Gdyby się czytało dokładniej posty:
"są tu konieczne przy zasilaniach rzędu 25V. "
Napięcie było podane że 38v Więc bramki przebije od razu.
Rzecz druga Nic nie trzeba izolować. W moim zvs czasami iskra skakała na pierwotne i nic się nie działo.(miałem styk hv z rdzeniem) Czego u kolegi nie ma ! Też polecam wykonanie na Pcb.
Dragas jak będziesz mieć czas to wpadnij to ci wytrawimy pcb.
Kolega tlock niedawno wyjechał ode mnie. No i naprawił ZVS'a. Zamiast trafa wn(które potrzebował) dał trafopowielacz.
Jak będę miła aparat, to dam foto.
Naprawa:
Właściwie, to nic wielkiego,
-zamiana trafa wn na trafopowielacz.
-Nowe diody zenera, zamiast 1.3W, nowe 0.5W.
-Uzwojenie pierwotne z przewodu jednożyłowego.
-Nowe tranzystowy IRFP250 (2 szt.).
Mam nadzieje, że kolega Dragas nie pogniewa się jeśli podepne się do jego wątku.
Ja również mam problem z odpaleniem ZVS. Posłużyłem się znanym w Internecie następującym schematem:
Na jego podstawie został stworzony schemat w Eagle:
Zastosowane elementy różnią się od tych na schemacie.
MOSFETY to 2xIRPF250N
DIODY zenera 1,5W 12V
DIODY "szybkie" BYV29-500
KONDEK "duży" 10000uF 80V
KONDEK WN Wima Mkp4 0,68 uF 630V
MOSTEK 25A
TRAFO wejściowe to 200VA 2x20V, w celu uruchomienia zostało użyty tylko jedno uzwojenie
TRAFO wyjściowe to trafo z TV na wejściu 2x5zw na wyjściu 1x10zw (w celach testowych)
Na podstawie schematu została opracowana poniższa płytka:
Widok rzeczywisty:
Na między + a "dużym" kondem zastosowałem opornik 68 Ohm 30W w celu obniżenia prądu pracy.
Co do tej pory zrobiłem:
1) Sprawdziłem diody = wszystkie sprawne.
2) Wymieniłem mosfety
3) Sprawdziłem nowe mosfety=sprawne
4) Sprawdziłem czy nie ma zwarć między mosfetami a wspólnym radiatorem
Wcześniej uruchomiłem układ bez rezystora 68 Ohm na wejściu i zaczeła się palić ścieżka od + mostka do konda.
Obecnie nie ma żadnego napięcia na uzwojeniach pierwotnych trafa WN i nic się nie grzeje (oprócz wejściowego rezystora 68 Ohm).
Prosiłbym o pomoc w rozwikłaniu tej zagadki bo mnie już ...... bierze.
Spoko, nie pogniewam się, po to jest to forum aby pomagać.
Co do palącej się ścieżki, to proponuję najpierw układ złożyć w pająku, a dopiero potem wlutować wszystko w płytkę.
Diody szybkie powinny być to BY399, lub BY299 (mi przynajmniej na tych diodach ZVS chodzi poprawnie).
Błąd który ja popełniłem, to źle podłączyłem diody BY399 z mosfetami. W ten sposób spaliłem parę sztuk mosfetów.
Na zdjęciu z ujęcia rdzenia trafa WN, widać, że 2x5zwoi nie jest w osłonie. Wątpię, że mają one osłonę ceramiczną. Proponuję je zdjąć i nałożyć nowe, ale z izolacją gumową.
Sprawdź, czy dławik ma dobrą indukcyjność, ni i przewód w dławiku powinien również mieć jaką osłonę!.
Mam nadzieję, że uda się zrobić, tego ZVS'a. Super sprawa!
Pomiliłem oznaczenie diod (już poprawione). Zgodnie z TYM. Te diody powinny być odpowiednie. Są w odpowiedniej pozycji !
Druty są w pokryte lakierem, więc aby przewodziły trzeba najpiej zedrzeć z nich lakier i dopiero lutować. Nie wykryłem zwarcia między uzwojeniami. Nie mam jak sprawdzić indukcyjności cewki, posługiwałem się informacjami na elektrodzie = rdzeń z zasilacza ATX + ok 30 zwoi. W cewce druty się nie stykają, więc nawet bez lakieru nie powinna zwierać.
