligonie (zwłaszcza porzuconym).
Popatrzmy z bliska
1. Energia słoneczna wbrew propagandzie nie jest energią "czystą", a pośrednią miarą oddziaływania na środowisko jest wysoki koszt paneli słonecznych.
2. Rozmieszczanie paneli na większych obszarach jest działaniem antyekologicznym, prowadzącym do biologicznej degradacji terenu.
3. Elektrownia słoneczna jest niskoefektywnaco wynika z relacji między maksymalną mocą chwilową, a mocą średnią, a wynikiem tego jest wysoki koszt infrastruktury towarzyszącej na jednostkę energii (falowniki, przyłącze i in.). Optymalnym rozwiązaniem jest zużycie wytworzonej energii na miejscu (vide satelity, czy zasilanie oznakowania dróg poza zasięgiem sieci energetycznych).
4. Koszt energii "słonecznej" jest wielokrotnie wyższy od kosztu z innych źródeł, więc jej stosowanie jest ekonomicznie nieuzasadnione, a forsowana jest przez różnej maści lobby (od producentów baterii, przez tzw. ekologów, na socjalistycznych politykach kończąc).
Paweł Es
ad 1 A można było tam zasadzić drzewa ?
ad 2 A będzie finansowany pośrednio z pieniędzy klientów bo odbiorca a zieloną energie zapłaci więcej i więcej za nią skosi od swoich klientów.
ad 4 Jeśli o mnie chodzi niech nie oczyszcza jak nie chce.
ad 5 Za 20 lat to dopiero będzie wyjałowiona pustynia.
ad 6... ale po wyższych cenach bo to prąd ekologiczny i jest kupowany powyżej jego wartości.
ad 7 drzewa też by sobie z tym dały rade
ad 8 Ma to zrobić ludziom eko-wode z mózgu i nic poza tym nawet jak by firma produkująca solatry miała do tego biznesu dopłacić.
Od roku 1930 (nie dam se głowy uciąć) zwiększono wytwarzanie co2 o chyba 50% a drzewa zdążyły się przystosować i już 40% z tego przerabiają. Wniosek : Lepiej tam było posadzic drzewa bo dały by lepszy efekt.
tommy! co do ekowody z mózgu....... Prawda jest taka -
gdyby nie wymuszone na Polsce ograniczenia emisji itp....Śląsk wyglądał by jak dawniej .W Wiśle zdjęcia można by było wywoływać .Niestety mamy mentalność osła -albo kij albo marchewka. Inaczej się nic nie rusza.Wystarczy że zobaczymy co się dzieje z barkami na naszych rzekach................nic!!!Polska posiada super sieć rzek , i praktycznie nie posiada dróg. Przeliczyć pomyśleć (podpatrzeć) i nareszcie coś robić z własnej inicjatywy.
A i przy okazji remonty zapór by były (a i nowe by się budowało)i nie było by tak że jakiś strumyk zalewa połowe polski -poszczególne tamy przechwytywały kiedyś sporo wody- teraz wszystko rozpiep..... i na złom wywiezione.
tommy! co do ekowody z muzgu....... Prawda jest taka - gdyby nie wymuszone na Polsce ograniczenia emisji itp....Śląsk wyglądał by jak dawniej .
Prawda jest taka, że przykładowo gdyby nie wymuszona przez ruskich budowa Nowej Huty, Kraków i jego zabytki miałyby się dziś znacznie lepiej. Tak więc nie wszystko, co narzuca okupant jest dobre (niezależnie od szyldu, pod jakim występuje), a krótki okres niezawisłości Polski w latach 1918-1939 pokazuje, że Polacy doskonale potrafią sobie sami radzić na swoim terenie (oczywiście proporcjonalnie do możliwości finansowych).
Niemcy dają sobie narzucić każdą bzdurę. Dobrze by było, żebyśmy ich ślepo nie naśladowali, bo możemy się kiedyś sparzyć tak, jak oni. Wrócę do wcześniej zasygnalizowanego koksownictwa, które ze względów czysto ideologicznych zniszczyli u siebie na początku XXI wieku, co doprowadziło do drastycznego podniesienia kosztów hutnictwa i w konsekwencji likwidacji części tego przemysłu w Europie. My szczęśliwie nie mieliśmy kasy na likwidację koksowni, tak jak dziś szczęśliwie nie mamy kasy na zabudowanie ziemi panelami słonecznymi.
