Witam,
jak w temacie, przyszło mi zmierzyć się z naprawą zasilacza impulsowego (przetwornicy DC/DC) zasilanego z sieci energetycznej:
- Model: QDPC12416AB,
- Input: 100-240V ~ 1,5A 50-60Hz,
- Output: 12V 4,16A.
Oczywiście produkcja: Made in China, a konkretny producent to: ELEKTRONICS(FUJIAN) CO., LTD.
Dość typowe rozwiązanie z przetwornicą typu FlyBack z kontrolerem na UC3842A, plus porządne zabezpieczenie tegoż po stronie pierwotnej przed wzrostem napięcia zasilającego kontroler (niesymetryczny przerzutnik bistabilny plus dioda Zenera 18V do jego przerzutu), oraz przed nadmiernym wzrostem wartości napięcia na wyjściu wzmacniacza błędu ("strażnik" z TL431 zwierający poprzez rezystor 100Ω wyjście napięcia referencyjnego), oraz z kontrolą wartości napięcia wyjściowego po stronie wtórnej - drugi TL431 + transoptor PC123 przenoszący sygnał sterujący na stronę pierwotną do wzmacniacza błędu kontrolera.
To wszystko są - jak dla mnie - znane rozwiązania, ale nie o tym chcę tu napisać a o rzetelności informacji w DataSheet do tego kontrolera, odnośnie wartości częstotliwości oscylacji (podawanych tam zależnościach w postaci wzorów, czy wykresów) w/w dokumentacji, a pochodzącej od różnych producentów tego układu scalonego.
Wstępna diagnoza przetwornicy:
- wartość napięcia wyprostowanego z sieci mierzona na kondensatorze filtru; w normie,
- transformator przetwornicy wylutowany i sprawdzony - pomierzony; nie budzi zastrzeżeń,
- tranzystor przetwornicy oraz kontroler profilaktycznie podmienione na inny egzemplarz,
- pozostałe półprzewodniki sprawdzone, również wartości rezystorów, gorzej z kondensatorami SMD (nie są opisane),
- przed wlutowaniem kontrolera sprawdzam w/w układ kontroli (przerzutnik) maksymalnej wartości napięcia zasilania kontrolera; zachowuje się poprawnie,
- wlutowuje inny egzemplarz kontrolera a zamiast transformatora podłączam stosowne obciążenie R-L zwarte odwrotnie równoległą diodą i zasilane z niskonapięciowego pomocniczego zasilacza.
A tu niespodzianka - wartość napięcia referencyjnego zamiast katalogowych 5V wynosi trochę poniżej 1V, a wartość napięcia zasilania ok. 16V, czyli chyba w normie.
Zupełnie identycznie było na samym początku, jeszcze przed wylutowaniem czegokolwiek ... zaczynam kombinować jak przysłowiowy "łysy koń pod górę" - czy była choć przez chwilę po włączeniu poprawna wartość napięcia referencyjnego, czy też nie?
Przykładam tam z pomocniczego zasilacza napięcie o wartości 17V i ... to samo ...
Odłączam profilaktycznie - po analizie schematu, który w międzyczasie zdążyłem odrysować - w/w układ zwierający wyjście napięcia referencyjnego z TL431 ("strażnik" z TL431 ...), dalej bez zmian.
Podejrzenie moje pada na kondensator oscylatora Ct - wylutowuję go i mierzę, ma pojemność coś ok. 800pF.
Więc zaczynam zaglądać do DataSheet'ów układu UC3842A by wykoncypować ile tam mogło być ponieważ to, że w/w wartość pojemności jest zbyt mała, jest dla mnie oczywistą oczywistością przy wartości rezystora oscylatora Rt =24kΩ - pomierzonego i zgodnego z namalowanym na nim kodem barwnym.
I tu niespodzianek ciąg dalszy ... biorę pierwszy 'z brzegu' PDF (a mam ich na HDD z 10 od różnych producentów) i wybór padł na ON Semiconductor, a tam takie coś:
Trochę mnie to zdziwiło, więc do następnego PDFa od Fairchild'a, a to znacznie prościej:
Nie daję za wygraną i zaglądam jeszcze do następnego PDFa od LinFinity, a tam jest podobnie jak u 'klasyka' wyżej:
Zabieram się za policzenie wartości Ct dla częstotliwości oscylacji ok. 50kHz z jednej i z drugiej zależności, a tu znowu niespodzianka ...
Myślę sobie, ile tam wstawić - wybór pada na 2,2nF, ale jeszcze przed wlutowaniem takiego kondensatora zaczynam dalej liczyć (teraz już na poważnie) posiłkując się stosownym narzędziem, i tak to wygląda:
Najpierw wg w/w zależności od ON Semiconductor:
Następnie wg prostszej zależności od Fairchild'a:
Nie muszę dodawać, iż nadal 'wiem, że nic nie wiem ... ' jaką wartość pojemności wybrać ...
Pozostaje mi jeszcze "analiza wstecz" (znam wartości indukcyjności poszczególnych uzwojeń) i skorzystanie z kalkulatora zamieszczonego TAM by otworzyć prawdopodobną wartość częstotliwości pracy tej przetwornicy, ale najpierw zapraszam do rzeczowej dyskusji na kim tu polegać?
A jeszcze na koniec; w oryginale był tam kontroler (obudowa SMD )od MSC - prosty druk wielkimi literami o kroju ARIAL - wie ktoś może coś na temat tego producenta?
Na zamianę mam kontroler wyprodukowany przez Fairchild'a.
Pozdrawiam
jak w temacie, przyszło mi zmierzyć się z naprawą zasilacza impulsowego (przetwornicy DC/DC) zasilanego z sieci energetycznej:
- Model: QDPC12416AB,
- Input: 100-240V ~ 1,5A 50-60Hz,
- Output: 12V 4,16A.
Oczywiście produkcja: Made in China, a konkretny producent to: ELEKTRONICS(FUJIAN) CO., LTD.
Dość typowe rozwiązanie z przetwornicą typu FlyBack z kontrolerem na UC3842A, plus porządne zabezpieczenie tegoż po stronie pierwotnej przed wzrostem napięcia zasilającego kontroler (niesymetryczny przerzutnik bistabilny plus dioda Zenera 18V do jego przerzutu), oraz przed nadmiernym wzrostem wartości napięcia na wyjściu wzmacniacza błędu ("strażnik" z TL431 zwierający poprzez rezystor 100Ω wyjście napięcia referencyjnego), oraz z kontrolą wartości napięcia wyjściowego po stronie wtórnej - drugi TL431 + transoptor PC123 przenoszący sygnał sterujący na stronę pierwotną do wzmacniacza błędu kontrolera.
To wszystko są - jak dla mnie - znane rozwiązania, ale nie o tym chcę tu napisać a o rzetelności informacji w DataSheet do tego kontrolera, odnośnie wartości częstotliwości oscylacji (podawanych tam zależnościach w postaci wzorów, czy wykresów) w/w dokumentacji, a pochodzącej od różnych producentów tego układu scalonego.
Wstępna diagnoza przetwornicy:
- wartość napięcia wyprostowanego z sieci mierzona na kondensatorze filtru; w normie,
- transformator przetwornicy wylutowany i sprawdzony - pomierzony; nie budzi zastrzeżeń,
- tranzystor przetwornicy oraz kontroler profilaktycznie podmienione na inny egzemplarz,
- pozostałe półprzewodniki sprawdzone, również wartości rezystorów, gorzej z kondensatorami SMD (nie są opisane),
- przed wlutowaniem kontrolera sprawdzam w/w układ kontroli (przerzutnik) maksymalnej wartości napięcia zasilania kontrolera; zachowuje się poprawnie,
- wlutowuje inny egzemplarz kontrolera a zamiast transformatora podłączam stosowne obciążenie R-L zwarte odwrotnie równoległą diodą i zasilane z niskonapięciowego pomocniczego zasilacza.
A tu niespodzianka - wartość napięcia referencyjnego zamiast katalogowych 5V wynosi trochę poniżej 1V, a wartość napięcia zasilania ok. 16V, czyli chyba w normie.
Zupełnie identycznie było na samym początku, jeszcze przed wylutowaniem czegokolwiek ... zaczynam kombinować jak przysłowiowy "łysy koń pod górę" - czy była choć przez chwilę po włączeniu poprawna wartość napięcia referencyjnego, czy też nie?
Przykładam tam z pomocniczego zasilacza napięcie o wartości 17V i ... to samo ...


