Witam. Mam prośbę gdyż przeszukałem całe forum i chyba nic odpowiedniego nie znalazłem. Konkretnie chodzi mi o odbiornik który pracował by na częstotliwości (+/-) 123,45 AM sterował przekaźnikiem, podczas włączania nośnej w nadajniku. Czy coś takiego da rade wyskrobać?
Więc używając nadajnika radiowego, nie da rady skonstruować takiego odbiornika by mógł sterować przekaźnikiem? Wydaje mi się że to nie będzie zbyt skomplikowany układ lecz w tej dziedzinie nie mam specjalnie wiele do powiedzenia.
+/- zasadza działania: by odbiornik reagował na pojedyncze sygnały nadajnika
Jeżeli jest to 123,45 kHz , to odbiornik będzie odbierał (ciągle) nośną PR1 .
Sprawdź , używając odbiornika radiowego.
No to Wirnick sprawdź sam za pomocą odbiornika radiowego ... od epoki dinozaurów PR I to 225 khz ... na 123,45 Khz jest CISZA - właśnie sprawdzałem ...
Odnoszę wrażanie, że to lotnicza 123,450 Mhz - po pierwsze, ja bym sobie odpuścił sterowanie w AM, szczególnie samą nośną... a niech Ci się jakieś zakłócenie wstrzeli akurat w 123.45 i układ błędnie to zinterpretuje jako sygnał do działania... powiedz mi czym chcesz sterować - wrotami do hangaru na Michałkowie ??
Hehe. Nieee. Chce sterować z samolotu lampami LED na pasie. Układ miał by działać na falach radiowych, wyłącznikiem czasowym Na odległości ok. 3-5 km. Co mi zaproponujecie?
Spotkałem się z rozwiązaniem, że aby włączyć światła na pasie trzeba było wcisnąć nośną pięciokrotnie (oczywiście w określonym czasie). Samo wykrycie nośnej może skutkować niezłą dyskoteką na pasie )
Moim zdaniem najłatwiej wykorzystać jakąś radiostację lotniczą i zrobić prostą logikę do wykrywania "przyciśnięć" - odpada Ci robienie całego odbiornika, a wykrycie sygnału włączenia można zrealizować na "paru" bramkach - to samo z wyłączeniem świateł.
Plusem jest praca na kanale lotniskowym i brak konieczności przełączania kanału w samolocie.
Dokładnie będzie Disco Relax jak zrobisz samą nośną... szczególnie na 123.45 Mhz gdzie tak naprawdę to taki kanał jak CB 19 gdzie wszyscy gadają o dupach i odpowiednie służby od lat przymykają na to oko - lepiej mieć jeden burdel, ale pod okiem
Samolot na tych 600 metrach z pokładowej radiostacji jest słyszalny na kilkaset km, latając w Toruniu często słyszę Michałków - wystarczy, że obaj będziemy na 300 - 500 m i już jest słyszalność. Także spokojnie mógłbym z 500 m w Toruniu odpalać Ci lampki.
Musisz kupić najtańszy radiotelefon lotniczy bądź zdobyć starą szybowcową RS6101 (będzie potrzebny kwarc, albo zrobisz prostą syntezę programowaną na stałe matrycą) i do tego prosta logika np - 4 razy nośna w czasie 3 sekund. I dość wysoko zaciągnij blokadę szumów - żeby działało to tylko w promieniu 10 - 15 km. Trzeba próbować doświadczalnie.
Możesz też sam budować odbiornik, schematy są w sieci, wpisz Air Band Receiver i tyle - ale wybierz taki, żeby heterodyna była jakoś sensownie stabilizowana.
aby włączyć światła na pasie trzeba było wcisnąć nośną pięciokrotnie
W taki sam sposób chciałem rozwiązać swój projekt. Przepraszam, nie opisałem zbyt dokładnie.
wzagra wrote:
najłatwiej wykorzystać jakąś radiostację lotniczą i zrobić prostą logikę do wykrywania "przyciśnięć"
A jak potem sprzęgnąć radiostacje z układem?
wzagra wrote:
a wykrycie sygnału włączenia można zrealizować na "paru" bramkach - to samo z wyłączeniem świateł
Muszę przyznać że w tej dziedzinie jestem dosyć płytki Potrafił bym poskładać takie "cacuszko", lecz z jego projektowaniem przyznam miał bym sam problem i nie wiem czy skończył bym do wiosny xD
wzagra wrote:
Plusem jest praca na kanale lotniskowym i brak konieczności przełączania kanału w samolocie.
W samolocie układ nie będzie załączany z radiotechniki w samolocie tylko urządzenia ręcznego przypominającego łoki-toki :] (urz. o mocy +/- 4W)
Drodzy koledzy prosił bym o doradzenie jakich układów korzystać itp. Z początku miałem wizje by zrobić jakiś prosty odbiornik (anteny już mam), zasilić układ z 12V, zakupić baterie żelową całe urządzenie upakować do obudowy (elektronikę uszczelnić),co proponujecie?
