- no przy 230 tyś km wiadomo, że jest lekkie zużycie silnika
- stan pompowtryskiwaczów; właśnie o tym mówię, może to są właśnie objawy, że trzeba się nimi zająć, a nie zmieniać dawki startowej czy cokolwiek innego jako "leczenie syfa za pomocą pudru"
- co ma stan rozrusznika ? jeżeli na zimnym jest ok, a na ciepłym odpala normalnie ?? aku również uważam, że nie jest tu przyczyną, bo gdyby tak było to bardziej na zimnym nie mógł by rechnąć...
- a czy gdziekolwiek jest w instrukcji obsługi auta, że po xxx tyś km należy opracować i zmienić mapę wtryskową (mapę silnika) ??
Ja jedynie piszę aby przestrzec ! Jeżeli ktoś z was ma takie objawy (ja takie miałem) to czy nie rozsądnie byłoby dać auto do specjalisty który zbada wtryski... ?? ja teraz żałuję, że tak nie zrobiłem ! zdaję sobie sprawę, że to jak ktoś tu wspomniał kosztowne (pompki) ale na pewno lepiej zapłacić za diagnozę np. 300 zł i ewentualnie wymienić wtrysk (nawet używany) za 300 zł niż później wymieniać cały silnik - mnie koszt wyszedł 4000 zł silnik + 1000 zł przekładka (w tym rozkręcenie starego, diagnoza, wstawienie nowego oraz zalanie go świeżym olejem) nie licząc kosztów holowania spod Hanoveru 850 km (koszt lawety, kierowcy, paliwa, wyszedł 1500 zł)
więc sami sobie odpowiedzcie - lepiej sprawdzić i wydać nawet max 1000 zł czy olać i skończyć biedniejszym o 6.500 zł !
piszę jedynie jako przestrogę - jeżeli ktoś się na tym zna i stwierdzi, że owe objawy nie były przyczyną mojej awarii (jeżeli była ona wywołana czymś innym) to nie ma problemu !
Na koniec dodam, że przy nowym silniku (również oznaczenie BJB) nie mam już takich objawów (a przecież rozrusznik, aku, i wiele innych rzeczy poza wtryskami własnie zostało to samo) ja obstawiam wtryski...