Chcę sterować mosfetem za pomocą pary komplementarnej, mniej więcej coś takiego:
generalnie steruje się ładnie tylko podczas pracy na atmedze mam straszne przydźwieki. Na oscyloskopie szpile mają do 1 wolta nawet. Zauważyłem, że jak podam PWM z generatora to nic takiego się nie dzieje i pomiary są miodzio. No i teraz pytanie. Czym najlepiej odseparować atmege od tego drivera? Pierwsze co mi przyszło do głowy to transoptor. Akurat pod ręką mam 4N35. Zamieniłem Q1 z układu właśnie na tranzystor transoptora. Tylko sygnał wyszedł piłokształtny (250kHz). Okazuje się, ze transoptor (przynajmniej ten) ma czas narastania i opadania sygnału w okolicach 2µs. Czyli za dużo.
Czy jest coś szybszego? Jak mądre głowy by ten problem rozwiązały?

generalnie steruje się ładnie tylko podczas pracy na atmedze mam straszne przydźwieki. Na oscyloskopie szpile mają do 1 wolta nawet. Zauważyłem, że jak podam PWM z generatora to nic takiego się nie dzieje i pomiary są miodzio. No i teraz pytanie. Czym najlepiej odseparować atmege od tego drivera? Pierwsze co mi przyszło do głowy to transoptor. Akurat pod ręką mam 4N35. Zamieniłem Q1 z układu właśnie na tranzystor transoptora. Tylko sygnał wyszedł piłokształtny (250kHz). Okazuje się, ze transoptor (przynajmniej ten) ma czas narastania i opadania sygnału w okolicach 2µs. Czyli za dużo.
Czy jest coś szybszego? Jak mądre głowy by ten problem rozwiązały?