Robienie na pająka będzie ostatecznością, bo ciężko się póżniej przerabia tak zrobiony układ.
Sprawdź, czy irfp250 i by399 są połączne naprzemian.
Ja właśnie tego nie zrobiłem i spaliłem garść mosfetów.
Jak możesz to po sprawdzeniu tego co napisałem wcześniej, sprawdz czy jest prąd na uzwojeniu pierwotnym trafa wn.
Dodano po 11 [minuty]:
Teraz mnie olśniło chyba!
Mosfety muszą mieć podkladki mikowe, aby nużki nr2 nie stykały się razem.
Moje mosfety nie mają podkładek, ale po sprawdzeniu miernikiem nie ma połączenia miedzy nimi. Jutro jeszcze spróbuje nawinąć na nowo uzwojenie w koszulkach termokurczliwych.
Miedzy nóżki nr 2 w jednym i drugim mosfecie nie może przepływać prąd (trzeba sprawdzić miernikiem).
Co do połączenia na przemian, to chodzi o to, aby mosfet1 był połączony z diodą2, dioda1 z mosfetem2.
Najwyraźniej wzorowałeś się układem ze strony http://portalnaukowy.edu.pl/generator_hv_300_1.htm , macie bardzo podobny wzór płytki, chyba identyczny.
Rezystory 10kOhm nie muszą być tak duże, w projekcie zostały takie użyte jedynie ze względów estetycznych, ale wystarczą tam swobodnie rezystory 0.125W. Podobnie jest z diodami idącymi od bazy tranzystora do drenu drugiego tranzystora, swobodnie wystarczą 1 Amperowe, ale koniecznie muszą być przystosowane do pracy w wysokich częstotliwościach (ok 20kHz) i przy wysokim napięciu (min 400V). Odwrotnie postąpiłeś z dławikiem i uzwojeniem pierwotnym trafopowielacza. Przez te elementy będzie płyną względnie duży prąd (kilka amper), oczywiście zależnie od mocy transformatora zasilającego, ale dla satysfakcjonujących efektów powinien być on nie mniejszy jak 100W. W twoim projekcie dławik i trafopowielacz nawinąłeś cienkim przewodem (fi 1mm?), co spowoduje niepotrzebne straty mocy, oraz może być przyczyną uszkodzenia urządzenia.
Kolejna, aczkolwiek ważniejsza sprawa, to odizolowanie drenów mosfetów od radiatora. Na zdjęciu https://obrazki.elektroda.pl/64_1260720067.jpg widać że po przeciwnej stronie tranzystorów, do radiatora przykręcone są śruby z kołnierzami izolującymi. Nie widze jednak tych kołnierzy na śrubach mocujących tranzystory. Powinieneś także użyć podkładki mikowej, lub sylikonowej. w przeciwnym razie dreny obydwu tranzystorów będą zwarte, co całkowicie eliminuje możliwość wzbudzenia się przetwornicy.
Na zdjęciu nie widać, więc czy możesz opisać sposób nawinięcia uzwojenia pierwotnego trafa?
Pomimo iż wcześniej mosfety były od siebie odizolowane to i tak dodałem podkładki i pokryłem mosfety pastą termo-przewodzącą (nieprzewodzącą elektryczność). Wmontowałem nowy dławik ze sprawnego zasilacza ATX, nawinąłem pierwotne trafa WN kablami molex z zasilacza. Efekt przewidywalny -> NIC !
Trochę bardziej grzeją się mosfety i już.
Mam jeszcze pytanie! U mnie miedzy gainami (druga nóżka) nie ma zwarcia, jak nie ma trafa WN. Zwarcie jest gdy trafo WN jest podłączone (ukł wył). Czy tak jest u Was ?
Może problem tkwi w niepoprawnie nawiniętym uzwojeniu pierwotnym.
Bardzo prawdopodobne, nie wiem dlaczego kfh13 nie opisał tego zagadnienia, ale sądząc po:
kfh13 wrote:
Mam jeszcze pytanie! U mnie miedzy gainami (druga nóżka) nie ma zwarcia, jak nie ma trafa WN. Zwarcie jest gdy trafo WN jest podłączone (ukł wył). Czy tak jest u Was ?
nie patrzy co buduje. Tylko cieszyć sie że przetwornica nie startuje, bo chłopak zrobił by sobie krzywdę. Jak mamy podchodzić poważnie do kogoś kto zadaje takie pytania.