Oho, widzę, że ekoterroryści i tutaj wysłali swojego przedstawiciela.
Takie inwestycje mają sens wyłącznie naukowy i w obecnym kształcie [bardzo niska sprawność paneli, wysokie koszta produkcji, wrażliwość na zmienne warunki pogodowe] nie stanowią liczącą się alternatywę dla zarówno obecnych jak i przyszłych elektrowni.
A jak wyjaśnisz, że ci tacy inteligentni Niemcy mają na swoim terenie aż 17(!) elektrowni atomowych?
Elektrownie atomowe mają wielki potencjał. Trzeba tylko przestawić się na bardziej wydajny pierwiastek, z którego będziemy otrzymywali jak najmniej radioaktywnych opadów (deuter), a najlepiej gdyby ich w ogóle nie było, jak w przypadku użycia toru (bezpieczniejszy od hałd) albo wodoru (kilkadziesiąt lat).
A poza tym nie wymagają takie nakładu surowca, wystarczy kilka kg do długoletniej pracy. Odwołując się do wyobraźni dodam tylko, że z 1g [gram] używanego obecnie uranu U-235 (który w porównaniu z torem jest mało opłacalny) otrzymuje się mniej więcej tyle energii ile z 1,5t(!) węgla. 1kg Uranu-235 kosztuje ok $110 (przy cenie $50/1lb), co przy obecnym kursie daje nam ok 324,5zł.
PS: A myślisz, ze w RPA, to czego używają? Paneli słonecznych? Nie. Wolą jądrówkę.
Zgadzam się z przedmówcą w 100% zresztą pisałem to już wcześniej.
A jeśli się uda wreszcie dokonać stabilnej fuzji to wo gule jesteśmy w domu, zatka się pyski tym "ekologom".
Wiecie jak was czytam i te powołania na to co robili w Związku Radzieckim, to mi się przypominają tamte czasy i zaczynanie znacznej części dzieł od sformułowań typu "Już Lenin stwierdził ...", ewentualnie argumenty typu "A u was to Murzynów biją". Teraz modne jest do wszelkich rozmów dołączanie nawiązań do tego jak to w ZSRR było strasznie i co oni "też robili w każdym temacie". Pomijam, już, że to nie ZSRR (czy ZSRS jak to teraz modniej się pisze) tylko TO LUDZIE robili, swoim zaniechaniem, odbytowłaźnictwem, chodzeniem na łatwiznę, czy ze zwykłej chciwości albo pazerności na "waaadzę". Nikt nikogo nie zmuszał by kradł, przekręcał, obijał się itp. to ludzie na wzajem sobie robią, na różnych poziomach, robili i ROBIĄ różne "przyjemności" i "na rękę" ale na coś trzeba zwalić swoje wady i przekręty, więc zwala się na system, na władzę, na pogodę, na sąsiadów, Żydów, Cyganów, cyklistów, masonów, babcie moherowe i bezmoherowe i kogo tam jeszcze.
-------------------------------------------------------------------------
Quote:
A jeśli się uda wreszcie dokonać stabilnej fuzji to wo gule jesteśmy w domu, zatka się pyski tym "ekologom".
Nie wiem czy się uda (i fuzja, i zamykanie pyska), bo jak na razie problem to jest z opanowaniem prostszych spraw typu pisownia "w ogóle" panie Kulturalny
Matam
Wysłany: 14:57 24.Sie.2009 Temat postu: Re: Inauguracja największego niemieckiego parku słonecznego
Oho, widzę, że ekoterroryści i tutaj wysłali swojego przedstawiciela.
Oho, widzę, że jądroterroryści i tudaj wysłali swojego przedstawiciela.
Quote:
Takie inwestycje mają sens wyłącznie naukowy i w obecnym kształcie [bardzo niska sprawność paneli, wysokie koszta produkcji, wrażliwość na zmienne warunki pogodowe] nie stanowią liczącą się alternatywę dla zarówno obecnych jak i przyszłych elektrowni.
Przecież wyraźnie tam napisano, że to (ten park) ma nie być alternatywą dla obecnych czy przyszłych elektrowni tylko, że jest to interes wiązany, ze zwrotem terenu po okresie eksploatacji (20 lat). Jak na razie to widać przedtem nie było oferenta co by za darmo oczyścił teren poligonu, a jak się jakiś znalazł, to tu wszyscy narzekają, że "nie tą ręką będzie kopał".
