Witam.
Mam problem z ładowaniem (w samochodzie jak w temacie - rocznik 2001). Jakoś w Lipcu pojawiły się pierwsze problemy z ładowaniem - podczas jazdy zapaliła się kontrolka ładowania. Włączyłem silnik i posprawdzałem co mogłem (a bez miernika mogłem niewiele). Po przekręceniu kluczyka w pozycję M (włączenie zapłonu), dało się słyszeć buczenie silnika elektrycznego, hydraulicznej pompy wspomagania układu kierowniczego. Jednym słowem przy wyłączonym silniku pojazdu można było korzystać z dobrodziejstwa wspomagania kierownicy :/. Działo się tak tylko w przypadku zapalenia się kontrolki ładowania podczas jazdy a następnie po wyłączeniu silnika i przekręcenia kluczyka w pozycję M. Po powrocie do domu (po drodze lamka zgasła) ładowanie było poprawne - ok. 14,1 [V]. Po paru dniach lampka zapaliła się ponownie, wszystkie objawy identyczne oprócz tego, że już nie zgasła i stanąłem w polu z rozładowanym akumulatorem. Alternator padł (większość obwodów elektrycznych została sprawdzona i wszystkie były w porządku). Nie podejmowałem się regeneracji tylko zakupiłem alternator regenerowany przez firmę Expom - ponoć mającą duże doświadczenie w tej materii :/. Pierwszy alternator nie długo zabawił w samochodzie ponieważ dymiło się z niego, drugi już dłużej zabawił ale kiepsko ładował (13,7 [V] na światłach po czym po 2 tygodniach ładowanie było już 12,9 [V]) lecz w obu tych przypadkach konrtolka od ładowania nie zapaliła się ani razu! Po kolejnej reklamacji przyszedł kolejny alternator. Myśle sobie - do trzech razy sztuka i początkowo było powiedzmy poprawne - około 14 [V] na światłach. Umiarkowana radość nie trwała jednak długo ponieważ ponownie pojawił się problem zapalającej się kontrolki od ładowania i działającego wspomagania przy wyłączonym silniku samochodu (kluczyk w położeniu M). Tym razem, uzbrojony w miernik przy każdorazowym zapaleniu się kontrolki zjeżdżałem na pobocze i sprawdzałem ładowanie - zawsze ok 14 [V] czyli ładowanie jest mimo zapalonej kontrolki (po wyłączeniu silnika i przekręceniu silnika w położenie M działa wspomaganie). Moje podejrzenie padło na silnik elektryczny napędzający pompę wspomagania (że może powoduje jakieś przebicie lub coś zwiera i z tąd problemy). Wypiąłem więc przekaźnik od wspomagania tym samym je "odłączając". Mimo to kontrolka zapalała się nadal, ładowanie ok 14 [V] (tylko w jednym przypadku zaczęło spadać aż do 13 [V] wtedy poruszyłem "krokodylkami" miernika i wróciło do normy więc może niedokładnie przypiąłem je do klem). Zauważyłem również że kontrolka zapala się najczęściej podczas uzyskiwania przez silnik wysokich prędkości obrotowych (ok 5000 - 6500 [obr/min] - tak to już jest w VTS :/) podczas dynamicznego rozpędzania (czemu towarzyszył wzrost temp. silnika). Pomyślałem sobie, że może coś się przegrzewa (bądź co bądź alternator zamocowany jest do bloku silnika) więc zacząłem poruszać się w przedziale mniejszych prędkości obrotowych silnika ok 2500 - 3000 [obr/min] - lampka zgasła. Próbę powtórzyłem kilka razy i w ok 70% przypdaków udało mi się wywołać włączenie lampki (i wyłączenie) w ten właśnie sposób. Teraz gdy temp otoczenia waha się w okolicy 8 stopni C lampka zapaliła się tylko raz lecz podczas spokojnej jazdy. Nie mam już pojęcia gdzie szukać usterki, czy w samym alternatorze, czy w "elektryce" czy w tym silniku pompy wspomagania (chociaż wydaje mi się że gdy odpiąłem przekaźnik to wyeliminowałem tą możliwość). Najgorsze jest to że elektromechanicy również rozkładają ręce, a w ASO... hmm zabardzo nie chcą się podjąć głębszego sprawdzania bo... moje saxo to rajdówka i mimo że zarówno silnik jak i układ elektryczny pozostał seryjny to uważają, że "panie tam jest pewnie nieźle nakręcone" :/. Teraz jak na złość kontrolka się nie zapaliła od paru dni, a wpadłem na pomysł że gdy się zapali to przy kluczyku przekręconym do pozycji M zacznę wypinać po kolei bezpieczniki żeby może chociaż zlokalizować układ który te problemy powoduje (jest to tylko moje teoretyczne przemyślenie). Uprzejmie proszę o pomoc ponieważ nie wiem już co robić (nie mam również żadnych schematów elektrycznych do tego samochodu).
Podsumowanie:
- zregenerowany alternator,
- ładowanie ok. 14 [V] przy włączonych światłach mijania,
- zapalanie się kontrolki ładowania (ładowanie nadal 14 [V]),
- po przekręceniu kluczyka do pozycji M (silnik spalinowy nie pracuje) jest aktywne wspomaganie kierownicy,
- najczęściej kontrolka zapalała się przy "ostrym przyspieszaniu" (wysokie prędkości obrotowe silnika, zwiększająca się temp. silnika) choć nie jest to regułą!!!
Jeszcze raz proszę o wszelką pomoc.