Swoją drogą co to jest gainam? Tylko domyślam sie że chodzi tu o dren tranzystora, ale pewien nie jestem.
nie patrzy co buduje. Tylko cieszyć sie że przetwornica nie startuje, bo chłopak zrobił by sobie krzywdę. Jak mamy podchodzić poważnie do kogoś kto zadaje takie pytania.
Swoją drogą co to jest gainam? Tylko domyślam sie że chodzi tu o dren tranzystora, ale pewien nie jestem.
Bez zgryźliwości ! To było pytanie dotyczące tej wypowiedzi:
Quote:
Miedzy nóżki nr 2 w jednym i drugim mosfecie nie może przepływać prąd (trzeba sprawdzić miernikiem).
Co do połączenia na przemian, to chodzi o to, aby mosfet1 był połączony z diodą2, dioda1 z mosfetem2.
Nie było tu napisane w jakiej konfiguracji nie powinno przepływać! Bardzo przepraszam za pomylenie pojęć zamiast Gain powinno być DRAIN.
Też mam problem z uruchomieniem ZVS'a. MOSFET'y są gorące po parudziesięciu sekundach pracy, a na wtórnym trafopowielacza nie ma żadnego napięcia. Zmontowałem go na płytce zaprojektowanej przez Kolegę slu_1982. Oprócz samego ukladu ZVS'a jest dołożony stabilizator napięcia na 7812 do zasilania wiatraczka, z którego na razie nie korzystam (zbyt mała moc trafa). Jedyne zmiany to:
-zamiast diody szybkiej BY299 użyłem diody BA159, która jest sprawdzona w tym zastosowaniu
-kondensator MKP X2 680nF 275V zamiast 670nF, jednak zastanawia mnie oznaczenie tego kondensatora, gdyż pisze na nim 680nK (?).
Poza tym użyłem takich elementów:
-tranzystory IRF630, mam w zanadrzu jeszcze IRF640
-zenerki 18V 1,3W
-dławik to 13 zwojów drutem 1mm w izolacji na rdzeniu z ATX'a. Ten dławik działał dobrze u kolegi slu_1982, tylko, że on miał te 13 zwojów nawinięte kablem też 1mm, nie drutem (o ile ma to jakiekolwiek znaczenie).
Reszta jest na schemacie w załączniku.
Wcześniej miałem diody BY228, ale za radą slu_1982 zmieniłem je na te, które mam teraz (BA159). W ogóle zrobiłem od nowa płytkę, (tamta wyszła mi koszmarnie, więc nawet mi nie szkoda) wlutowałem nowy kondensator rezonansowy, zenerki, rezystory i dalej nic. Sprawdzałem miernikiem tranzystory, rezystory, diody przed wlutowaniem i wszystko jest chyba sprawne
Płytka z elementami:
Ścieżki (z góry przepraszam za obrzydliwe luty )
Cały zestaw (transformator zasilający, mostek, płytka i trafopowielacz)
Zasilam to na razie trafkiem 230VAC/21VAC o mocy trochę ponad 100W. Napięcie z trafa idzie na mostek prostowniczy 35A. Mam jeszcze trafo 230V/25V,30V o mocy około 300VA. Na wyjściu jest trafopowielacz wymontowany z podobno sprawnego monitora. Nawinięte 2x5 zwojów kablem 1,5mm w jedną stronę, jak na tym zdjęciu.
Mam jednak co do niego wątpliwości, gdyż ma on pęknięty rdzeń.
Próbowałem wcześniej z innym trafopowielaczem, jednak z podobnym efektem, a mianowicie takim, że MOSFET'y są gorące po parudziesięciu sekundach pracy, a na trafopowielaczu nie ma żadnego napięcia.
Mam jeszcze 2 inne trafopowielacze, jednak z jednym z nich jest problem, a mianowicie na środku rdzenia jest coś, co uniemożliwia nawinięcie uzwojenia.
Przepalić to lutownicą, uciąć? Mogę spisać numery trafopowielacza.
