Witam,
Mam problem z Kuchenka jak w temacie.
Przy podlaczeniu kuchenki do gniazdka 220V natychmiast wyrzuca roznicowka w mieszkaniu. W zwiazku z tym nie moge korzystac z elektrycznej zapalarki oraz zegara z funkcjami na panelu. Po odlaczeniu elektrycznej grzalki piekarnika wszystko zaczyna dzialac prawidlowo. Tak wiec na pierwszy rzut oka wydaje sie, ze problemem jest grzalka. Sęk w tym, ze grzalka wydaje sie byc 100% sprawna. Ma 25 Ohm i nie ma zwarcia do obudowy (pomiar zwyklym multimetrem z omomierzem).
Tak wiec czemu po podlaczeniu grzalki wywala sie roznicowka ?
Ponadto zauwazylem, ze na zaciskach zasilajacych grzalke jest obecne napiecie 220V.
Czyli wyglada na to, ze po wlozeniu wtyczki do gniazdka, grzalka natychmiast "chce" grzac, mimo ze na pokretle powinna byc wylaczona. Wylacznik zamocowany pod "krzywką" pokrętła działa prawidłowo.
Moze ktos rozgryzl podobny przypadek ?
Mam problem z Kuchenka jak w temacie.
Przy podlaczeniu kuchenki do gniazdka 220V natychmiast wyrzuca roznicowka w mieszkaniu. W zwiazku z tym nie moge korzystac z elektrycznej zapalarki oraz zegara z funkcjami na panelu. Po odlaczeniu elektrycznej grzalki piekarnika wszystko zaczyna dzialac prawidlowo. Tak wiec na pierwszy rzut oka wydaje sie, ze problemem jest grzalka. Sęk w tym, ze grzalka wydaje sie byc 100% sprawna. Ma 25 Ohm i nie ma zwarcia do obudowy (pomiar zwyklym multimetrem z omomierzem).
Tak wiec czemu po podlaczeniu grzalki wywala sie roznicowka ?
Ponadto zauwazylem, ze na zaciskach zasilajacych grzalke jest obecne napiecie 220V.
Czyli wyglada na to, ze po wlozeniu wtyczki do gniazdka, grzalka natychmiast "chce" grzac, mimo ze na pokretle powinna byc wylaczona. Wylacznik zamocowany pod "krzywką" pokrętła działa prawidłowo.
Moze ktos rozgryzl podobny przypadek ?