Źle. SN1534 ma pływające zasilanie regulacji napięcia i r13 nie może być z masą.
Czy ty rozumiesz jak działa to urządzenie?
Czy ty rozumiesz jak działa to urządzenie?
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over therepoljan1957 wrote:Jeśli są zainteresowane osoby, proszę dać znać, a udostępnię na forum opracowane PCB do obu zasilaczy.
poljan1957 wrote:Proszę . Pliki w formacie pdf. Archiwum RAR SFX.
meteor77 wrote:Witam!
Może kogoś zainteresuje nieco zmodyfikowana wersja SN1533 z 2002 roku. Po upływie 10 lat mogę już ten schemat "odtajnić". Dziś mamy pierwszy dzień wiosny więc trochę "odświeżenia" tematu nie powinno nikomu zaszkodzić.
meteor77 wrote:
P.S. Jestem strasznie ciekaw, jakimi nowoczesnymi programami do rysowania schematów się koledzy posługujecie, bo ja kilkanaście lat temu miałem niewielki wybór, stąd prymitywny wygląd moich schematów. Wy macie teraz możliwości o niebo lepsze, więc Wasze schematy siłą rzeczy muszą być na znacznie wyższym poziomie. Musze chyba jeszcze raz wrócić na studia i od nowa nauczyć się rysować poprawnie, nowocześnie i znakomicie, tak jak Wy teraz robicie! Artystyczne dzieła sztuki!
Quote:Aha, no i tak jeszcze sobie teraz pomyślałem że skoro mam trafko symetryczne to warto by zastosować przełącznik odczepów ale w ten sposób, że: dla napięć do 12V uzwojenia połączone by były równolegle tak żeby na wyjściu zasilacza był prąd powiedzmy w granicach 5A, dla napięć wyższych uzwojenia byłyby połączone szeregowo, no i mniejszy prąd na wyjściu - jest gotowy projekt takiego zasilacza?
Quote:Piszę w kwestii automatycznego przełącznika odczepów SN1500-APO i mam kilka pytań.
Co ogranicza prąd diody LED1 i diody w transpotorze, rezystor R1? Na wyjściu mostka może być spokojnie >40Vpp czyli powiedzmy 30Vsk, odejmując spadek napięcia na diodach 2x2V wychodzi, że mamy 24V na R1, przy otwartym T1. Dało by to prąd płynący przez diody >50mA, czyli trochę za dużo jak na diody LED. Moc wydzielająca się na R1 w tym przypadku była by około 1,2W.
Quote:Druga sprawa - autor nie pisze tego ale w postach przewija się myśl, że po przełączeniu APO na połowę napięcia zasilacz może być obciążony prądem 2x większym czyli w tym przypadku 10A. Przeanalizowałem ten układ i wychodzi mi, że w czasie każdego półokresu przewodzi tylko jedno uzwojenie, czyli nigdy nie mamy do czynienia z taką sytuacją, że uzwojenia wtórne pracują równolegle, tylko pracują na przemian. Mój wniosek jest taki, że nie można ich obciążyć prądem 2x większym niż przy ich połączeniu szeregowym.
Brivido wrote:Czyli mniejszy prąd do ustawienia możemy mieć testując na różnych wzmacniaczach? A co jeśli napięcie mam minimum jakieś 0.1V?
Quote:Cytat: Troche doswiadczen z wzbudzeniami stabilizatora. Jak juz wczesniej pisaliscie kosmicznie istotne sa prowadzenia nozek tranzystorow mocy. Kondensator 560pF pomiedzy wejscie a wyjscie wzmacniacza operacyjnego w moim przypadku znacznie pogorszyl parametry stabilizacji. Znacznie wolniej reagowal stabilizator na zmiany obciazenia, choc faktycznie sie nie wzbudzal przy 10uF na wyjsciu. Po ostatecznych probach doszedlem do wniosku ze dla okolo 2.5A pradu wystarczy sam MOSFET, 47uF na wyjsciu i brak kondensatorow zwalniajacych prace wzmacniacza operacyjnego.
Quote:Cytat: Co do drugiej, chodzi dokładniej o to, że np. zakładając masz na wyjściu już po mostku ok 30V, na wyjściu zasilacza ustawiasz np 5V, czyli na elemencie regulacyjnym - w tym przypadku tranzystorze MOS - będzie spadek napięcia 25V, co przy 2.5A (chwilowy prąd zwarciowy jest znacznie większy) praktycznie z marszu spowoduje wyjście po za SOAR i tranzystor odparuje.