Witam,
Wiem ze to dział o ogrzewaniu ale temat mój dotyczy również pośrednio źródła energii i nie znalazłem lepszej grupy tematycznej ani wątku w którym mógłbym poprosić o poradę na mój temat.
Mam następujący dylemat - kupuję mieszkanie (kamienica), w którym na chwilę obecną wszystko jest na prąd i chociaż jest rura z gazem to nie ma licznika - samo przyłącze, licznik był zdemontowany kilka lat temu. Moje pytania są następujące:
1) Czy i za ile będę mógł podłączyć gaz w tym mieszkaniu żeby zasilać tylko kuchenkę gazową - skoro są tylko 2 kanały wentylacyjne i prawdopodobnie nie ma wolnego komina - jeden kanał w kuchni a drugi w łazience, przyłącze jest w kuchni więc i tam licznik by był? Chyba nie jest potrzebny komin aby używać samej kuchenki
2) Czy będzie konieczny projekt budowlany itp, ile to mniej więcej może mnie w sumie kosztować.
3) Czy nie lepiej po prostu męczyć się z butlą - o ile gaz z butli wychodzi drożej i po jakim czasie zwróciłby się koszt instalacji - na chwilę obecną wynajmuję mieszkanie i za gaz ziemny płacimy ok 70 PLN za 2 miesiące?
Kolejny temat:
4) Czy zupełnie inne pozwolenia i dodatkowe koszty będą potrzebne gdybym chciał zainstalować ogrzewanie gazowe (pomijając koszt samego wykonania instalacji w mieszkaniu i pieca) czy też jest to praktycznie to samo pozwolenie?
Proszę o poradę.
Znam kogoś kto bardzo chwali nowoczesne ekonomiczne kuchenki elektryczne i że lepiej się gotuje niż na gazie ?!?! (wiem wiem - z tym to działu AGD - też później tam napiszę
) Jednak my będziemy gotować prawie wyłącznie na droższej taryfie więc myślę że gaz wyjdzie znacznie taniej. Jedyny problem to taki - że jeżeli nie będzie można podłączyć tam z powrotem licznika to będę musiał jechać na butli na którą nie bardzo jest miejsce :/.
Wiem ze to dział o ogrzewaniu ale temat mój dotyczy również pośrednio źródła energii i nie znalazłem lepszej grupy tematycznej ani wątku w którym mógłbym poprosić o poradę na mój temat.
Mam następujący dylemat - kupuję mieszkanie (kamienica), w którym na chwilę obecną wszystko jest na prąd i chociaż jest rura z gazem to nie ma licznika - samo przyłącze, licznik był zdemontowany kilka lat temu. Moje pytania są następujące:
1) Czy i za ile będę mógł podłączyć gaz w tym mieszkaniu żeby zasilać tylko kuchenkę gazową - skoro są tylko 2 kanały wentylacyjne i prawdopodobnie nie ma wolnego komina - jeden kanał w kuchni a drugi w łazience, przyłącze jest w kuchni więc i tam licznik by był? Chyba nie jest potrzebny komin aby używać samej kuchenki
2) Czy będzie konieczny projekt budowlany itp, ile to mniej więcej może mnie w sumie kosztować.
3) Czy nie lepiej po prostu męczyć się z butlą - o ile gaz z butli wychodzi drożej i po jakim czasie zwróciłby się koszt instalacji - na chwilę obecną wynajmuję mieszkanie i za gaz ziemny płacimy ok 70 PLN za 2 miesiące?
Kolejny temat:
4) Czy zupełnie inne pozwolenia i dodatkowe koszty będą potrzebne gdybym chciał zainstalować ogrzewanie gazowe (pomijając koszt samego wykonania instalacji w mieszkaniu i pieca) czy też jest to praktycznie to samo pozwolenie?
Proszę o poradę.
Znam kogoś kto bardzo chwali nowoczesne ekonomiczne kuchenki elektryczne i że lepiej się gotuje niż na gazie ?!?! (wiem wiem - z tym to działu AGD - też później tam napiszę
