marekzi wrote:Tak patrzę w "Typy i parametry" i brakuje mi tam .... BDY 23-25. Przecież to lata 70-te - zbyt "nowe" aby znaleźć się obok np. BUY52?
Tak, zbyt nowe. To już epoka CEMI i tranzystorów epitaksjalno-planarnych.
Jasiu
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over theremarekzi wrote:Tak patrzę w "Typy i parametry" i brakuje mi tam .... BDY 23-25. Przecież to lata 70-te - zbyt "nowe" aby znaleźć się obok np. BUY52?
JasiuB wrote:gdy nasz przemysł wyprodukował TG37 i TG40, to powstały radia z UKF: Izabella, Ewa, Laura - znowu potrzebne były lepsze tranzystory.
Wygląda na to, że TEWA nie wyprodukowała germanowych tranzystorów przydatnych do głowicy UKF, a i z pośrednią miała kłopoty - stosowano importowane.
Quote:Cały czas czekam na zmaterializowanie się TG41 - widział go ktoś?
JasiuB wrote:marekzi wrote:Tak patrzę w "Typy i parametry" i brakuje mi tam .... BDY 23-25. Przecież to lata 70-te - zbyt "nowe" aby znaleźć się obok np. BUY52?
Tak, zbyt nowe. To już epoka CEMI i tranzystorów epitaksjalno-planarnych.
Tomek Janiszewski wrote:
Stosowanie "syfów" ( w dodatkku importowanych z Zachodu w siermiężnych czasach gumułkowszczyzny!) w krajowych odbiornikach UKF w sytuacji gdy były już dostępne krajowe tranzystory przydatne przynajmniej do stopni p.cz. AM/FM mogłoby wskazywać na to że płytki drukowane do nich zostały opracowane z wieloletnim wyprzedzeniem
Tomek Janiszewski wrote:
(przypominam że nie bylo wtedy komputerów z PROTELem czy PADSem![]()
Tomek Janiszewski wrote:a sama "Sylwia" to po prostu "Koliber 2" w bardziej kolorowej obudowie, wdrożony do ponownej produkcji po wymuszeniu jak się domyślam po linii kremlowsko - partyjnej zaprzestania przez OMIG produkcji miniaturowych aparatów "Migo" i "Tramp" w których z braku tranzystorów w.cz. o dostatecznie małych rozmiarach obudowy (choćby AF426÷430 w obudowach TO-72 których wtedy jeszcze nie było) stosowano japońskie tranzystory 2SA102 w obudowach TO-1.
Tomek Janiszewski wrote:
Stosowanie "syfów" ( w dodatkku importowanych z Zachodu w siermiężnych czasach gumułkowszczyzny!) w krajowych odbiornikach UKF w sytuacji gdy były już dostępne krajowe tranzystory przydatne przynajmniej do stopni p.cz. AM/FM mogłoby wskazywać na to że płytki drukowane do nich zostały opracowane z wieloletnim wyprzedzeniem (przypominam że nie bylo wtedy komputerów z PROTELem czy PADSem): SF.T316 nie są zamienne z AF426 z racji innej kolejności wyprowadzeń (odpowiednio EBCM i BECM, bardziej racjonalnej w przypadku naszych tranzystorów).
Tomek Janiszewski wrote:
Projekty płytek przeleżały pewnie długo, zanim przyszło "razrieszenije" na rozpoczęcie produkcji odbiorników z zakresem UKF: trzeba wszak bylo nasycić pierwej rynek "Sonatami", "VEF-ami", "Sokołami", "Mieridianami" na których można było sobie conajwyżej Wolnej Europy posłuchać, ale "Trójki" to już nie.
Tomek Janiszewski wrote:
Ale chyba BDY23÷25 były wykonywane jeszcze technologią mesa-potrójnie dyfundowaną, identycznie jak nieco słabsze ale ogólnie bardzo podobne "BUty"? Aczkolwiek się zgodzę: są zbyt nowe. Bo za chwilę powiemy że obok BC527 powinny znależć się BC627 (wersja w plastikowej obudowie TO-92) no i wreszcie BCP107...
studisat wrote:
Na marginesie kto wie jak wyglądały pierwsze zachodnie BC147-149, BF194-196?
studisat wrote:Raczej fakt sprowadzania z Japonii uwalił tę produkcję.
Quote:Pochwalono się, efekt propagandowy był... a i tak pewnie trudno było je kupić...
