Zdalnie sterowana kosiarka do trawy

Gdyby jeszcze dodać jakieś paliki z nadajnikami i na ich podstawie kosiarka rysowała by sobie sama drogę i była w pełni autonomiczna projekt byłby genialny i mógłby odnieść sukces komercyjny.
W obecnej formie moim zdaniem bardziej jest to zabawka.
Poza tym w obecnej formie nie za bardzo widzę tu zastosowanie tak dużego mikrokontrolera chyba, że program bedzie rozwijany tak by kosiarka stała się autonomiczna.

Ludzie to tracą czas na jakieś takie zabawki zamiast opracować profesjonalnie amatorską KOSIARKĘ do SZMALU® Co komu ze skoszonej trawy, tylko zbierać ją trzeba, schnie toto a potem i tak weźmie odrośnie (poza tym w zimie stoi bezczynnie a kosiarka do szmalu® mogła by pracować cały rok )

Pomysł ciekawy ale faktycznie przydałoby się zautomatyzować sterowanie i dodać worek na urobek (odpadnie grabienie)

Bardzo ciekawy projekt.

Mi się nasuwa myśl rozbudowy, na przykład zamiast kosiarki dać pistolet na farbę oraz małą kamerkę i mamy automat do malowania pasów na drodze. Ale nie wiem czy mogło by się przyjąć.

Odrobinę niebezpieczne. Nie wiem co to za transceiver, ale nieraz samochodzik sterowany wariował gdy coś zakłócało sygnał, a jednak jestem bardzo przywiązany do swoich stóp.

lamer89 wrote:

(...) chyba, że program bedzie rozwijany tak by kosiarka stała się autonomiczna.

Nie wiem czy to dobry pomysł uwalniać wirujące ostrze spod władzy człowieka, dając mu możliwość wyboru, wolną wolę i namiastkę inteligencji.

Spooner wrote:

automat do malowania pasów na drodze.

Jasne, wszystko można zautomatyzować, ale tutaj znów pojawia się ten problem, że urządzenie musi pracować w przestrzeni publiczej, wśród nieprzewidywalnych ludzi.

Zakopać w ziemi kawałek drutu za którym będzie węszyć kosiarka

Witam
A wystarczyło zastosować kosiarkę z własnym napędem i wszystko było by łatwiejsze , lżejsze a i o wiele prostsze.

Moim zdaniem to nie tylko zabawka i nie widzę w niej kosza ani automatu. Ciekawe jak rozwiążecie problem opróżniania tego kosza?
Mam dosyć duży sad i nie wszędzie kosiarką operuje się komfortowo, właściwie to na 1/3 powierzchni jest ciężko - gałęzie albo inne krzaczory (tj porzeczki). W tym miejscu wykorzystanie tegoż urządzenia byłoby wybawieniem i oszczędziłoby mi sporo ostrych przekleństw posłanych podczas koszenia.
Konstrukcja trochę toporna - charakterystyczna jednak dla projektów amatorskich. Widać solidną ramę i umocowanie kosiarki. Myślę że przydałoby się jakieś ładowanie i mniejszy akumulator, ale standardowa kosiarka nie ma takich bajerów.
Ogólnie pomysł podoba mi się bardzo.
Każdy chciałby aby trawnik skosił się sam(i zgrabił), ale czy znacznie mniejszy hałas, brak trawy na butach i znacznie mniejsze zmęczenie fizyczne to jest mało?

Przy większej mocy silnika spalinowego można było by dołożyć jakąś prądnice/alternator, akumulatory wytrzymały by wtedy trochę dłużej...

Mój sąsiad posiada taki bajer od już od kilku lat.
Jest to w pełni autonomiczne urządzenie tzn.samo kosi ,samo się ładuje,a ucieczkę uniemożliwia drut zakopany w ziemi,który oplata działkę.Zapamiętuje nawet miejsca w których trawa rośnie najintensywniej.W przypadku kradzieży "odkurzacz"(bo tak ją nazywam)jest bezużyteczny,bo zabezpieczony jest kodem PIN i PUK

lamer89 wrote:

Poza tym w obecnej formie nie za bardzo widzę tu zastosowanie tak dużego mikrokontrolera chyba, że program bedzie rozwijany tak by kosiarka stała się autonomiczna.

Arduino stoi na AVR. Żaden "duży mikrokontroler", to tylko 8-bitowa popierdółka

Zamiast ostrza można by zastosować żyłki (takie jak w podkaszarkach) - rozwiązanie dla tych co boją się o swoje stopy

Spooner wrote:

Bardzo ciekawy projekt.