Faktycznie sprawność tych ogniw (CdTe) jest niska, jak podaje producent od 9 do 10.5% ale za to mają lepsze własności przy świetle rozproszonym (np. przy zachmurzenia) niż inne typy.
Wiem, że tu wszyscy są mądrzy niebywale, ale kolejni "gópi" tym razem Amerykanie podpisali umowę z First Solar na budowę dwóch elektrowni o łącznej mocy 550 MW (200+350). Ani chybi jest to spisek kryptoekologów i byłych agentów sowieckich.
Quote:
A jak wyjaśnisz, że ci tacy inteligentni Niemcy mają na swoim terenie aż 17(!) elektrowni atomowych?
Teraz mają, ale jednocześnie mają plan wycofania się z energetyki jądrowej do 2020, więc coś jest na rzeczy (nie wiem, może to znów kryptosowieci rozpylający środki obniżające poziom inteligencji w Niemczech
Atomistyka to piękna nauka ale cholernie droga, a do tego nieprzyjemna ze względu na konieczność składowania odpadów, zabezpieczenia ich przed wykorzystaniem przez jakichś fanatyków do terroryzowania większych grup ludzi, posiadania źródeł materiałów rozczepialnych by byle politykier ościenny nie trzymał nam ręki na gardle itd. O tym się jakoś zapomina kreśląc PROMIENNE wizje taniej i "czystej" energii jądrowej. Do tego inne uzależnienie jakie powstaje to od technologii w momencie instalacji urządzeń przeważnie już przestarzałej, na często niedostępnych w kraju elementach, które dziwnym trafem są dostępne tylko u producenta sprzętu i za cenę razy 10 w stosunku do ceny u producenta części (kiedy jeszcze je produkował). Ja już to przerabiałem w życiu zawodowym i dlatego nie przepadam za zagranicznymi urządzeniami tzw. profesjonalnymi lub krótkoseryjnymi. Stąd między innymi moje obiekcje.
Może wystarczy nam, że byliśmy przez 45 lat uzależnieni od humorów sąsiada, obecnie chcemy robić to samo tylko w innych dziedzinach, do tego, przy naszym bałaganiarstwie i zamiłowaniu do podpierania drzwi kołkiem lub bezpiecznika drutem, "potencjalnie" niebezpiecznych.
Quote:
Elektrownie atomowe mają wielki potencjał. Trzeba tylko przestawić się na bardziej wydajny pierwiastek, z którego będziemy otrzymywali jak najmniej radioaktywnych opadów (deuter), a najlepiej gdyby ich w ogóle nie było, jak w przypadku użycia toru (bezpieczniejszy od hałd) albo wodoru (kilkadziesiąt lat).
Tak, "trzeba tylko", "pierwiastek" ... a kto to ma zrobić ? Przecież nam wcisną gotowe urządzenia, za horrendalne pieniądze i pewnie robione najtańszą i najstarszą technologią (pomijając, że przy tych cyklach produkcyjnych co są i ilości chętnych, to do "okienka" gdzie wydają reaktory dostoimy za 20-30 lat)
Quote:
A poza tym nie wymagają takie nakładu surowca, wystarczy kilka kg do długoletniej pracy. Odwołując się do wyobraźni dodam tylko, że z 1g [gram] używanego obecnie uranu U-235 (który w porównaniu z torem jest mało opłacalny) otrzymuje się mniej więcej tyle energii ile z 1,5t(!) węgla. 1kg Uranu-235 kosztuje ok $110 (przy cenie $50/1lb), co przy obecnym kursie daje nam ok 324,5zł.
Tyle, że do elektrowni jądrowej powiedzmy o mocy cieplnej 1GW trzeba ładować rocznie prawie 40 ton wsadu (a co trzy lata wymienia się całość).
A czy my mamy własne systemy uzdatniania materiału do reaktora ? Czy mamy własne zasoby uranu niezależne od zawirowań politycznych ? Czy mamy odpowiednią ilość składowisk ?
I czy mamy odpowiednią ilość pieniędzy na budowę choć jednej elektrowni ? Wątpię, bo mamy od groma długów a jeszcze wydajemy miliardy na wojenki.
A co mnie obchodzi co robi RPA ? Tyle samo co RPA-ńczyka to co robi Polska.
marszałek_duck
Quote:
Chce tylko dodać ze 35000ton CO2 to prawie nic.