Quote:Pewnie nabywcy olewali te miniaturyzację jeśli była droga. to co piszesz miałoby sens jakby ktoś inny produkował takie odbiorniki - tj przejął produkcję w ramach RWPG.
Quote:I tak i nie... to nie SMD ani BF194 z krótkimi wyprowadzeniami. Wyprowadzeni były długie więc nie było problemu z dowolna kolejnością wyprowadzeń
Quote:Prawda była zapewne prozaiczna i prosta - nie byliśmy w stanie zaspokoić potrzeb fabryki Eltra w tranzystory. Do tego tez pewnie jakość tych tranzystoropodobnych wyrobów TEWY miała też znaczenie.
Quote:Trochę przesadzasz. Na UKF'ie wtedy nie było stacji nie nadającej na zakresach AM. Iel bło wtedy ośrodków FM w kraju?
Quote:I jakie było pokrycie UKF'm w porównaniu z zakresami D, S I ew. K... Bo raczej nie używano ich do odbioru w domu... A i jakoś w wśród domowych odbiorników nadal produkowano odbiorniki tylko z zakresami AM.
Quote:A i tak ruska Selga biła na głowę czułością nasze Sylwie, Minory, Kamile ....
Quote:Tzn. ja bym jedna przyjął za cezurę wprowadzenie typów będących odpowiednikami tranzystorów z Zachodu. BCP527-529 takim jeszcze nie był
Quote:jak i BFP519-521.
Quote:Wersja plastikowa - no tak trochę nowsza ale nadal to ten sam typ...
Quote:Dopiero te 'licencje' z Sanyo , SGS-Ates itd to powinny być poza tym zestawieniem.
Quote:Na marginesie kto wie jak wyglądały pierwsze zachodnie BC147-149, BF194-196?
serwis wrote:studisat wrote:
Na marginesie kto wie jak wyglądały pierwsze zachodnie BC147-149, BF194-196?
Ja wiem![]()
Mam nawet kilkanaście szt. Obudowa plastikowa, duża, dwa lub trzy razy większa od naszych BC147 i BF194, ścięte narożniki ( jak trumna postawiona na boku).
Jak ktoś mnie nie wyprzedzi, to załączę fotkę.
Tomek Janiszewski wrote:Raczej fakt sprowadzania z Japonii uwalił tę produkcję.
Ale można było ją wznowić z chwilą zminiaturyzowania AF426÷430.
Tomek Janiszewski wrote:Pewnie nabywcy olewali te miniaturyzację jeśli była droga. to co piszesz miałoby sens jakby ktoś inny produkował takie odbiorniki - tj przejął produkcję w ramach RWPG.
Tomek Janiszewski wrote:
Ale przy "niewłaściwej" kolejności łatwiej było o sprżężnia pomiędzy "poplątanymi" wyprowadzeniami, zwłaszcza na 10,7MHz
Tomek Janiszewski wrote:
O jakości tranzystorów TEWY pełnego pojęcia nie mam: zwykle stosowałem te gdzieś już wcześniej użyte, a więc sprawdzone. Również legendarne wręcz narzekanie na tragiczną jakość sławetnych BF504÷506 nie musi oznaczać że te egzemplarze co mam są równie beznadziejnej jakości.
Tomek Janiszewski wrote:
To byłoby słuszne raczej w odniesieniu do braku stacji TV w zakresie UHF, bo nie było wtedy telewizorów z głowicami UHF (choć miały miejsce na jej wmontowanie oraz przełączniki UHF/VHF). Trójka istotnie nadawała na również krótkich a Dwójka zrazu wyłacznie na średnich (patrz skale odbiorników lampowych z tamtych czasów, nie tylko "Warszawa II ale też Kraków czy Katowice vel Stalinogród to był właśnie Program II PR zawierający bloki regionalne).
