Witam
Kilka dni temu nabyłem w/w model pralki.
Odbylem juz 3 prania, z temperaturami 90st (pranie pierwsze bez wsadu), 40st i ostanie z temperaturą 60st.
Mam wrażenie, ze woda nie uzyskuje pożądanej temperatury.
Przy pierwszym praniu odczucie nie bylo obiektywne ze wzgledu, ze przed wypuszczeniem nagrzanej wody, pralka dobrała sobie trochę wody.
Zrozumiałem, ze celem tego bylo rozcieńczenie zimną wodą zeby nie wypuscic tak gorącej wody - spodobało mi się to. Sprawa sie skomplikowała przy innych temperaturach.
Pranie nastawione na 40st, wypuszczona woda (juz bez dobierania zimnej wody) byla lekko ciepla, a powinna byc dosc gorąca. I podobnie przy 60st, woda była mocno ciepła, a w rzeczywistosci przy takiej temperaturze dotyk palcem nie byłby mozliwy przez czas dłuzszy niz 2 sekundy, by nie czuc jeszcze poparzenia
Druga irytacja - płukanie.
Płucze tylko dwa razy (poprzednia pralka polar 4 razy nabierała wode) i wodę nalewa gdzieś do połowy bębna!!
Najpierw nabiera wody do ilosci, ze jej nie widac, wykona kilka ruchow rewersyjnych i po minucie dobiera wode do połowy drzwiczek i ruchy rewersyjne sa przyspieszone. Moze takie plukanie jest efektywniejsze, ale, czuje ze po niedługim czasie bede musiał wymieniać uszczelkę (fartuch) bo będą przecieki przy płukaniu. Pralka coprawda ma funkcje "dodatkowe płukanie", ale mimo wszystko sam proces płukania mi sie nie podoba.
I teraz najgorsze - ODWIROWANIE
Przy większym wsadzie nie daje rady z wyważeniem wsadu.
Były włozone dwie poszewki na kołdre, poszewka na poduszke i mały niegruby koc. Nie dało rady odwirowac. Końcowa faza prania, czyli odwirowanie, na wyswietlaczu jakies 9minut pozostało i przez ten cały czas próbowała wyważyć wsad, a czas nie czekał az beben złapie obroty, tylko upływał i zakończyła pranie bez odwirowania
Denerwuje mnie to, ze jest zbyt zautomatyzowane i np. nie moge otworzyc drzwiczek, gdyż sa zablokowane, nawet wtedy, jak pralka wypompowała wodę. Pewnei pomogłoby ręczne, bardziej komfortowe dla niej ułozenie wsadu, by mogła odwirować.
Przydałby sie tez wyłącznik wyważania wsadu, bo zapewne były momenty, w ktorych obroty mogłyby bez problemu wzrosnąć bez wiekszych wibracji, ale nie, automatyka zadecydowała inaczej i obrotów nie zwiekszała
Tak więc, wydając na sprzęt 1700zł nie jestem z niego zbyt zadowolony
A jak jest w waszych pralkach odbywa sie płukanie i wirowanie ???
Oczywiscie mowa o tych z wyważaniem wsadu i automatyką wagową
pozdrawiam
Kilka dni temu nabyłem w/w model pralki.
Odbylem juz 3 prania, z temperaturami 90st (pranie pierwsze bez wsadu), 40st i ostanie z temperaturą 60st.
Mam wrażenie, ze woda nie uzyskuje pożądanej temperatury.
Przy pierwszym praniu odczucie nie bylo obiektywne ze wzgledu, ze przed wypuszczeniem nagrzanej wody, pralka dobrała sobie trochę wody.
Zrozumiałem, ze celem tego bylo rozcieńczenie zimną wodą zeby nie wypuscic tak gorącej wody - spodobało mi się to. Sprawa sie skomplikowała przy innych temperaturach.
Pranie nastawione na 40st, wypuszczona woda (juz bez dobierania zimnej wody) byla lekko ciepla, a powinna byc dosc gorąca. I podobnie przy 60st, woda była mocno ciepła, a w rzeczywistosci przy takiej temperaturze dotyk palcem nie byłby mozliwy przez czas dłuzszy niz 2 sekundy, by nie czuc jeszcze poparzenia
Druga irytacja - płukanie.
Płucze tylko dwa razy (poprzednia pralka polar 4 razy nabierała wode) i wodę nalewa gdzieś do połowy bębna!!
Najpierw nabiera wody do ilosci, ze jej nie widac, wykona kilka ruchow rewersyjnych i po minucie dobiera wode do połowy drzwiczek i ruchy rewersyjne sa przyspieszone. Moze takie plukanie jest efektywniejsze, ale, czuje ze po niedługim czasie bede musiał wymieniać uszczelkę (fartuch) bo będą przecieki przy płukaniu. Pralka coprawda ma funkcje "dodatkowe płukanie", ale mimo wszystko sam proces płukania mi sie nie podoba.
I teraz najgorsze - ODWIROWANIE
Przy większym wsadzie nie daje rady z wyważeniem wsadu.
Były włozone dwie poszewki na kołdre, poszewka na poduszke i mały niegruby koc. Nie dało rady odwirowac. Końcowa faza prania, czyli odwirowanie, na wyswietlaczu jakies 9minut pozostało i przez ten cały czas próbowała wyważyć wsad, a czas nie czekał az beben złapie obroty, tylko upływał i zakończyła pranie bez odwirowania

Denerwuje mnie to, ze jest zbyt zautomatyzowane i np. nie moge otworzyc drzwiczek, gdyż sa zablokowane, nawet wtedy, jak pralka wypompowała wodę. Pewnei pomogłoby ręczne, bardziej komfortowe dla niej ułozenie wsadu, by mogła odwirować.
Przydałby sie tez wyłącznik wyważania wsadu, bo zapewne były momenty, w ktorych obroty mogłyby bez problemu wzrosnąć bez wiekszych wibracji, ale nie, automatyka zadecydowała inaczej i obrotów nie zwiekszała

Tak więc, wydając na sprzęt 1700zł nie jestem z niego zbyt zadowolony

A jak jest w waszych pralkach odbywa sie płukanie i wirowanie ???
Oczywiscie mowa o tych z wyważaniem wsadu i automatyką wagową
pozdrawiam