Chciałbym zauważyć, że 35000 ton CO2 to więcej niż nasze ZERO w tym zakresie, bo my nie mamy ani elektrowni jądrowej (może będzie za 20-30 lat) ani słonecznej, a za CO2 już dziś płacić trzeba.
mark_Łódź
Nie wiem czy koszt paneli nie spadnie skoro je się zacznie produkować hurtowo.
Z resztą tu wychodzi górna granica za panel:
160 000 000 E/700000 paneli = 229 Euro za panel 70W
a przecież w tych 160 mln Euro są jeszcze instalacje, przygotowanie terenu, stacje konwersji, których jest ok. 40, koszty eksploatacji.
Koszt energii słonecznej po początkowych inwestycjach chyba jednak nie jest aż tak wielki, bo jak na razie Słońce się nie wystawiło nam rachunku za energię i wstaje bez szemrania co rano, do tego nie popędzane przez nikogo. Za to atomy trzeba popędzać i pilnować by się za bardzo nie rozdokazywały
Wiem, że tu wszyscy są mądrzy niebywale, ale kolejni "gópi" tym razem Amerykanie podpisali umowę z First Solar na budowę dwóch elektrowni o łącznej mocy 550 MW (200+350). Ani chybi jest to spisek kryptoekologów i byłych agentów sowieckich. Wink
A jak myślisz dlaczego to zrobili myślisz ze też chcą się wycofać z atomistyki jak Niemcy (niemożliwe ale jak wierzysz w takie rzeczy to nikt ci nie broni masz do tego prawo) zrobili to po to by zatkać pyski taki "ekologom" jak ty i nawet nie raczą myśleć aby było to kiedykolwiek pożyteczne. Zbudują i zapomną a potem tacy ludzie jak ty wybiorą ich za 4 lata myśląc ze zrobili tyle dobrego nie znając w ogóle liczb...
Dodano po 2 [minuty]:
Quote:
Atomistyka to piękna nauka ale cholernie droga, a do tego nieprzyjemna ze względu na konieczność składowania odpadów, zabezpieczenia ich przed wykorzystaniem przez jakichś fanatyków do terroryzowania większych grup ludzi, posiadania źródeł materiałów rozczepialnych by byle politykier ościenny nie trzymał nam ręki na gardle itd. O tym się jakoś zapomina kreśląc PROMIENNE wizje taniej i "czystej" energii jądrowej.
Pisałem o tym wcześniej, nie chcę się powtarzać.
Dodano po 8 [minuty]:
Quote:
Tyle, że do elektrowni jądrowej powiedzmy o mocy cieplnej 1GW trzeba ładować rocznie prawie 40 ton wsadu (a co trzy lata wymienia się całość).
A czy my mamy własne systemy uzdatniania materiału do reaktora ? Czy mamy własne zasoby uranu niezależne od zawirowań politycznych ? Czy mamy odpowiednią ilość składowisk ?
I czy mamy odpowiednią ilość pieniędzy na budowę choć jednej elektrowni ? Wątpię, bo mamy od groma długów a jeszcze wydajemy miliardy na wojenki.
Tu już jest inna sprawa, trochę jak F16.
Z tym że f16 to jeden z najlepszych samolotów na świecie, ale jak już są stare i mają ze 20 lat jak nie więcej to montuje się w nich zdalne sterowanie i testuje jakieś nowe typy broni atu proszę proszę natrafili się polacy i wcisnęli nam stary zużyty syf jak za nowy.
No niestety ale trzeba zmienić nastawienie i połowę polityków którzy robią koło dupy amerykanom, elektrownie trzeba będzie zbudować i przydał by się ktoś kompetentny... za niedługo skończą się paliwa kopalne a jak doskonale pokazują liczby ani solary ani wiatraki wcale a wcale nam w tym nie pomogą, jeszcze pozostaje woda, mamy dość dobry system wodny ale jak wcześniej pisałem przydał by się ktoś kompetentny...
Dodano po 4 [minuty]:
Quote:
Nie wiem czy się uda (i fuzja, i zamykanie pyska), bo jak na razie problem to jest z opanowaniem prostszych spraw typu pisownia "w ogóle" panie Kulturalny Wink
Tak najlepiej obrócić kota ogonem żeby kogoś ośmieszyć, ulubiona taktyka naszych polityków i ekoterrorystów.