Tomek Janiszewski wrote:
Teraz to już Ty przesadzasz znacznie mocniej Domowe odbiorniki z zakresem UKF wcale nie były nie tak rzadkie, oczywiście w epoce nowalowej. Nie licząc "Podhala" z prymitywną przystawką superreakcyjną w dodatku na lampie najmniej do tego celu odpowiedniej (już lepiej było zastosować ECF82 zamiast ECH81), pierwszym krajowym pełnowartościowym odbiornikiem UKF bylo "Bolero" powstałe chyba jeszcze w latach 50-tych. Od najmłodszych lat (dokładniej gdzieś tak od 1966 roku) pamiętam "Atuta" moich rodziców z zakresami DSU. A przecież były jeszcze "Calypso", "Menuet", "Światowid", ostatniej generacji odbiorników lampowych z "Kankanem" i innymi zawierajacymi lampę ECL86 już nie licząc. Były też odbiorniki z enerdupka a nawet kupowane w komisach odbiorniki z Zachodu, choć one byly użyteczne tylko przez krótki czas, póki nadawano w Polsce w zakresie CCIR.
Tomek Janiszewski wrote:
A co to właściwie było? Obstawiałbym jakąś piracką podróbę BC107, metodą szlifowania chipa i oglądania przez mikroskop polaryzacyjny. Chyba że były to egzemplarze BF519÷521 selekcjonowane pod względem małych szumów i dużej "bety", na co mogłaby wskazywac ich wysoka cena.
....
Czym byly BF519÷521 powszechnie wiadomo: produkowanymi na licencji od ZSSR tranzystorami KT312. Szkoda że licencji na nocnik nie kupili, montujac je w prozaicznej obudowie TO-18; byłyby ładniejsze![]()
Tomek Janiszewski wrote:
Ale już wyżej wymienione plastiki IMHO zbyt gryzłyby się z kultowymi TG...Po prawdzie nie płakałbym gdyby ze strony znikły zarówno BC527÷528 jak i BF519÷521: w końcu to były już (w odróznieniu od BF504÷BF506) pełnowartościowe tranzystory krzemowe,
Tomek Janiszewski wrote:
pierwszymi można bylo zastępować BC107÷108, drugie - stosować w różnych układach wzmacniających i przełączających o niewyśrubowanych wymaganiach. Ale niech już zostaną, skoro są!
Tomek Janiszewski wrote:
Ja wiem!Miały ksztalt nieforemnego sześciokąta, ot takie "normalne" obudowy TM1, z dwukrotnie załamaną ścianką z jednej ze stron.
studisat wrote:Za to żadnego śladu mikrominiaturowych ruskich odbiorników.
Quote:A ich parametry? W sumie gorsze do germanowców. Owszem gdyby je 'wypuszczono' kilka lat wcześnie to co innego. Małe prądy, małą moc strat, absurdalnie niskie h22e, i ogromna obudowa...
Quote:Pewnie i też z tego powodu (nieudanych i nie nadających się do użytku TK i BF504-504...) była planowana produkcja jakiegoś naszego ACP
Quote:- oraz przejścia z oznaczeń TG na ACP -
Quote:Jeszcze raz - koniec lat 60-tych - ile było ośrodków nadawczych UKF. W 1965 roku jeszcze nadano w paśmie 87,5-100MHz. I jeszcze jaki miały zasięg.
Quote:Nie przesadzam. Odbiornik stołowy miał być na lata. A był plan odgórny wprowadzenia UKF to i odbiorniki miały ten zakres.
Quote:A na obronę swoje wersji czemu obok Atuta (DSU) jednak wprowadzono na rynek jego wersje bez zakresu UKF. To samo Sarabanda/Kankan.
Czemu jeszcze w 1974 produkowano stołowy odbiornik bez zakresu UKF?
Quote:Jak wytłumaczysz w dobie krzemu i układów scalonych odbiorniki tylko z zakresami AM - Dorota, Iza, Ela, Eltra 50 itd... Produkowane nawet w latach 80tych.
Quote:Czemu nadal sprowadzano odbiornik ruskie tylko z zakresami AM.
Quote:Dopiero w połowie lat 70-tych powstał program IV który nie był nadawane na zakresach AM.
Quote:Pierwszy mały odbiornik z adresem UKF - Asia - opracowana w 1975 roku a w zasadzie dostępna powszechniej kilka lat później. Konkurencji w naszych klepach nie miała.
Quote:Następny na naszym rynku to był R124 i to w drugiej połowie lat 80tych....
Quote:Tomek Janiszewski wrote:Szkoda że licencji na nocnik nie kupili, montujac je w prozaicznej obudowie TO-18; byłyby ładniejsze![]()
Powrót do archaicznej obudowy? Bez sensu. Zużycie materiałów czyli koszt rzutujący na cenę. Ponadto obudowa wymuszająca pracochłonny montaż tranzystora.
