Cześć, został niedawno zamknięty wątek https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1278061.html na temat przekrojów przewodów w budynkach mieszkalnych. Przeczytałem ta dyskusję ponieważ kupiłem dom jednorodzinny od dewelopera i obecnie go wykańczam , t.zn. dom, nie dewelopera
. Mój elektryk- montażysta, który zakłada mi gniazda elektryczne stwierdził ,że część założonych przez dewelopera kabli do gniazdek elektrycznych ma przekrój 1.5 mm2 zamiast 2.5 mm2 co jest niezgodne z PN . Kupiłem normę PN-IEC 60364-5-52:2002, tam znalazłem w tabeli 52J, ze minimalny przekrój dla przewodów Cu jest 1,5mm2 a dla przewodów Al wynosi 2.5mm2. Oczywiście z dyskusji w wątku wynika, ze projektant winien wziąć również pod uwage moce obciążeniowe, oporności wewnetrzne itp . Prawdodobnie przeprowadzenie takich obliczeń wykazałoby, że przewody muszą mieć jednak s=2.5mm2 Boję się, że deweloper bedzie bronił swojego projektanta , ze wszystko jest OK aby nie ponosić teraz kosztów przeróbek (ściany mam juz wymalowane). Dom nie zostal jednak jeszcze formalnie przekazany przez dewelopera do eksploatacji, gdyz gmina nie przeprowadziła jeszcze odpwiedniej kontroli technicznej wszystkich urządzeń. Trudno mi kupowac wszystkie cześci normy 60364. Czy gdzies w innych normach, przepisach/zarzadzeniach może być napisane ,ze minimalny przekrój dla przewodów do gniazdek (nie chodzi o kable do oświetlenia) w domku jednorodzinnnym musi być s=2.5 mm2 ? Czy w przypadku sporu sądowego biegły rzeczoznawca stanie w po mojej stronie, potwierdzając, ze jest to pewien standard a ewentualne odstępstwa są zagrożeniem dla użytkownikow ? A może nie warto zmieniać tego okablowania ?
Dziękuję za opinie, pozdrawiam, Janusz

Dziękuję za opinie, pozdrawiam, Janusz