Saunier Duval Niedźwiedź-Jak obniżyć koszty ogrzewania?

W domu piętrowym o powierzchni użytkowej około 190-200 mkw postanowiłem wymienić wysłużony kocioł co na gaz. Dom ma trzydziestoletnią instalację co wykonaną z rur stalowych. Zainstalowanych jest łącznie 125 żeberek żeliwnych i 21 aluminiowych. Bardzo długo zastanawiałem się jaki kocioł kupić. W końcu zdecydowałem się na Saunier Duval Niedźwiedź 30 KLOM. Wybrana przez mnie firma przywiozła i sprawnie zainstalowała nowy kocioł. Do sterowania zastosowano Euroster 2000 TX. Nowy kocioł przy zadanej temp. na sterowniku 20 st. i plusowej temp. na zewnątrz włączał mi się tylko 2 (góra 3) razy na dobę. Histereza sterownika to 1 st. Wspomnę jeszcze, że dom jest ocieplony i ma wymienione okna. W związku z powyższym oczekiwałem niskiego zużycia gazu. Zacząłem odpisywać wskazania licznika i porównywać z wcześniejszym zużyciem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że zużywam znacznie więcej gazu niż wcześniej przy starym kotle. Poproszony przeze mnie serwisant Saunier Duval doradził mi abym zrezygnował ze sterownika w pokoju i regulował (nastawiał) temp. tylko na kotle, ponieważ wtedy kocioł częściej się włącza i nie pozwala do zupełnego wychłodzenia wody w instalacji, a właśnie to podgrzewanie zupełnie zimnej wody (chociaż rzadkie) pochłania olbrzymie ilości gazu. Wtedy to właśnie kocioł grzeje na maxa. Szybko jednak okazało się że minimalna temp. jaką można nastawić na kotle to jest 45st. Przy plusowej temp. na zewnątrz to za dużo. Wtedy przydałyby się zawory termostatyczne przy grzejnikach, ale ja ich nie mam. Montaż z kolei 15 szt z robocizną to około 2000 zł. Nie chciałbym inwestować takiej kwoty w starą instalację, tym bardziej, że nie mam pewności czy przyniosłoby to oczekiwany rezultat. Poradził mi więc zainstalować przy kotle zawór 3 drogowy (mieszacz) i regulować temp. tylko na kotle. Co o tym sądzicie? Czy w tej sytuacji w jakiej się znalazłem to będzie optymalne rozwiązanie? Podobno to pozwoliłoby uzyskać niższe temp. w pomieszczeniach chociaż kocioł nastawiony by był np. na 50st. Kocioł włączałby się znacznie częściej niż ze sterownikiem pokojowym Euroster i nie dopuszczałby do zbytniego wyziębienia wody w instalacji. Dodam jeszcze, że kocioł jest jednofunkcyjny, żeliwny.

Zaawór 3drogowy zda egzami, ale tego sterownika nie wykożystasz, musisz zainstalować ssterownik regulujący temeraturę wody wyjściowej za tym zaworem tak abyś mógł np ustawić 30 st na grzejniki ( pewnie wymagało by to doswiadczalnego sprawdzenia w zależności od temperatury zewntrznej)
Druga sprawa większe zużycie gazu to wcale nie musi być wina kotła,
Naczytałem się duuuzo w internecie o jakości (kaloryczności) gazu rżną gazownie klientów równo wynika z tych wypowiedzi. Dlatego między innymi zrezygnowałem z zakupu kotła gazowego na rzecz pelletu

Moc grzewcza kotła (26 kW) stanowczo przerasta zapotrzebowanie na ciepło pow. 190 m2. Mniej więcej przelicza się 1kW na 10m2, chociaż do tego potrzebne są obliczenia matematyczne. Do starych instalacji trzeba stosować kotły o większych mocach grzewczych. Oczywiście nie ma mowy o jakichkolwiek oszczędnościach nawet z regulatorem. Jedyne co można zrobić, to wymienić instalację na nową, zastosować otuliny, ocieplić budynek. Po tych zabiegach należy poprosić serwisanta o ustawienie: optymalnej pracy kotła, wyregulowanie pracy urządzenia grzewczego przy współpracy z automatyką pogodową. Niektóre modele Niedźwiedzi miały wbudowaną automatykę pogodową w panel sterowania.