Quote:BC527-529 - nie były odpowiednikami nawet naszych BCP107-109.
Quote:Tym bardziej jak produkowano plastikowy ich wariant.
Quote:Po co to robiliby jak były już BCP107-109 i BCP237-239?
Quote:Pojawiły się wraz z BF519-521. Wiec uważam że to też licencja z ZSRR....
Quote:Drogie - bo pewnie potrzebniejsze były te BF519.... a fabryka nie miała 'mocy przerobowych' na 'masowo' produkowany BC....
Quote:A co ma do tego obudowa? Istotnym jest to co w środku.
Quote:Obudowy plastikowe były na zachodzie zanim TEWA zaczęła coś bełkotać o TK9, TK10 czy TK11.. Ba mam radio - lapowo tranzystorowe, stereo , rok 1968. 4 lampy (ECC85, ECH81, EAF801 i EM87), a reszta to tranzystory krzemowe BC147-149, BC107 i po trzy tranzystory germanowe na kanał - jeden AC180 i para komplementarna średniej mocy AD161/AD162.
Quote:BF504-506 - pełnowartościowe..... żart, prowokacja czy przekora?
Quote:Noo zastępować. Tak owszem h22e BCP109C kontra BCP529 w ostatniej chyba VI grupie....
Quote:Jakby były takie dobre to czemu kupiono licencje na produkowane już wtedy od wielu lat BC107-109?
Quote:A objętość tak ze 3 razy większa zapomniałeś dodać. Nie przypominała obudowy TM1 - tylko blaszki wyprowadzeń były takie same.
Tomek Janiszewski wrote:-om- wrote:A tak ogolnie z punktu widzenia małolata, najbardziej 'kręcił' mnie ktorys z TG - czarny SS MANtymbardziej że łatwo dało się zdjąć mu hełm
![]()
A pewien jesteś narodowości tego SS-mana? Może był sowiecki?
-om- wrote:racja, soviet... (zalaczony obrazek)..
Quote:ogolnie nie mam na jego temat wiele do powiedzenia ale zaskakuje estetyka - po tylu latach nadal sie błyszcza, maja izolowane wyprowadzenia (tez czarną powłoką)...
Quote:osobiscie nie podobaja mi sie 'terazniejsze' tranzystory małosygnałowe - szpecą wręcz płytkę.
Quote:ps2 co myslicie o audiofilskim podejsciu german vs krzem ?
diody GE nadal stosuje sie w przesterach gitarowych i to dobrych firm (jako obcinacze sygnału)...
Quote:po lewej tg5111 ale to pewnie nic nie wnosi do tematu,
Tomek Janiszewski wrote:
Pety w ogóle zacnymi tranzystorkami były, choć zwykle nienawidzono ich tak jak nacji która je wyprodukowała... Najładniejsze były takie galwanizowane na srebrny mat.
Quote:
A studisat chciałby jeszcze zaśmiecić stronkę Jasia plastikowymi BC627 i BF619-fuj!
dood wrote:Dlaczego starodawne tranzystory miały takie długaaaśne nóżki? Przecież i tak trzeba było je odcinać, toż to marnotrawstwo!
JasiuB wrote:dood wrote:Dlaczego starodawne tranzystory miały takie długaaaśne nóżki? Przecież i tak trzeba było je odcinać, toż to marnotrawstwo!
Niezupełnie. Germańce są czułe na przegrzanie nie tylko w czasie pracy, ale i przy lutowaniu. Raczej nie zależy przesadnie skracać wyprowadzeń.
-om- wrote:
A jak ze sposobem montażu ? Wtedy już PCB były powszechnie używane czy jednak zdarzało się coś robione 'na pająka' (point to point)... Bo w książce autor proponował różne ciekawesposoby montażu tranzystorów.
Tomek Janiszewski wrote:Ale już Ałmazów czy Planet było więcej, a były one mniejsze od Selg czy Kolibrów.
Tomek Janiszewski wrote:
Tamten Atut miał zakres OIRT, i oprócz fonii I PR TV słychać było ZTCP coś jeszcze, chyba Trójkę.
Tomek Janiszewski wrote:
Podejrzewam że w zakresie CCIR nadawano na użytek tych co mieli radia zachodnie, aby dać im czas na przestrojenie.