I z tego co oglądałem na discovery (jak już coś jest tam to znaczy ze chwilę juz tym robia) to próbny reaktor fuzyjny jest już w trakcie budowy (o ile go nie ukończono) więc dużo czasu nie zostało, kiedyś myślano ze reakcji atomowych nie da sie kontrolować jakoś się udało, jak są już bomby fuzyjne to czemu nie ma być reaktorów kwestia czasu.
A co ja poradzę na to, że to nie szeregowi LUDZIE, ale socjalistyczne rządy związku narodów europy postępują dokładnie tak samo jak ojcowie narodu radzieckiego z kierowniczą rolą partii i komitetu centralnego na czele.
Jeśli ludzie zapominają o ekonomii w swojej firmie, to ich problem, ale jeśli zapominają o niej w państwie, do którego dokładam swoją ciężko wypracowaną kasę, to przyznaję sobie moralne wprawo naplucia im w twarz chociażby za pośrednictwem internetu. Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że mnie okradają w biały dzień i bez jakiegokolwiek skrępowania, a po drugie dlatego, że za ukradzione mi pieniądze niszczą gospodarkę i przyrodę powołując się na moje rzekome dobro.
marek_Łódź- Sorki ale elektroda to nie portal do leczenia lęków politycznych.Co do Niemiec- mieszkałem we Freising 11 lat ,7 lat byłem członkiem klubu krótkofalowców C04 , pomagałem bawarskim "wieśniakom" uruchomić produkcje biogazu , znam na przestrzał ich biurokrację .....................człowieku.....o czym ty piszesz???chciałbym aby taka biurokracja była w Polsce , chciałbym żeby wszyscy Polacy mieli takie "nawyki"ekologiczne jak Niemcy .nawet nie masz pojęcia ile ci ludzie robią dobrego dla środowiska ,i to za darmo , poświęcając swój wolny czas .A wiesz czemu to robią?? Bo wiedzą że następnego dnia rano praca ich rąk nie będzie zniszczona przez osiedlowych debili .A dlaczego nie będzie zniszczona?? bo oni od dziecka są uświadamiani że co jest na ulicy - jest wspólne ,jest ich ,i jeżeli to zniszczą to pośrednio za to zapłacą. I jeszcze jedno....... Niemcy nigdy świadomie nie wywalają kasy w błoto .Czasami utopią w coś kase ale tylko dlatego że jest to eksperyment , ma walory szkoleniowe lub reklamowe!! no i nareszcie co się tyczy paneli - a kto mówi że trzeba niszczyć grunty pod parki słoneczne??? pamiętajcie o dachach ,ekranach drogowych fasadach budynków.zobacz fotki z satelity miast a dowiesz się o czym mówię.
Pozdrawiam
Maxxim nieszczęśniku, zaraz ci się dostanie, udowodnią ci, że ci się wydawało a może nawet, że nie istniejesz
MAM WIELKĄ PROŚBĘ DO WSZYSTKICH PISZĄCYCH BY, PRZEZ SZACUNEK, DLA NARODÓW I ICH MIESZKAŃCÓW (TAKŻE NASZEGO PIĘKNEGO KRAJU) PISALI ICH NAZWY Z DUŻEJ LITERY !!!
Polska a nie polska
Polacy a nie polacy
Niemcy a nie niemcy.
Szanujmy się jako Naród i Obywatele, bo innaczej nie będziemy mieli prawa wymagać tego od innych !!!!
Maxxim nieszczęśniku, zaraz ci się dostanie, udowodnią ci, że ci się wydawało a może nawet, że nie istniejesz
MAM WIELKĄ PROŚBĘ DO WSZYSTKICH PISZĄCYCH BY, PRZEZ SZACUNEK, DLA NARODÓW I ICH MIESZKAŃCÓW (TAKŻE NASZEGO PIĘKNEGO KRAJU) PISALI ICH NAZWY Z DUŻEJ LITERY !!!
Polska a nie polska
Polacy a nie polacy
Niemcy a nie niemcy.
Szanujmy się jako Naród i Obywatele, bo innaczej nie będziemy mieli prawa wymagać tego od innych !!!!
Z góry dziękuję
Paweł
Dzięki za kubeł zimnej wody .................post poprawiłem.
A jak myślisz dlaczego to zrobili myślisz ze też chcą się wycofać z atomistyki jak Niemcy (niemożliwe ale jak wierzysz w takie rzeczy to nikt ci nie broni masz do tego prawo) zrobili to po to by zatkać pyski taki "ekologom" jak ty i nawet nie raczą myśleć aby było to kiedykolwiek pożyteczne. Zbudują i zapomną a potem tacy ludzie jak ty wybiorą ich za 4 lata myśląc ze zrobili tyle dobrego nie znając w ogóle liczb...