Mi się nasuwa myśl rozbudowy, na przykład zamiast kosiarki dać pistolet na farbę oraz małą kamerkę i mamy automat do malowania pasów na drodze. Ale nie wiem czy mogło by się przyjąć.

Kolego pasy na drodze od dawan już sie nie maluje a kładzie :p Inna technologia.

A co do projektu to faktycznie dodać jeszcze ładowanie i automatyczne koszenie i super wypas było by.

przecież od wielu lat istnieją takie urządzenia np http://husqvarna.milwaukeepoland.com/index.php?id=5118

ale i tak respekt dla konstruktora

Colina2 wrote:

Zamiast ostrza można by zastosować żyłki (takie jak w podkaszarkach) - rozwiązanie dla tych co boją się o swoje stopy

W tym celu pomnożyć obroty silnika razy 2 (zastosować przekładnię) i żyłkę najlepiej stalową żeby się za szybko nie zużywała

Zastanów się co może zrobić żyłka w podkaszarce z ciałem człowieka...

Ciekawie co będzie jak popada na to deszcz Ja swoją kosiarką spalinową (nie sterowaną nadajnikami tylko zwykłą) kosiłem podczas mżawki, myłem potem wężem i nic jej nie jest a tego ani nie umyje ani nie może pracować przy dużej wilgotności powietrza bądź mżawki.

standartenfuhrer wrote:

Zastanów się co może zrobić żyłka w podkaszarce z ciałem człowieka...

Nie wiem jak ty ale ja tam po dworze chodzę w butach. A i tak wolałbym spotkanie nogi z plastykową żyłką niż ze stalowym ostrzem.

Witam Szanowne Bractwo.

Polecam na temat robotów do koszenia trawy udać się na stronkę:

www.kosiarkidotrawy.pl

Co prawda za wiele tam kosiarek nie ma

ale jest maszyna, która według mnie jest numerem 1 na rynku automatów do radzenia sobie z trawą.

No i najważniejsze nie trzeba zbierać trawy

A to zauważyłem jest jednym z najważniejszych elementów, który spedza sen z
powiek Szanownego Bractwa.


Pozdrawiam


Henryk

Colina2 wrote:

Zamiast ostrza można by zastosować żyłki (takie jak w podkaszarkach) - rozwiązanie dla tych co boją się o swoje stopy

Więcej roboty było by z ciągłym dodawaniem nowej żyłki, która kończyła by się co 15 minut niż jak by to samemu skosić.

Automatyczne kosiarki są fajne
Niestety do tych oferowanych na rynku trzeba przygotować odpowiedni trawnik tz. zakopać okablowanie które służy do ograniczenia obszaru koszenia

Upierz wrote:

Więcej roboty było by z ciągłym dodawaniem nowej żyłki, która kończyła by się co 15 minut niż jak by to samemu skosić.

No bez przesady. Gdyby żyłki kończyły się po 15 minutach to nikt by nie kupował podkaszarek.

Co do konstrukcji to zdaje mi się że kiedyś widziałem automatyczną kosiarkę tylko że tamta zamiast zakopanego kabla miała w pewnych miejscach umieszczone emitery ultradźwięków i do nich nie podjeżdżała.

a jakby użyć takiego układu jak te w odkurzaczach automatycznych????

att wrote:

Automatyczne kosiarki są fajne
Niestety do tych oferowanych na rynku trzeba przygotować odpowiedni trawnik tz. zakopać okablowanie które służy do ograniczenia obszaru koszenia

Witam,

No tak to jest problem z tym okablowaniem. Co chwile trzeba okablowanie zakopywać a potem odkopywać. No roboty co niemiara
A prawda jest taka:
Zamawiam wizję w ogrodzie.
W umówionym terminie przybywa fachowiec.
Doradza co i jak należy aby było dobrze.
Jak się oczekiwania pokrywają z możliwościami (stwierdza fachowiec).
A kieszeń Klienta idzie w parze z ceną rozwiązania (stwierdza Klient), to nic nie
stoi na przeszkodzie aby ułożyć przewód wyznaczający "pastwisko" dla robota
Kabel układany jest na trawie i przybijany śledziami.
Po 3 tygodniach nie widać kabla ani śledzi gdyż zarosną trawą.
Tak to wygląda:


a o szegółach można się dowiedzieć tutaj:
kosiarkidotrawy.pl

Pozdrawiam,
hentel

W Szwecji są podobne kosiarki wraz ze stacją dokującą i jest tam co w piątym domu. Fajna sprawa tylko droga .Kosztują 4,5 tysiąca złotych na polskie pieniądze ,ale na drugą taką samą kosiarkę mają upust 50% więc zazwyczaj kupuję dwie.Są na prawdę ciche ,ale muszą trawę kosić regularnie.