Tomek Janiszewski wrote:
W RiK z 1971r zamieszczono opis budowy tranzystorowego stereofonicznego tunera UKF wyposażonego w głowice na oba zakresy, co wskazywałoby że przez pewien czas nadawano równocześnie w obu.
Tomek Janiszewski wrote:
Ja tam sobie przypominam znacznie więcej odbiorników stołowych z UKF niż bez niego, oczywiście nie licząc tych z epoki loctalowej. Bez UKF to mogły być jakieś Tatry, a z nowszych - Ballada.
Tomek Janiszewski wrote:
To chyba oczywiste że na użytek babciów sluchających tylko "Pierwszij Warszawy". O kosztach zapomnialeś?
Tomek Janiszewski wrote:
Jesli chodzi o fale krótkie w "Atucie" bez UKF to dołożono je raczej nie po to aby sluchać na nich "Trójki" (już raczej "Wolnej Europy" by się na nich sluchało, lecz po to aby dać cokolwiek w zamian UKF, bo dwa zakresy kijowo by wyglądały.
Tomek Janiszewski wrote:
Dla tych co nie pamiętają: był to zarazem pierwszy ogólnopolski program stereofoniczny, i stan taki utrzymał się aż do połowy lat 80-tych (wtedy był nadawany jako Program II, jako że "starą" dwójkę zamknęła junta Jaruzela, i reaktywowano go potem już jako "Czwórkę").
Tomek Janiszewski wrote:
A drugim stereofonicznym programem PR stała się "Trójka" przy sprzeciwie radiowych betonów z Leszkiem Michniewiczem na czele.
Tomek Janiszewski wrote:
Ale skoro Program IV PR powstał dopiero w połowie lat 70-tych - wynikaoby z tego że pierwsze próby transmisji stereo prowadzono na "Trójce"?
Tomek Janiszewski wrote:
Pytam bo wtedy żadnego odbiornika stereofonicznego w domu nie było: pierwszym był ten który... zbudowałem sam na początku lat 80-tych, opierajac się na schemacie dekodera "Meluzyny".
Tomek Janiszewski wrote:
Za "mały" odbiornik z zakresem UKF można by jeszcze uznać wcześniejszą "Danę" kolibrowego formatu (w trzech wersjach różniących się kondensatorami zmiennymi) Tam stosowano już UL1490, ale cala reszta zawierala 5 tranzystorów (2×BF215 + 3×BF214).
Tomek Janiszewski wrote:
Następny na naszym rynku to był R124 i to w drugiej połowie lat 80tych....
Tomek Janiszewski wrote:
Praktycznie jedyną róznicą byl mniejszy ICmax (50mA zamiast 100mA), bez znaczenia w przytłaczającej większości zastosowań.
Tomek Janiszewski wrote:
Zresztą te ostatnie produkowane przez CEMI przynajmniej do czasu nie bardzo byly odpowiednikami zachodnich: podawano Ptot=220mW zamiast 300mW, co w wielu zastosowaniach też było bez znaczenia.
Tomek Janiszewski wrote:
Ale których? Ówczesny katalog CEMI wskazywał na KT312 jako odpowiednik BF519-521, ale BC527-528 (529 nie było!) miały odpowiadać BC107-108. Żadnych sowieckich odpowiedników nie wskazywano.
Tomek Janiszewski wrote:
Albo też po prostu dlatego ze kiedyś były drogie skoro tyle trudów kosztowalo ich wdrożenie, potem przyszły tanie BC107-109, a przecenić BC527-528 Minister Handlu Wewnętrznego i Usług czy jak to się wtedy nazywało zapomniał...
Tomek Janiszewski wrote:
Bez względu na obudowę, w środku tak BC527-528/627-628 jak i BF519-521/619-621 była struktura epiplanarna, nie rózniąca się w istotnym stopniu od tej w tranzystorach produkowanych po dzień dzisiejszy, takze tych w obidowach SMD.
Tomek Janiszewski wrote:
Ba mam radio - lapowo tranzystorowe, stereo , rok 1968. 4 lampy (ECC85, ECH81, EAF801 i EM87), a reszta to tranzystory krzemowe BC147-149, BC107 i po trzy tranzystory germanowe na kanał - jeden AC180 i para komplementarna średniej mocy AD161/AD162.
Tomek Janiszewski wrote:
Część lampowa przypomina "Chopina", ale tam obecność lamp można wytłumaczyć posuchą dobrych tranzystorów krzemowych, skoro stosowano germanowe.