Tak, na pewno to jest spisek ekoterrorystyczny sponsorowany przez Międzynarodową Bojówkę Służb Specjalnych Płci Obojga im. Zenona Bombaliny Na pewno i Niemcy, i Amerykanie o niczym innym nie marzą tylo o wyrzucaniu pieniędzy na mżonki, po to tylko by ekologów po główce pogłaskać, a już "na pewno" w momencie gdy idzie o inwestycje idące w setki milionów $ czy Euro
I skończ z tymi wycieczkami osobistymi, chyba, że już ci zupełnie agumentów zabrakło i w śmieszność idziesz ...
Quote:
za niedługo skończą się paliwa kopalne a jak doskonale pokazują liczby ani solary ani wiatraki wcale a wcale nam w tym nie pomogą, jeszcze pozostaje woda, mamy dość dobry system wodny ale jak wcześniej pisałem przydał by się ktoś kompetentny...
Tyle, że węgiel jeszcze mamy w zapasie, w przeciwieństwie do uranu, a światło słoneczne czy wiatr skończą sie dużo później niż paliwa kopalne. Woda owszem ale ona nie wszędzie płynie, a nawet tam gdzie płynie to nie zawsze nadaje się do do wykorzystania jako siła napędowa do generatorów prądu.
Co do pustyni pod bateriami słonecznymi ...
czyli można ! Inne metody "dojenia" słońca można zobaczyć tu (układy fototermiczne, z silnikiem Stirlinga)
Tak najlepiej obrócić kota ogonem żeby kogoś ośmieszyć, ulubiona taktyka naszych polityków i ekoterrorystów.
Mój Boże jaki jesteś biedny, wszyscy cię biją, pewnie nawet drzwi od lodówki ci ostatnio oddały )
Quote:
I z tego co oglądałem na discovery (jak już coś jest tam to znaczy ze chwilę juz tym robia) to próbny reaktor fuzyjny jest już w trakcie budowy (o ile go nie ukończono) więc dużo czasu nie zostało, kiedyś myślano ze reakcji atomowych nie da sie kontrolować jakoś się udało, jak są już bomby fuzyjne to czemu nie ma być reaktorów kwestia czasu.
Tyle, że nie wiadomo kiedy skończą i czy urządzenie nie będzie najpierw "testowane" przez 50 lat, przez wojsko jako wyrób podwyższający obronność państwa czyli utajniony a potem jeszcze objęty drakońskimi patentami zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się tej technologii.
Poza tym wszelkie urządzenia jądrowe mają to do siebie, że ich części lub całość mogą być użyte jako broń masowej zagłady lub przynajmniej poranienia dużej ilości ludzi, w przeciwieństwie do urządzeń słonecznych, gdzie zasięg rażenia jest raczej ograniczony, bo trudno jest na masową skalę podrzynać gardła stłuczonymi fragmentami baterii słonecznych (oczywiście jest to możliwe ale jest to działanie niewdzięczne, męczące i wymagające nabiegania się).
Wybacz , ale elektroda to nie miejsce na propagandę polityczną, jaką uprawiasz, więc bez specjalnej polemiki z Twoimi tezami proponuję, żebyś popatrzał (jeśli potrafisz) na dynamikę niemieckiego i unijnego prawa i konsekwencje gospodarcze wywołane przez nadregulacje ostatniego powiedzmy dwudziestolecia.
Moje komentarze dotyczące biurokracji znalazły się tu tylko dlatego, że decyzje dotyczące zabudowy naszej pięknej ziemi panelami słonecznymi wynikają bezpośrednio z działań unijnej (głównie niemieckiej) biurokracji i nie są uzasadnione ani ekonomią, ani ekologią, ani troską o przyszłość energetyki. Są to decyzje stricte biurokratyczne, co oczywiście nie zamyka drogi różnym "lobby" do robienia na tym kasy naszym kosztem (kosztem podatników) i kosztem środowiska.
ps wpuszczenie stada baranów do elektrowni słonecznej nie jest dowodem na to, że kwitnie tam życie. Poza tym jak dla mnie "tych baranów" wpuszczono tam celowo dla wykonania zdjęcia, bo nie bardzo sobie wyobrażam, żeby przy takich nakładach ktoś się godził na dodatkową konieczność sprzatania kozich odchodów (no chyba, że w celach propagandowych).
