Witam.
W moim samochodzie gdy zatankuje do pełna, z pewnym momencie wskaźnik paliwa zaczyna opadać szybko w dół. Aż do rezerwy. Kiedy otworzę bak, słychać bardzo długo i intensywnie syczenie powietrza. Potem przekręcam kluczyk i wskaźnik wraca na swoje prawdizwe miejsce (czyli wyżej, tam gdzie być powinien). Ale za paręset kilometrów (na tym samym tankowaniu) problem wraca. Znowu opada, syczenie i ok.
Denerwujące... jakieś pomysły? To było kiedyś służbowe auto, może ktoś kiedyś zapowietrzył zbiornik?
W moim samochodzie gdy zatankuje do pełna, z pewnym momencie wskaźnik paliwa zaczyna opadać szybko w dół. Aż do rezerwy. Kiedy otworzę bak, słychać bardzo długo i intensywnie syczenie powietrza. Potem przekręcam kluczyk i wskaźnik wraca na swoje prawdizwe miejsce (czyli wyżej, tam gdzie być powinien). Ale za paręset kilometrów (na tym samym tankowaniu) problem wraca. Znowu opada, syczenie i ok.
Denerwujące... jakieś pomysły? To było kiedyś służbowe auto, może ktoś kiedyś zapowietrzył zbiornik?