Tomek Janiszewski wrote:
A kto poza Polską kupiłby jakieś tam nikomu nieznane BC527? Może chcieli już w pelni legalnie sprzedawać (być moze i na export) "niepiracone" tranzystory, i majac pewność że przy kopiowaniu niczego nie sknocono?
Tomek Janiszewski wrote:
Grubsze to były na pewno, ale czy dłuższe również? Może widziałem jeszcze inne.
-om- wrote:No więc to chyba także łumaczy długość nóżek![]()
Elektrolitycznie znaczy się taka typowa elektroliza? słyszałem o różnych sposobach - np malowanie ścierzek świecą i trawienie w kwasie itp.
studisat wrote:
To nie tak. Najpierw obowiązywał jak wszędzie w Europie zakres 87,5 - 100MHz.
Uruchomiono budowę siec nadajników UKF - uruchomiono w trzech miastach. Wtedy zapadła decyzja o tym aby wyszarpać więcej kanałów TV (słusznie argumentowano ze TV będzie miała lepszy wpływ propagandowy niż radio) . Zmieniono podział kanałów i bło 12 kanałów i 7MHz zakres UKF w OIRT zamiast 10 kanałów TV i 12,5MHz zakresu UKF FM. Od tej pory następne ośrodki UKF budowano w zakresie OIRT, zaś istniejące 3 pozostawiono czynne do 1965 roku. Odbiorniki sprowadzane oficjalnie do Polski z NRD miały zakres OIRT. Odbiorniki radiowe UKF OIRT pozwalały na odbiór fonii 2 kanału TV. BEz problemu odbierało się fonię z tegoż kanału - nadajnik w Warszawie w Łodzi na odbiorniku z wepniętym półmetrowym drutem jako aateną
marekzi wrote:
To chyba jednak nie tak.
Podstawową przyczyną były względy propagandowe ale innego rodzaju - chodziło o uniemożliwienie słuchania "obcych ideologicznie" - czyli mówiąc po ludzku - blokadę informacji.
marekzi wrote:
W latach 30-tych przecież sowieci masowo indoktrynowali społeczeństwo przy pomocy wszechobecnych "kołchoźników", które próbowano zaszczepić i u nas - bez powodzenia.
marekzi wrote:
Wiele demoludów pozostawało w zasięgu nadajników z państw ościennych (RFN, Dania, Szwecja, Austria, Turcja).
marekzi wrote:
Trzeba pamiętać, ile energii wkładano w zagłuszanie WE czy Głosu Waszyngtonu - i władza ludowa postanowiła chociaż na UKF ustanowić sobie wyłączność.
marekzi wrote:
To jest bezsprzeczna przyczyna zmiany z CCIR na OIRT.
marekzi wrote:
Względy techniczne? - a po cóż polskiej telewizji 12 kanałów, podczas gdy 10 kanałów po uwzględnieniu polaryzacji H i V oraz dużych odległości i kierunkowości umożliwiały nadawanie z kilkudziesięciu nadajników.
marekzi wrote:
Jakie to miało znaczenie jeśli ilość nadajników TV dużej mocy nigdy nie przekroczyła kilkunastu (małych przekaźników aż do 1980 tez można było na palcach policzyć - zazwyczaj z powodu małej mocy i trudnego terenu miały bardzo ograniczony zasięg) a po 1980 weszły głowice na kanały 21-40.
studisat wrote:
Powiedz mi jakie i ile stacji na UKF można byłoby w Polsce słuchać. Zagalopowałeś się nieco. Jedynie teoretycznie stacje z Belina Zachodniego i o tylko przy samej granicy. Pomijam chwilowe zwiększenia zasięgu...
studisat wrote:marekzi wrote:
W latach 30-tych przecież sowieci masowo indoktrynowali społeczeństwo przy pomocy wszechobecnych "kołchoźników", które próbowano zaszczepić i u nas - bez powodzenia.
Były.....
studisat wrote:marekzi wrote:
Wiele demoludów pozostawało w zasięgu nadajników z państw ościennych (RFN, Dania, Szwecja, Austria, Turcja).