Rozumiem Marku, że jesteś wybitnym znawcą wszystkiego, siedzisz na wszystkich poziomach decyzyjnych i wiesz, że wszyscy jak jeden mąż podejmują jedynie NIESŁUSZNE decyzje z podszeptu unijnych ekoterrorystów (którzy, wygląda na to, że też swymi mackami sięgają aż do Stanów, bo ta firma, "First solar" to głównie w USA sprzedaje swoje wyroby (w każdym razie tak wynika to z tego co piszą na swojej stronie - KŁAMLIWEJ OCZYWIŚCIE, BO PRZECIEŻ NIE MA ŻADNEGO SŁOŃCA A JEST TYLKO WIELKA URANOWA KULA PROMIENIUJĄCA W STRONĘ ZIEMI )?
Te banki co finansują te przedsięwzięcia, to pewnie robią to dla przyjemności wywalania pieniędzy w błoto, bez liczenia nawet na zwrot części poniesionych kosztów ?
Tak, oczywiście te barany wpuszczono tam celowo by sfałszować obraz nędzy i rozpaczy a zieleń rosnącą pod panelami ogniw dorobiono Photoshopem (podobnie, jak ogniwa, stelaże, Słońce, niebo ...) wszystko specjalnie byle tylko otumanić widza i przekonać go, że jakiś prąd ze Słońca można uzyskać ... ehhh
maxxim
Po pierwsze jeśli ktoś musi na mnie coś wymuszać to znaczy ze nie ma mi nic wartościowego do zaoferowania i chce coś osiągnąć w swoim lub czyimś interesie za moje pieniądze najcześciej...
Co do barek to jedyne co by z tym można było robić to węgiel spuszczać do niczego innego to się dziś nie nadaje. Za drogo wychodzi i za długo trwa i do tego dochodzą przeładunki niepotrzebne i tak dalej.
Kolejna sprawa, zapora trochę w żegludze przeszkadza.
Zapory które widziałem były raczej z zewnątrz betonowe i nie słyszałem zeby jakąs ostanio na złom wywiezli na przykład ta w Solinie dalej stoi. A jak byłem w Porąbce niedawno to sie żadni złomiarze koło zapory nawet nie kręcili.
Co do zalewania to już jedziesz po bandzie i to na ostro. Powodzie biorą się z tego ze u nas rzeki zostały uregulowane i po prostowane. Tereny podmokłe zostały zmeliorowane i teraz mamy powodzie właśnie przez to ze ktoś zaczął ręcznie regulować coś od czego się powinien trzymać z dala. Teraz jak spadnie większy deszcz to proste koryto ma mniejsza pojemność jest obłożone wałem z każdej strony i płynie naprzód aż gdzieś wał przerwie.
Nie ma według mnie sensu się wygłupiać z dopłacaniem do zielonej energii dzisiaj. Jak będzie potrzebna to i tak za nią zapłacimy ale zdecyduje o tym racjonalny rachunek ekonomiczny a nie czyjeś widzimisię. Jedno jest pewne i tak wszystkie paliwa kopalne zużyjemy i wszystkie znajdą się w atmosferze.
Co do owiec to są tam po to żeby jakiś kamień z kosiarki nie zrobił kuku solarowi bo po jednym koszeniu było by kilka do wymiany. Nie wiem też czy tym owcą nie będzie tam jednak za ciepło. Musiał by się tym zając jakiś obrońca praw owiec, pewnie by się okazało że dla ich dobra trzeba wejść na jakieś drzewo albo się przykuć do solarów. A bardziej na serio to jest pustynia.
Ekonomia tego przedsięwzięcia jest taka ze za zielona energie płaci się producentowi więcej niż jest warta. I to jest bardzo skuteczny mechanizm pozwalający na wyjecie pieniędzy z czyjejś kieszeni. Na siłę próbuje się zrobić opłacalnym coś co opłacalne nie jest a robi się to przez dopłacanie do tego. Ale ekonomia to nie jest perpetuum mobile i żeby komuś dać trzeba komuś innemu wziąć.
O banki się nie martwcie im się to zwróci z nawiązką zastanówcie się tylko z czyjej kieszeni weźmie się ta nawiązka...
