
Witam
Zmuszony potrzebą posiadania stacji Hot Air stanąłem przed wyborem, zrobić czy kupić?.
Oczywiście padło na „zrobić”.
Na początku chciałem oprzeć się na jakimś projekcie z Internetu, ale niczego ciekawego nie znalazłem.
Dlatego postanowiłem zrobić to samodzielnie.
Największy problem w takiej stacji to grzałka z uchwytem oraz dmuchawa .
Ze względów bezpieczeństwa nie robiłem grzałki na 220V ale na 56V.
Wynikało to z faktu że miałem z demontażu transformator toroidalny 2x28V 300W, i z tego że łatwiej taką grzałkę nawinąć.
Szkieletem grzałki jest płytka mikowa gruba na 0,5mm wymiarami dostosowana do rozmiarów rurki metalowej.

Po wycięciu w szkielecie wypiłowałem rowki co 2,5mm głębokie na 1mm, w nich osadzony jest drut oporowy,
dzięki rowkom drut nie przesuwa się i jest odizolowany od rurki metalowej.

Dodatkowo grzałka odizolowana jest od rurki ceratką teflonową (można zastosować cienką płytką mikową ze starej suszarki do włosów).

Grzałka nawinięta jest drutem oporowym 0,4mm podwójnie skręconym, o oporności 10,7Ω/m.
Rezystancja grzałki wynosi około 9 Ω
W szkielecie grzałki osadzony jest czujnik temperatury typu K.

Połączenie drutu oporowego z przewodem wykonałem przy pomocy tulejek zaciskowych takich jak na zdjęciu.


Rurka to nic innego jak kawałek karnisza wyciągnięty ze złomu, doskonale do tego się nadaje.
Uchwyt to chyba nóżka od szafek kuchennych, chociaż tego nie jestem pewien (znalazłem go gdzieś w szufladzie).




Ważną rzeczą jest uzerowanie rurki metalowej, ma to na celu zbieranie ładunków elektrostatycznych. Dodatkowo przewód zerujący jest odizolowany na całej długości węża.

Po nawinięciu grzałki i osadzeniu jej w rurce przyszła kolej na dmuchawę.
Na początku zastosowałem wentylator od starej suszarki osadzony w korpusie wtyczki 3faz.


Dla próby rurkę z grzałką zamocowałem bezpośrednio na gnieździe 3faz, pierwsze testy pod obciążeniem wypadły pomyślnie.
Uzyskiwana temperatura też była zadowalająca.
W drugiej wersji dmuchawy zastosowałem butelkę po pepsi.


Jednak po zamocowaniu w obudowie i podłączeniu grzałki z uchwytem i wężem doprowadzającym powietrze, już tak dobrze nie było.
Spadek ciśnienia był zbyt duży.
Dlatego zmuszony byłem kupić kompresor od chińskiej stacji Hot Air Auye coś tam.


Tutaj uzyskiwane ciśnienie było bardzo dobre (ok. 10kPa a dla porównania dmuchawa dawała ledwo 500Pa)
Jednak problemem były drgania jakie wytwarzał kompresor, obudowa była już gotowa , chiński kompresor mieścił się na styk.
Nie mogłem przy tych rozmiarach obudowy wytłumić drgań.
Drugi problem to brak możliwości regulacji wydajności kompresora (220V).
Dlatego zrezygnowałem z chińskiego kompresora.
Kupiłem na Allegro odkurzacz samochodowy za całe 16zł. Zamocowałem wentylator w zużytej butli po helu. Przy pomocy znajomego tokarza zrobiłem mocowanie silnika i pokrywę turbiny.




I dopiero ta turbina spełniła moje oczekiwania. Była cicha ,wydajna, drgania były minimalne, miałem możliwość regulacji nadmuchu.
Dodatkową funkcją jaką mam w mojej stacji to chwytak podciśnieniowy. Znakomicie ułatwia pracę z drobnymi elementami SMD.



Pompka próżniowa to kompresorek wyjęty z starego ciśnieniomierza.

Chwytak posiada "zaworek", którym sterujemy pracą chwytaka. Zasłonięcie dziurki chwytak łapie element, odsłonięcie puszcza.

Elektronika do stacji to modyfikacja mojego projektu stacji lutowniczej. Oparta jest na procesorze PIC16f876.
Regulacja temperatury odbywa się na zasadzie regulacji fazy przez układ TCA785.
Zmiana obrotów turbiny zrealizowana jest na typowym układzie regulacji PWM na 555.
Schematu niestety nie udostępnię, nie mam czasu na wyjaśnianie zawiłości moich pomysłów.
Koszty jakie poniosłem były niewielkie, większość elementów miałem. Duża część pochodzi z demobilu.
Jednak licząc czas poświęcony budowie i kupione elementy na pewno nie opłaca się robić tej stacji, lepiej kupić chińczyka.
Jak napisałem na początku grzałka ma 300W. Jest to moc minimalna dla komfortowej pracy stacji Hot Air. Myślę że moc 500W była by o wiele lepsza.
Jednak na moje potrzeby stacja spełnia wszystkie moje oczekiwania. Jestem bardzo zadowolony z jej pracy.
Czas nagrzewania do 350 °C to około 25 sek.
Stacja radzi sobie doskonale z drobniejszymi elementami, takimi jak na zdjęciu.

Na koniec kilka zdjęć stacji











Mam nadzieję że moje doświadczenia przy budowie stacji przydadzą się komuś.
Przepraszam z trochę chaotyczy opis, ale nie mam talentów pisarskich.
Pozdrawiam
Jacek
Cool? Ranking DIY