Czechosłowacja, OK - Austria i ew. RFM ale problemtayczny odbiór - góry, NRD OK - RFN i Berlin Zachodni. Ale my?
studisat wrote:Byliśmy zacofani. I zakres UHF był dla nas niedostępny z racji braku podzespołów. Jedynie mogliśmy wykorzystać pasma I, II i III VHF.Tam w latach 50-tych były już głowice UHF a u nas dopiero w połowie lat 70-tych pojawiła się możliwość odbioru na tym zakresie ale i tak nadal tylko przez mały odsetek ludzie w zasięgu takiegoż nadajnika - bo większość telewizorów to bł nadal stare odbiorniki wyprodukowane w latach 60-tych.
A i te 12 kanałów nie wystarczyło na pokrycie kraju dwoma programami.
Drugi program osiagnął jakiś przyzwoity wskaźnik pokrycie dopiero po tym jak była możliwość uruchomienia nadjaników na zakresie UHF. Pomijam przypadki trudnego terenu - w górach - ale to było łącznie może 5% powierzchni kraju.
studisat wrote:Na terenach przygranicznych nie było swobody w wykorzystaniu kanałów z racji sąsiednich sieci. Było ile ośrodków - 10? razy dwa programy. I do dyspozycji tylko 12 kanałów. A potrzebnych było 15 - 16 takich ośrodków...
Dlatego bardzo potrzebowano tych dwóch kanałów dla TV.
studisat wrote:Takie samo gadanie jak Twój argument o niedostępności odbioru UKF było w przypadku upadku masztu w Gąbinie. Mówiono ze jego wysokość to tylko była megalomania władz komunistycznych. I tak wszyscy chrzanili by wbić ciemnocie tę brednię.
studisat wrote:A jeśli tak miało być jak piszesz to wytłumacz mi zakres 87,5-100 MHz w NRD. Ba stolica NRD mająca odbiór stacji z Berlina Zachodniego... O granicy z RFN ni ewspolnę Coś się to kłóci z Twoją tezą. Dodam, decyzje tego typu co zagłuszać a co pozwalać słuchać to były podejmowane w Moskwie nie przez rządy państw KDL......
studisat wrote:Meteor, Atut 2, wersje Kanakana i Sarabandy tylko z zakresami AM, Promyk Lux, D-401, Irys ......
Quote:Tylko dodam nie było całodobowej emisji stereo.
Quote:Odbiór stereo był koszmarem - ćwierkanie, zakłócenia itd... Jak wprowadzono plan częstotliwości nie brano pod uwagę emisji stereo. Mściło się to okrutnie.
Quote:Dana to była w sumie 'krową' - fakt dość cienką ale mimo wszystko pozostałe wymiary były wiesze od Kolibra.
Quote:UL1219? Tak, głwoica UKF na tranzystorach pnp, a zakres długich - superheterodyna anie jak w Asi odbiornik o bezpośrednim wzmocnieniu. Generalnie był to badziewny odbiornik - nie można było go zestroić na max czułość bo wtedy sie wzbudzał - wzbudzenia znikały dopiero przy odbiorze silnej stacji - przy obciążonej antenie długim drutem..
Quote:Zawsze znajdziesz jakieś podobne parametry.
Quote:Pamiętam że BF619, 627 były tańsze od BC237 czy BF194...
Quote:Ale jej sporo brakowało do tych BC107...
Quote:Taaa szczególnie gdy chodziło o nasze scalaki. Czemu nie postąpiono jak np. Czesi którzy stosowali te same oznaczenia jedynie zmieniają jedną tylko literę w symbolu?
Quote:.Grubsze (i to sporo), szersze i wyższe
Tomek Janiszewski wrote:
Kankan i Sarabanda to prawie to te same radia w różnych skrzynkach (podobnie jak Promyk Lux i Ballada, a w przypadku odbiorników wyposażonych w UKF-Relax i Trubadur)
Tomek Janiszewski wrote:
, a Irys, Kos, Figaro - to miniaturki, odbiorniki klasy zdecydowanie kuchennej a nie stołowej, gdzie tak napchano elementów że UKF już by się nie zmieścił.
Tomek Janiszewski wrote:
Nigdy nie miałem w Warszawie problemu ze "świerszczem", nawet jak wszystkie programy stały się stereofoniczne. A używałem różnych głowic, zawsze budowanych samodzielnie, z tranzystorami bipolarnymi lub JFETami ale... nigdy strojonych diodowo. Właśnie na nieliniowych pojemnościach varicapów może następować intermodulacja dwóch sygnałów FM. Na "statycznych" nieliniowościach elementów wzmacniających intermodulacją zagrożone są tylko sygnały AM. Cierpieli tacy jak pewien mieszkaniec okolic Wrocławia, który za radą owych betonów wybudował na działce maszt o wysokości kilkunastu metrów i umieścił na nim pięcioelementową antenę YAGI skierowaną na odlegly o 20km nadajnik. I wtedy właśnie z chwilą rozpoczęcia emisji stereo przez "Trójkę" pojawiał się "świerszcz" na "Dwójce".