Mój Boże jaki jesteś biedny, wszyscy cię biją, pewnie nawet drzwi od lodówki ci ostatnio oddały Wink)
Swoim poprzednim bardzo inteligentnym postem nie wniosłeś nic tylko jak to poprzednio opisałem obruciłeś kota ogonem prawdopodobnie skończyły ci się argumenty a liczby stoją po naszej stronie. Proszę powstrzymać swoje domysły na temat innych forowiczów.
P.S nie dostałem od lodówki ale spaliła się w niej żarówka...
Swoim poprzednim bardzo inteligentnym postem nie wniosłeś nic tylko jak to poprzednio opisałem obruciłeś kota ogonem prawdopodobnie skończyły ci się argumenty a liczby stoją po naszej stronie. Proszę powstrzymać swoje domysły na temat innych forowiczów.
Opieracie się na liczbach, które nie są stałe, a poza tym budowa mniejszych elektrowni korzystających z energii odnawialnych jest jednak bardziej w zasięgu naszych możliwości finansowych (niedoboru pieniędzy na wszystko) niż budowa i eksploatacja elektrowni jądrowej.
Koszty elektrowni słonecznych będą tanieć, szczególnie, że cały czas trwają prace nad nowymi typami ogniw (w zeszłym roku była informacja o skonstruowaniu ogniw o sprawności osiągającej 40% efektywności przetwarzania).
Obawiam się, że rozwój tej gałęzi energetyki pójdzie szybciej niż my zbudujemy fundamenty pod elektrownię jądrową, zakładając, że będą pieniądze, ludzie nie będą protestować a teren pod elektrownię nie okaże się jakiś trefny (gdzieś słyszałem, od osoby siedzącej kiedyś w atomistyce, że w Żarnowcu występował przemilczany lekko problem niestabilności gruntu grożący pękaniem fundamentów i mimo strat zainwestowanych środków to jednak lepiej, że ta elektrownia nie powstała, bo mielibyśmy dziś prawdopodobnie problem z naprawami fundamentów przy pracującym reaktorze, a osoba ta akurat nie miała nic przeciwko energetyce jądrowej ani przegięć ekologicznych)
A co do domysłów, to proszę nie używać słów typu pysk czy ekoterrorysta w określonym kontekście osobowym, to ja nie będę się domyślał na tematy innych osób)
Quote:
P.S nie dostałem od lodówki ale spaliła się w niej żarówka...
Ale nam się dyskutant trafił :/ Do nauki i ekonomii dorabia zaraz jakąś czarną ideologię, że to ktoś nas próbuje oszukać z tym rozszczepianiem atomów.
Człowieku jakiego paliwa paliwa ma zbraknąć? Myślisz o Uranie? To już nieaktualne. Przecież mówiłem, że teraz opracowuje się elektrownie na wodór, deuter albo tryt [a pracują nad tym m.in. Francuzi (tam powstaje) i Niemcy(jeden z najbardziej liczących się krajów UE); reaktor ITER]. Materiały po rozbiciu wodoru wystarczy przechowywać przez kilkadziesiąt lat, a i tak ich szkodliwość jest równa szkodliwości hałdy, która też przecież nie stoi sobie bezczynnie tylko wewnątrz nadal się tli, a z wierzchu sypie pyłem po całej okolicy.
Równie dobrze można budować małe miejskie elektrownie atomowe, tak jak ma to miejsce w RPA. Wrzucają do nich takie małe, grafitowe kuleczki, a elektrownia pracuje, pracuje i pracuje. Tą konstrukcję stworzyli zresztą Niemcy i
Toshiba idzie jeszcze dalej. Pracuje nad jednorazowym reaktorem 4S [Super Safe, Small, Simple] o mocy 10MW, do którego wystarczy podłączyć rurę z zimną wodą, a z urządzenia pobierać gorącą parę.
Najlepiej jednak byłoby uzyskać czystą energię z połączenia antymaterii z materią.
Ogromna energia, ogromna temperatura, a przy okazji brak efektów ubocznych.
Oczywiście teraz ludzie wierzą, że jak w LHC stworzymy cząstkę antymaterii, to zaraz pochłonie ona cały Świat :_ Nie wiem skąd biorą się takie pomysły, ale widocznie ci ludzie nie uczęszczali ani na fizykę ani na chemię i dzięki temu można im wciskać kit, że LHC pochłonie Ziemię, a elektrownie na odnawialne źródła energii są najwydajniejsze.
Ja już nawet nie będę komentował jego odpowiedzi na mój poprzedni post, bo to zalatuje jakimś ślepym fanatyzmem.