Jak sprzęgnąć radio z układem ?? przewodem jakimś - słuchaj w Twoim wypadku to najprościej będzie kupić jakiś skaner posiadający pasmo lotnicze - koszt do 300 zł. Musisz znaleźć tranzystor wykonawczy od blokady szumów i z niego pobierać dane - 1 i 0 logiczne - dalej coś na cyfrówce > potem przekaźnik lub tranzystor do załączania oświetlenia ...
nikt Ci tego nie zaprojektuje ... musisz to sam zrobić... najwyżej ktoś Ci podpowie co i jak dalej jak utkwisz w martwym punkcie... albo dać ogłoszenie: zlecę zaprojektowanie i wykonanie takiego układu.
Poza tym, dlaczego chcesz to zasilać z akumulatora i pakować o obudowę hermetyczną ? To nie może stać gdzieś w pomieszczeniu ?
a wykrycie sygnału włączenia można zrealizować na "paru" bramkach
Słusznie "paru" w cudzysłowiu
Chyba wystarczy 1/2 multiwibratora CD4538 (określi czas na pykanie PTT) , połówka 74LS90 - ta licząca do 5 , oraz 1/2 CD4013 jako zatrzask.
Można by tak rozwiązać nic nie stoi na przeszkodzie. Ale rozwiązanie z samą nośną w/g mnie nie jest najlepszym pomysłem, zwłaszcza na kanale gdzie jak napisał green33 "wszyscy gadają o dupach". Może się zdarzyć że przypadkiem zostanie odebrana taka sekwencja, pojawi się słaba nośna, interferencje, zakłócenia itp. spowoduje to że blokada może cyklicznie zadziałać i bez potrzeby będzie coś włączane. Moim skromnym zdaniem trzeba wyeliminować przypadkowe sygnały, wysyłając ściśle określony sygnał, który mógłby być jednoznacznie odczytany, a nawet wysłany parokrotnie aby zwiększyć pewność jego wykonania, w powietrzu mogą zdarzyć różne sytuacje. Lepiej więc wysłać sygnał modulowany jednotonowy "0" brak tonu "1" ton lub dwutonowy "0" niższy ton "1" wyższy i to dopiero wysłać na dekoder i układ wykonawczy. Dodatkowa korzyść jest taka że można wysyłać dane szybciej, niesynchronicznie, synchronicznie, wysyłać więcej komend sterujących też innymi urządzeniami na lotnisku. Szybsze wysyłanie danych to krótsze działanie nadajnika. Wykorzystując po stronie nadawczej i odbiorczej µP możesz stworzyć platformę, którą łatwo modyfikować czy rozwijać a nawet przesyłać dane do komputera. Trochę się rozpędziłem, ale czy nie warto się nad tym zastanowić.
Jeśli chodzi o sam odbiornik to możesz z powodzeniem wykorzystać projekt mojego skanera. Dla dekodowania nośnej podłączając, tak jak tam pisałem, pod "Scan-Stop" a dla sygnałów modulowanych pod wyjście "Line", które m/innymi służy do podłączenia komputera z programem do dekodowania depesz ACARDS.
Driver trochę się nie zgodzę, choć do końca nie wiem jakie pomysły przyświecały zakładającemu wątek ale domniemywam, że ww. urządzenie ma współpracować z radiostacjami montowanymi w statkach powietrznych, to co Ty proponujesz wymaga więcej zabawy, bo albo trzeba by w urządzeniach w płatowcach wstawiać jakiś generator tonu, albo dokładać jakiś beeper do mikrofonu... uwierz mi, że w czasie lotu, tym bardziej na podejściu, czy podczas budowy kręgu musisz mieć tak skupioną uwagę, że kombinowanie z beeperem jest ciut kłopotliwe co innego jak gość ma na danym lotnisko zrobione 100 podejść i lata po tzw. meblach (czyli po charakterystycznych punktach topograficznych w obrębie lotniska) a inaczej zachowa się ktoś kto pierwszy raz znalazł się nad danym obszarem... a dodatkowo przerabianie radiotelefonu jest nielegalne ... dość często np. info o pogodzie uruchamia się samą nośną, wiem, bo sam mam na lotnisku gadającą ludzkim głosem stację pogodową Visali która uruchamiasz jednym podaniem nośnej i taki jest ogólnie przyjęty schemat tego typu rozwiązań - z założenia mają być dostępne nie tylko dla lokalnych użytkowników, wyposażonych w dodatkowe urządzenia, ale dla każdego kto znajdzie się na lotnisku ...
myślę, że np. 3 X nośna w czasie 5 sekund jest najlepszym rozwiązaniem.
A może prościej z odbiornika do mikrokontrolera i odpowiedni program liczący ilość naciśnięć w określonym czasie jeżeli jest prawidłowa to włącza światła na ustawiony czas a jak nie to kasuje licznik naciśnięć i liczy od początku.
Zastanawia mnie co w przypadku jak światła zostały włączone odlicza się czas do wyłączenia a tu nadlatuje następny i w czasie lądowania światła gasną? Oczywiście mógłby nacisnąć kilka razy nośną aby czas został liczony od początku ale skąd będzie wiedział że układ to odebrał poprawnie skoro światła się świecą. Można by było zrobić tak by w czasie świecenia po odebraniu następnej poprawnej sekwencji wyłączyły się np. na sekundę i ponownie załączyły wtedy mamy pewność że będą się świecić przez odpowiedni czas.