Pomoże mi ktoś odpalić to dziadostwo ?
W załączniku schemat ideowy oraz rozmieszczenia elementów (oba autorstwa kolegi slu_1982, któremu bardzo dziękuję za pomoc ). Jak ktoś chce, mogę zapodać samą płytkę, też autorstwa ww. Kolegi.
Na twoim miejscu wstawił bym kondensator rezonansowy nie na 275V lecz na 600V,1000V. co do oznaczenia 680 nk to oznacza, że kondensator ma pojemnośc 680nF. gdy ja budowałem swoją przetwornice to używałem mosfetów IRF 540,640 i irfp250 i wszystko współpracowało ze sobą. zenerki mógłbyś dac 15 Voltowe. diody jakie najlepiej się sprawują w tym układzie to BYV29.w jakim znaczeniu jest pęknięty?, z dwóch połówek zrobiły się trzy elementy? czy rdzeń ma wyszczerbienie?. ten kawałek plastiku, który ci uniemożliwia nawinięcie uzw pierwotnego możesz wyciąc nożem. Dałeś podkładki mikowe pod mosfety?.
Pisze z telefonu wiec przepraszam za brak PL znaków.
Zmiana konda raczej nic nie da. Zenerki raczej tez nie sa temu winne. Ten sam układ pracuje poprawnie u kolegi slu_1982. Diod BYV29 nie ma u mnie w sklepie ale jeszcze zobaczę. Zresztą diody BA159 działają dobrze u innych Kolegów. Rdzeń jest pęknięty tzn. na odsłoniętym kawałku rdzenia jest wyczuwalne lekkie wyszczerbienie i jest on pęknięty na dwie czesci. Chyba ze tak powinno byc?
Pozdrawiam
Kfh 13
Zazwyczaj nie jestem zgryźliwy, ale lepiej zadawać takie pytania na gg.
ZVS naprawdę może zrobić z człowieka kaleke, rozrywając mięśnie przez wywołanie mocnego skurczu. W twoich wypowiedziach kuje w oczy brak znajomości terminologii fachowej, co może świadczyć o tym, że nie jesteś gotów do odpowiedzialnej eksploatacji dość niebezpiecznego urządzenia.
Grzesiek94
Gratulacje estetycznej płytki. Szkoda że slu nie przystosował schematu do większych mocy, ale, jak widać, winić można o to tylko program, który wyrysował cienkie ścieżki przy źródłach mosfetów Co do projektu, IRF630 wytrzymują mniejszą moc strat od IRF640 (o 40W), najlepiej przejrzyj ich noty katalogowe, aczkolwiek miałem ZVS na IRF630 i działał poprawnie, niestety nie wytrzymał 200W zasilania, przy obciążeniu drabiną jakoba.
Koniecznie popraw luty, One naprawdę mogą blokować start urządzenia. Na dodatek są praktycznie niewidoczne dla miernika, więc nie można ich wykryć.
Tak poza wszystkim, radził bym stosować więcej zwoi na dławiku, to czym go nawiniesz to tylko sprawa estetyki, ale przy większych mocach konieczny jest większy dławik.
Może dla pewności sprawdź na zakresie diodowym czy na pewno dałeś wszystkie diody w odpowiednim kierunku, na zdjęciu trudno jest mi to stwierdzić, gdyż to nie ja rysowałem schemat.
BA159 są dobre, sam takie używałem. Odnośnie rdzenia, ta przerwa jest wynikiem łączenia dwóch połówek rdzenia ferrytowego w jeden rdzeń i jest normalnym elementem.
W razie dalszych problemów zapraszam na GG.
Dzięki. Nie przyłożyłem się do niej specjalnie, jest wywiercona tak trochę byle jak (nie mam statywu), złącza są krzywe.
Dławik jest raczej dobry, zresztą zasilam to na razie transformatorem 100W więc nie powinno być z nim problemów. Mam jeszcze stary zasilacz od kompa(nie wiem czy to nawet AT jest ) i jest w nim taki duży rdzeń to sobie zrobię nowy dławik. Oczywiście jak to ruszy to podepnę trafo 300W, 2 trafopowielacze i wymienię MOSFET'y na IRF640.
