chrisss wrote: Widze, ze tu prawie wszyscy sa zwolennikami podgrzewaczy:)
Zgadzam sie, ze jak w nocy albo po nocy jako pierwszy wlacza sie ciepla wode to trzeba odczekac swoje az zacznie leciec ciepla, ale to jest margines... po nocach malo kto uzywa wrzatku.
A czy ktos z Was mial w domu normalny komfortowy system centralnego podgrzewania wody a nastepnie po zmianie mieszkania na inne podgrzewacz wody...albo odwrotnie?
elel wrote: chrisss wrote: a po 4. poniewaz jestem ciemny w tych sprawach, niech ktos mi wytlumaczy z czym wiaze sie zmiana instalacji w takim budynku. Jest to zdjecie podgrzewacza ze sciany i wyciecie waskiej dziury w scianie w celu zalozenia nowej instalacji? czy tylko to?
1. Po zdjęciu podgrzewacza masz dziurę wielkości średniej piłki w ścianie po rurze
2. masz dziury w ścianie po podgrzewaczu
3. rozkuwają cały pion aby włożyć nowe rury (czyli rozkuwają całą zabudowę rur)
1+2+3=wielki remont po skończonej robocie
wielki remont po skończonej robocie + sama wymiana rur = mieszkanie w syfie przez kilka tygodni + wielki chaos
Wyobrazam sobie to co powyzej napisales... przeciez to wystarczy dokupic kilkanascie kafelek (o ile sie takie jeszcze znajdzie w sklepach) i o jakim wielkim remoncie mowa? A syf?-zawsze jest syf podczas grzebania w scianach
To sobie dalej wyobrażaj, że jest to małe piwo przed śniadaniem. Ja piszę jak było u mnie. Czlowieku, modele kafelek co chwilę się zmieniają i jak rok temu robiłeś remont to masz duże prawdopodobieństwo, że już nie dostaniesz tego typu płytek, no chyba że był to najnowszy model. Rury są w tzw pionie. Często taki pion wygląda jak wnęka w ścianie zabita płytą wiórową lub płytą k-g. Najczęściej jednak taki pion wygląda jednak tak że masz rury koło ściany i one są obite w okół trzema ściankami. Więc to nie jest dokupienie kilku płytek. Raz widziałem taki pion gdzie był za osobnym wc i trzeba było całą ścianę usunąć bo zabudowa pionu składała się ze ściany szerokości metra może więcej. Poza tym jak tobie spółdzielnia wymienia pion to nie jest tak, że przyjdzie tobie hydraulik i w jeden dzień tobie wymieni, następnego dnia sąsiadowi itd. Jednego dnia rozkują tobie i innym pion. W ciągu kilku dni kładą rury bo akurat sąsiada pod tobą nie ma i nie mogą jak tego zrobić itd. Podłogę i sufit też muszą rozkuć bo rury są oblane betonem. U mnie dostawienie tylko tej jednej przeklętej rurki trwało około 10 dni!!! Spółdzielnia ma ciebie w d... Wymianę zaczną tobie w piątek bo tak im wygodniej, w sobotę i niedzielę oczywiście mają wolne i tak schodzi 10 dni. Później dolicz sobie remont i to taki prawdziwy a nie dokupienie 5 płytek. Jakby tak było takie proste to bym nie był przeciwny dostawieniu tej jednej rurki. Jak kupowałeś tą chatę to wiedziałeś, że jest tam piecyk.
Napisałeś: "Zastanawiales sie moze, dlaczego ludzie jesli szukaja mieszkania, w wiekszosci unkija podgrzewaczy wody? Dlaczego mieszkania z nimi maja mniejsza wartosc?" Szukałeś mercedesa w cenie fiata? Trzeba było sobie szukać mieszkania z ciepłą wodą z miasta a nie mieć teraz pretensji do ludzi, że nie chcą mieć niepotrzebnego remontu.
"Nie dosc, ze szpeca lazienke albo zajmuja jej czesc drogocenna czesc, do tego dochodza smierdzace "gazy", to jeszcze sa niebezpieczne." Rada, wymień je sobie na elektryczne, są mniejsze i nie wydzielają trujących gazów.