Kamery często mają zabezpieczenie przeciw odwrotnemu włączeniu zasilania- diodę ale równolegle do zasilania, spolaryzowaną "odwrotnie" tak aby w przypadku błędnego podłączenia dawała zwarcie. Jeżeli takie podłączenie trwa długo - dioda pali się, najczęściej na zwarcie i dalej zabezpiecza kamerę, a jeśli wydajność żródła jest duża to wtedy pali się ścieżka +. Sprawdź tem duży szklany element - może to ta dioda, po jej wylutowaniu ( jeżeli miała zwarcie) i sprawdzeniu ścieżek może kamera ruszy..
Może to też być zabezpieczenie p/przepięciowe,Jeżeli przyczyną uszkodzenia było przepięcie to masz niewielkie szanse ożywienia tego sprzętu.
Może byś dał fotkę od stony druku tego miejsca - będzie coś tam widać...
Pozdr.J.
Czyli podłączyłeś ( ktoś podłączył ) odwrotnie?
Sprawdź omomierzem na wejściu zasilania czy masz zwarcie.
Spróbuj wylutować ten element i ponownie zmierz wejscie zasilania( na wszelki wypadek w obu kierunkach-nie wiem w jakiej polaryzacji zaczniesz mierzyć).
Kamera nie powinna brać więcej jak 80 -100 mA ( chyba że ma doświetlacz diodowy)
Bez tego elementu powinna działać, ale jak lubisz się pomylić to wstaw tam diodę ok 1A na min 50V ( oczywiście "pod prąd")
Pozdr.J.
takie wieksze - dioda zennera, to drugie, wyglada mi na kondensator lub rezystor... niestety ciezko bedzie sprawdzic co dokladnie... bo calkowicie spalone - a tak offtopic - ile ta kamerka kosztuje ?
Oznaczenie na płytce OVP sugeruje zabezpieczenie nadnapięciowe. Stawiam na to, że mniejszy element to dioda szeregowa, wiekszy to Zener albo transil - prześledź ścieżki zasilania, żeby to zweryfikować.
Jeśli mniejszy element spalony (sprawdź miernikiem) to spróbuj wstawić jakąś diodę, jeśli większy nie ma zwarcia, to go zostaw. Podczas prób naprawy kontroluj prąd pobierany przez kamerkę podczas włączania - od razu zobaczysz, czy jest OK, czy nie