Diody są w dobrym kierunku wlutowane, znalazłem nawet zdjęcie działającej płytki na tym samym schemacie i diody są tam tak samo wlutowane jak u mnie. Mam jedynie wątpliwości co do kierunku zenerek, ale są wlutowane tak jak na schemacie.
Podejrzane luty poprawię, ale widziałem gorzej zlutowane ZVS'y i jakoś one działały. Na zdjęciu tak wyglądają z powodu kalafonii. Czym to zmyć?
"Na dodatek są praktycznie niewidoczne dla miernika, więc nie można ich wykryć. " - w sensie, że zimnych lutów nie da się wykryć miernikiem?
Nie wiem już, co może być uwalone. Zenerki, diody szybkie, tranzystory, kondensator rezonansowy zmieniałem, więc można raczej wykluczyć ich uszkodzenie. Wezmę jeszcze miernik i sprawdzę, czy nie ma gdzieś zwarcia lub przerwy.
Co do przerwy na rdzeniu, to przy nawijaniu trafopowielacza obie połówki przesunęły się względem siebie o jakiś ułamek milimetra i to mnie właśnie niepokoi.
ZVS już działa, dziękuję wszystkim Kolegom za pomoc.
Przyczyną okazały się naładowane bramki MOSFET'ów. Po zwarciu bramek do masy przy włączonej przetwornicy ruszyła z kopyta. Wymieniłem też kondensator rezonansowy na 220nF w celach profilaktycznych, jednak to nie on jest przyczyną.
Na razie uzyskuję trochę ponad centymetrowe łuki na trafie 100W, jednak spodziewam się znacząco polepszyć ten wynik po zamontowaniu z powrotem kondensatora 680nF i podłączeniu transformatora 230V/25V 300VA.
Podłaczyłem trafo 300VA, układ chwilę pochodził, dając długą i ładną iskrę, ale potem oba tranzystory (IRF640) szlag trafił. Nawet się nie zagrzały.
Zna ktoś rozwiązanie dla tego problemu?
Na razie poprzestanę na wymianie MOSFET'ów na IRFP250, profilaktycznie zenerek i kondensatora rezonansowego. Zwiększę też ilość zwojów na dławiku (obecnie mam 13 zwojów na rdzeniu z ATX'a) i dam inny trafopowielacz. Nie wiem jednak czy to wystarczy. Obawiam się, że mam zbyt małą filtrację napięcia wejściowego (obecnie 2 elektrolity 4700uF 63V).
Uziemienie nie jest konieczne i wątpie żeby zabezpieczyło ono ZVS przed pikami napięciowymi.
Co do zasilania trafem 300W, napisz jakie napięcie daje to trafo. Ja na ZVS spaliłem sporo tranzystorów, aż wymieniłem je na IGBT (można dostać dość tanio IGBT na allegro, 42A/600V/160W za 12pln za sztukę), aktualnie przy większej mocy gaśnie oscylacja(mam za małą filtracje), ale tranzystory sie nie palą.
Są dwa sposoby na uziemienie rdzenia. pierwszy: do masy całego układu. drugi: podłączając się do bolca w gniazdku tzn bolca ochronnego broń boże abyś podłączał do "0,N". Albo do piorunochronu jeśli spełnia swoje wartości (R). Możesz też wbic w ziemię metalowa rurkę na daną głębokośc i pociągnąc linką do domu to uziemienie . najprościej jest podłączyc się do rur wodnych.
Odradzam podłączanie sie do bolca zerującego, chyba że nie boisz sie o zdrowie sąsiada opierającego sie o pralkę/lodówkę. Jeżeli uziemisz trafo do masy układu to wywołasz niemałe tętnienia w sieci, czym możesz uszkodzić urządzenia zasilane delikatnymi przetwornicami tj. telewizor LCD, tunery satelitarne czy zasilacze komputerowe.
No cóż...
Uziemilem rdzeń trafopowielacza do jego masy i skutek ten sam. Układ przestał działać po 3 włączeniu. Co ciekawe, tranzystory są chyba dobre (na pomiarze diody na mierniku zachowują się jak nowe tranzystory). Co zrobic aby działało to jak nalezy? Zamierzam zwiększyć dławik, ale nie wiem czy to przyniesie jakiś skutek.
Co robic?