Być może, że dobrałem nieodpowiedni kocioł. Jak uważacie czy do takiej instalacji z dużą ilością wody, można było podłączyć jednofunkcyjny kocioł kondensacyjny wiszący? Pytam dlatego, bo kotły kondensacyjne stojące są znacznie droższe od kotłów kondensacyjnych wiszących. Jakiej mocy kocioł należało więc kupić?

systemgaz wrote:

Mniej więcej przelicza się 1kW na 10m2

Teraz po zakupie kotła, pozostaje raczej "dostroić go do Twoich potrzeb, a nie wchodzić w następny, nowy kocioł. Prawdopodobnie istniej możliwość ograniczenia jego mocy na CO; to norma. Zastosowanie rozwiązania z zaworem 3-D powinno przynieść oczekiwane oszczędności. Do tego NIEZBĘDNE wydaje się zamontowanie zaworów z głowicami termostatycznymi.

Co nie zmienia faktu, że kondensat w takiej instalacji sprawdził by się doskonale.

Wszystkie porady typu: głowice, regulacja na co., kondensat w niczym nie pomogą, żeby obniżyć wysokość rachunków. Stara instalacja, za duży kocioł i nic z tym nie zrobisz...kto kupuje kotłownię kondensacyjną do starej instalacji? Przecież panowie doradcy (z piętra wyżej) zdają sobie sprawę, że kotły kondensacyjne "potrzebują" wyliczonej instalacji, spływu kondensatu...i etc. bo jeśli nie, to chyba wprowadzacie kogoś w "maliny".

Zapewniam , że zdają sobie sprawę i że nikogo nigdzie nie wprowadzają. A SG to od kiedy ma Certyfikat Jedynie Słusznych Rozwiązań....?

Należy pisać zgodnie ze stanem wiedzy technicznej i sztuką budowlaną, której bardzo mi przykro (a szkoda), ale pracownicy SG nie wymyślili...też się uczyli w szkole u mądrzejszych jak Politechnika. I w związku z tym uszczypliwość kolegi jest bezcelowa. W tym przypadku Jedyną Słuszną Drogą w celu osiągnięcia oszczędności jest....wymiana instalacji i zmiana kotła.

To by było faktycznie idealne rozwiązanie , jednak przez zainteresowanego nie brane pod uwagę. Dlatego debatujemy nad konsensusem.

Konsensus jest bliższy temu, żeby posłać kondensat. W każdym wypadku będzie lepszy, niże te oferowane przez "abiturientów", niekoniecznie politechniki. Nie te czasy, żeby węglem palić, lub kotłami atmosferycznymi. To już przeżytek, w EUROPIE też. Co do sprawności, chyba nie muszę nikogo uczyć czytać. Jest ona podana w DTR każdego kotła i jak by nie czytać, sprawność kondensów bije jednak na głowę niekondensacyjne. Nawet, gdyby kondens miał pracować w duże mrozy i nie kondensować, to i tak będzie miał dużo wyższą sprawność niż te inne zachwalane 2 piętra wyżej i przecież przez co najmniej 90% okresu grzewczego będzie KONDENSOWAŁ, to znaczy OSZCZĘDZAŁ gaz, z czego użytkownik będzie bardzo zadowolony.
Jak by nie liczyć i pastwić się nad mocami "za dużych" kotłów, to przypominam po raz kolejny: moc kotłów na CO można regulować w ich pełnym zakresie podanym przez producenta, zatem dobrać do konkretnego domu. W co niektórych kotłach, również można regulować moc na prace na produkcję CWU.
Wyjątkiem od tej reguły są urządzenia produkowane i serwisowane przez ....

Witam.
Mam podobny dylemat. Chciałbym wymienić dotychczasowy wysłużony jednofunkcyjny piec gazowy z otwartą komorą spalania (powodem wymiany jest losowe wyłączanie się pieca oraz wysokie rachunki zimą w okolicach 1000 zł za miesiąc). Powierzchnia użytkowa nieocieplonego piętrowego domu jednorodzinnego to 110 m2 plus około 20 m2 na garaż (utrzymywany w niższej temperaturze) z armaturą stalową i wymiennikami ciepła Purmo. Zastanawiam się nad kilkoma rozwiązaniami firmy Saunier Duval: wiszący gazowy kocioł jednofunkcyjny Thema Classic C AS 25 E lub droższy gazowy kocioł jednofunkcyjny Niedźwiedź 30 KLOM (lub jego słabsza wersja Niedźwiedź 20 KLOM) (jest jeszcze najtańsze rozwiązanie: SEMIA C 24, ale wolałbym w ten kocioł nie wchodzić). Dotychczasowy piec to Atest GAZ 90 o mocy 29 KW zakupiony w 1993 r. - w/g mnie jego moc jest za duża do ogrzania takiego domu, zwykle pracował na "najniższych możliwych obrotach". Zauważyłem, że Thema Classic jest bardziej elastyczna jeśli chodzi o moc (od 8.4 do 24.6 KW), Niedźwiedź 30 KLOM (od 17.8 do 25.6 KW), ewentualnie Niedźwiedź 20 KLOM (11,9 do 17 KW). Różnica w cenie pomiędzy kotłem stalowym a żeliwnym to około 1000 zł. Nie bardzo wiem, jaka jest żywotność tych kotłów, maksymalne zużycie gazu tych kotłów dla mocy 24 i 30 KW jest bardzo zbliżone (deklarowane przez producenta w okolicach 3 m3 na godzinę), a jak jest w praktyce? Czy do takiej powierzchni nie wystarczyłby Niedźwiedź 20 KLOM? Piec potrzebuję przede wszystkim do ogrzewania zimą. O piecu dwufunkcyjnym nie myślalem, gdyż w łazience oraz kuchni posiadam sprawne jeszcze małe piecyki gazowe.
Z góry dziekuję za wszelkie sugestie i pozdrawiam. Dawid Bittner.