Odłączam profilaktycznie - po analizie schematu, który w międzyczasie zdążyłem odrysować - w/w układ zwierający wyjście napięcia referencyjnego z TL431 ("strażnik" z TL431 ...), dalej bez zmian.
Podejrzenie moje pada na kondensator oscylatora Ct - wylutowuję go i mierzę, ma pojemność coś ok. 800pF.
Więc zaczynam zaglądać do DataSheet'ów układu UC3842A by wykoncypować ile tam mogło być ponieważ to, że w/w wartość pojemności jest zbyt mała, jest dla mnie oczywistą oczywistością przy wartości rezystora oscylatora Rt =24kΩ - pomierzonego i zgodnego z namalowanym na nim kodem barwnym.
I tu niespodzianek ciąg dalszy ... biorę pierwszy 'z brzegu' PDF (a mam ich na HDD z 10 od różnych producentów) i wybór padł na ON Semiconductor, a tam takie coś:

Trochę mnie to zdziwiło, więc do następnego PDFa od Fairchild'a, a to znacznie prościej:

Nie daję za wygraną i zaglądam jeszcze do następnego PDFa od LinFinity, a tam jest podobnie jak u 'klasyka' wyżej:

Zabieram się za policzenie wartości Ct dla częstotliwości oscylacji ok. 50kHz z jednej i z drugiej zależności, a tu znowu niespodzianka ...
Myślę sobie, ile tam wstawić - wybór pada na 2,2nF, ale jeszcze przed wlutowaniem takiego kondensatora zaczynam dalej liczyć (teraz już na poważnie) posiłkując się stosownym narzędziem, i tak to wygląda:
Najpierw wg w/w zależności od ON Semiconductor:

Następnie wg prostszej zależności od Fairchild'a:

Nie muszę dodawać, iż nadal 'wiem, że nic nie wiem ... ' jaką wartość pojemności wybrać ...


Pozostaje mi jeszcze "analiza wstecz" (znam wartości indukcyjności poszczególnych uzwojeń) i skorzystanie z kalkulatora zamieszczonego TAM by otworzyć prawdopodobną wartość częstotliwości pracy tej przetwornicy, ale najpierw zapraszam do rzeczowej dyskusji na kim tu polegać?
A jeszcze na koniec; w oryginale był tam kontroler (obudowa SMD )od MSC - prosty druk wielkimi literami o kroju ARIAL - wie ktoś może coś na temat tego producenta?
Na zamianę mam kontroler wyprodukowany przez Fairchild'a.
Pozdrawiam