Tomek Janiszewski wrote:
Sprzegało się wejście z wyjściem scalonego wzmacniacza p.cz. czy też nadmiernie uproszczona (z racji zastosowania bardzo dobrych tranzystorów BF414 i BF441) lub źle rozplanowana głowica UKF?
Tomek Janiszewski wrote:
Fotki BC147 sprawę wyjaśniły: dokładnie to miałem na myśli, były wyraźnie grubsze, ale pozostałe wymiary jeśli nawet się różnią - to minimalnie.
marekzi wrote:
Ależ ja nie piszę tylko o PRL - piszę o Czechosłowacji, Wegrach, Bałkanach...
marekzi wrote:
Zapominasz o polaryzacji - to daje podwojenie liczby kanałów.
marekzi wrote:
Przykład: czy widziałeś kiedykolwiek w PRL jakąkolwiek antenę Yagi na TV kanał 1-12 z polaryzacją V? - bo ja nie. Nadawanie z polaryzacja V NIGDY w PRL nie było stosowane. A dlaczego? - bo nie było takiej potrzeby. To dowód na to, że kanałów było pod dostatkiem.
marekzi wrote:studisat wrote:Takie samo gadanie jak Twój argument o niedostępności odbioru UKF było w przypadku upadku masztu w Gąbinie. Mówiono ze jego wysokość to tylko była megalomania władz komunistycznych. I tak wszyscy chrzanili by wbić ciemnocie tę brednię.
To jest już zupełnie niezrozumiałe i idę o zakład że nie tylko dla mnie...
marekzi wrote:
I tu przyznaję, nigdy nie doczekałem się sensownego wytłumaczenia. Można tylko się domyślać, że RFN "wykupił" w NRD pozostanie w CCIR. Tak, "kupił' bo RFN wiele razy płaciła spore kwoty NRD za jakieś ustępstwa - np. za zwalnianie ludzi z więzień, nawet za zwalnianie porwanych przez STASI obywateli RFN.
TELEWIZOREK52 wrote:A kto z kolegów pamięta sprzedawany w centralach harcerskich , w pierwszej połowie lat 60tych " radio składak " ? Kosztowało to cudo 270zł , było to proporcjonalnie do zarobków 3 razy drożej niż obecnie kosztuje odtwarzacz DVD .
Quote:.Pamiętam ówczesną cenę TG 1 i TG2 - 12 i 15zł . Ze sklepu do domu niosłem to w pudełku po zapałkach wypełnionym watą
Quote:Horyzonty Techniki dla dzieci drukowały schematy słynnych wtedy radio klocków .
TELEWIZOREK52 wrote:Ciekawa była rodzina tych ich MP40 ...45 . często w Selgach , Sokołach , wstawiło się odwrotnie w podstawkę a radio i tak grało.
studisat wrote:TELEWIZOREK52 wrote:Ciekawa była rodzina tych ich MP40 ...45 . często w Selgach , Sokołach , wstawiło się odwrotnie w podstawkę a radio i tak grało.
Ba nie tylko na odwrót wstaiony tranzystor i grąło.
Quote:w jednym przypakdu wstawiony tranzystor krzemowy npn BF257 w którymś stopniu gdzie był jakiś MP37 i o dziwo też grało...
TELEWIZOREK52 wrote:Pozwolę sobie rozwinąć trochę temat składaka .Było to radyjko bez nazwy , w obudowie formatu Sylwia , Koliber , z tworzywa podobnego do tego z którego wyrabiano grzebienie . Był to dwu zakresowy reakcyjniak o ile dobrze pamiętam na TG10 . TG5 i TG 50 .
Quote:Radzieckie radyjka o których pisze kolega Tomek to już późniejsza bajka ,było tego sporo i nie wiem czy o tych samych mówimy .Nazw nie pamiętam ale często było to robione na jedno kopyto (jak to u ruskich) a pod różnymi nazwami .