systemgaz wrote:

Wszystkie porady typu: głowice, regulacja na co., kondensat w niczym nie pomogą, żeby obniżyć wysokość rachunków. Stara instalacja, za duży kocioł i nic z tym nie zrobisz...kto kupuje kotłownię kondensacyjną do starej instalacji? Przecież panowie doradcy (z piętra wyżej) zdają sobie sprawę, że kotły kondensacyjne "potrzebują" wyliczonej instalacji, spływu kondensatu...i etc. bo jeśli nie, to chyba wprowadzacie kogoś w "maliny".

To nie jest tak do końca.
Oczywiście, aby wykorzystać w pełni kondensację kotła to należałoby dostosować instalację i grzejniki do tego kotła. Jednak weź pod uwagę, że obecne grzejniki były dobierane zapewne do zapotrzebowania energetycznego domu, kiedy nie był jeszcze ocieplony. Teraz, kiedy dom jest ocieplony i wymienione są okna, zapotrzebowanie znacznie spadło, a tym samym została obniżona temperatura wody CO jaka wystarczy do nagrzania tego domu.

Problem autora polega przede wszystkim na tym, że wybrał kocioł w technologii sprzed 30 lat. Kocioł z żeliwnym wymiennikiem i z otwartą komorą spalania, o bardzo małej sprawności. Przez to, że posiada otwartą komorę spalania dodatkowo wychładzający chałupę i obniżający sprawność grzania.
Ponadto kolega Sumator22 nadmienił, że jest problem z zejściem temperaturą wody CO na kotle poniżej 45
Niestety to jest zabezpieczenie przed kondensowaniem się pary wodnej oraz korozją kotła, a jak widać kolega potrzebuje mieć niższe temperatury wody w obiegu, bo nie ma zaworów termostatycznych.
Poza tym kocioł ten jest 2 krotnie za duży do tego domu.
Dom o takiej powierzchni, dobrze ocieplony potrzebuje mocy ok. 12-16kW
Zawory mieszające w tym przypadku nie wpłyną zbyt na zużycie gazu. Tu przede wszystkim potrzebny jest kocioł z nowszą technologią o wyższej sprawności i niższej mocy. Kondensat? Jak najbardziej. Dobrze wyczyścić instalację z syfu i można grzać kondensatem. Jestem pewien, że dobry kondensat da się tu wykorzystać przez stanowczą większość sezonu grzewczego. Wbrew pozorom grzejniki żeliwne wcale nie są takie złe jeżeli chodzi o kondensat. Ważne, aby instalacja była nieco przewymiarowana, a w tym przypadku jest, bo dom został ocieplony i wymieniono okna.
Kolejna sprawa to ten Euroster, który niepotrzebnie wprowadza przerwy w grzaniu i przez to kocioł w trakcie grzania musi "chodzić" na wyższych temperaturach. Tu aż się prosi regulator pogodowy, ale jak regulator pogodowy to najlepiej z kotłem kondensacyjnym.

Dodano po 11 [minuty]:

Dawid Bittner wrote:

Niedźwiedź 20 KLOM (11,9 do 17 KW).

Taka moc kotła w zupełności Ci wystarczy.
Zapotrzebowanie nieocieplonego domu o powierzchni 110m2 to ok. 13-15kW.
Tylko po co się pakować w kocioł żeliwny z otwartą komorą?
To są kotły dla osób, które maja kasę i nie liczą się z rachunkami za gaz, a jednocześnie nie lubią zbyt często wymieniać kotłów i stawiają na trwałość.
Lepiej za te pieniądze kupić kocioł z zamkniętą komorą.

Witam. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zdecydowałem się na Vaillanta jednofunkcyjnego z otwartą komorą spalania AtmoTec Pro 24 KW. Jak na razie dużo pali (do 20 m3 na dobę, ale myślę, że to jest kwestia regulacji pracy Autrona 2005 oraz samych zakresów temperatur).
Pozdrawiam. Dawid Bittner.