Mam problem z ładowaniem (w samochodzie jak w temacie - rocznik 2001). Jakoś w Lipcu pojawiły się pierwsze problemy z ładowaniem - podczas jazdy zapaliła się kontrolka ładowania. Włączyłem silnik i posprawdzałem co mogłem (a bez miernika mogłem niewiele). Po przekręceniu kluczyka w pozycję M (włączenie zapłonu), dało się słyszeć buczenie silnika elektrycznego, hydraulicznej pompy wspomagania układu kierowniczego. Jednym słowem przy wyłączonym silniku pojazdu można było korzystać z dobrodziejstwa wspomagania kierownicy :/. Działo się tak tylko w przypadku zapalenia się kontrolki ładowania podczas jazdy a następnie po wyłączeniu silnika i przekręcenia kluczyka w pozycję M. Po powrocie do domu (po drodze lamka zgasła) ładowanie było poprawne - ok. 14,1 [V]. Po paru dniach lampka zapaliła się ponownie, wszystkie objawy identyczne oprócz tego, że już nie zgasła i stanąłem w polu z rozładowanym akumulatorem. Alternator padł (większość obwodów elektrycznych została sprawdzona i wszystkie były w porządku). Nie podejmowałem się regeneracji tylko zakupiłem alternator regenerowany przez firmę Expom - ponoć mającą duże doświadczenie w tej materii :/. Pierwszy alternator nie długo zabawił w samochodzie ponieważ dymiło się z niego, drugi już dłużej zabawił ale kiepsko ładował (13,7 [V] na światłach po czym po 2 tygodniach ładowanie było już 12,9 [V]) lecz w obu tych przypadkach konrtolka od ładowania nie zapaliła się ani razu! Po kolejnej reklamacji przyszedł kolejny alternator. Myśle sobie - do trzech razy sztuka i początkowo było powiedzmy poprawne - około 14 [V] na światłach. Umiarkowana radość nie trwała jednak długo ponieważ ponownie pojawił się problem zapalającej się kontrolki od ładowania i działającego wspomagania przy wyłączonym silniku samochodu (kluczyk w położeniu M). Tym razem, uzbrojony w miernik przy każdorazowym zapaleniu się kontrolki zjeżdżałem na pobocze i sprawdzałem ładowanie - zawsze ok 14 [V] czyli ładowanie jest mimo zapalonej kontrolki (po wyłączeniu silnika i przekręceniu silnika w położenie M działa wspomaganie). Moje podejrzenie padło na silnik elektryczny napędzający pompę wspomagania (że może powoduje jakieś przebicie lub coś zwiera i z tąd problemy). Wypiąłem więc przekaźnik od wspomagania tym samym je "odłączając". Mimo to kontrolka zapalała się nadal, ładowanie ok 14 [V] (tylko w jednym przypadku zaczęło spadać aż do 13 [V] wtedy poruszyłem "krokodylkami" miernika i wróciło do normy więc może niedokładnie przypiąłem je do klem). Zauważyłem również że kontrolka zapala się najczęściej podczas uzyskiwania przez silnik wysokich prędkości obrotowych (ok 5000 - 6500 [obr/min] - tak to już jest w VTS :/) podczas dynamicznego rozpędzania (czemu towarzyszył wzrost temp. silnika). Pomyślałem sobie, że może coś się przegrzewa (bądź co bądź alternator zamocowany jest do bloku silnika) więc zacząłem poruszać się w przedziale mniejszych prędkości obrotowych silnika ok 2500 - 3000 [obr/min] - lampka zgasła. Próbę powtórzyłem kilka razy i w ok 70% przypdaków udało mi się wywołać włączenie lampki (i wyłączenie) w ten właśnie sposób. Teraz gdy temp otoczenia waha się w okolicy 8 stopni C lampka zapaliła się tylko raz lecz podczas spokojnej jazdy. Nie mam już pojęcia gdzie szukać usterki, czy w samym alternatorze, czy w "elektryce" czy w tym silniku pompy wspomagania (chociaż wydaje mi się że gdy odpiąłem przekaźnik to wyeliminowałem tą możliwość). Najgorsze jest to że elektromechanicy również rozkładają ręce, a w ASO... hmm zabardzo nie chcą się podjąć głębszego sprawdzania bo... moje saxo to rajdówka i mimo że zarówno silnik jak i układ elektryczny pozostał seryjny to uważają, że "panie tam jest pewnie nieźle nakręcone" :/. Teraz jak na złość kontrolka się nie zapaliła od paru dni, a wpadłem na pomysł że gdy się zapali to przy kluczyku przekręconym do pozycji M zacznę wypinać po kolei bezpieczniki żeby może chociaż zlokalizować układ który te problemy powoduje (jest to tylko moje teoretyczne przemyślenie). Uprzejmie proszę o pomoc ponieważ nie wiem już co robić (nie mam również żadnych schematów elektrycznych do tego samochodu).
Podsumowanie:
- zregenerowany alternator,
- ładowanie ok. 14 [V] przy włączonych światłach mijania,
- zapalanie się kontrolki ładowania (ładowanie nadal 14 [V]),
- po przekręceniu kluczyka do pozycji M (silnik spalinowy nie pracuje) jest aktywne wspomaganie kierownicy,
- najczęściej kontrolka zapalała się przy "ostrym przyspieszaniu" (wysokie prędkości obrotowe silnika, zwiększająca się temp. silnika) choć nie jest to regułą!!!
Jeszcze raz proszę o wszelką pomoc.