Witam
Ostatnio wpadłem na taki pomysł rezerwowe źródło zasilania w domu (za pomocą generatora wodorowego własnej produkcji ) Generator pobiera prąd z sieci i produkuje tlen i wodór który jest magazynowany w specjalnych butlach po około 100 bar (układ działa na 230V) Na youtube jest kilka takich konstrukcji jak zrobić taki generator oraz czym odseparować wodór i tlen. Taki mały pokazowy generator nawet można sobie kupić w sklepie cena ok. 400 -500 zł (generatorek oddzielnie wytwarza wodór i tlen nie jak 90% amatorskich generatorów "hydrogen" które wytwarzają mieszankę wodoru z tlenem") Odwracamy proces i mamy z wodoru i tlenu w tym samym generatorze prąd i wodę. Do zasilania układów, elektroniki pomp i palmtopa czuwającego nad całym procesem (m.in. pomiar wodoru i tlenu w instalacjach) aby coś nie wyleciało w powietrze dałbym panel słoneczny. Żywotność generatora jest praktycznie wieczysta (woda destylowana w obiegu zamkniętym), jeżeli elektrody szlak trafił to można je zawsze wymienić na nowe.
Cena prądu z agregatu spalinowego to jakieś 2 zł
cena tradycyjnego prądu jakieś 50gr
cena prądu z generatora wodorowego jakieś 1 zł
Nie liczę kosztów urządzeń bo to wydatek jednorazowy
Generator mógłby być zbudowany z większej ilości ogniw (napiecie 230V) tak aby wyeliminować tradycyjne akumulatory bo jak już ktoś wcześniej podliczył koszt zakupu i eksploatacji akumulatora jest wyższy niż oszczędność na magazynowaniu energii za jego pomocą. Czyli ogniwa słoneczne musza ze tak powiem zarobić na siebie i na straty w na akumulatorze i przetwornicach!
Wydajność magazynowania energii w akumulatorze to jakieś 80%
Wydajność magazynowania energii w ogniwie wodorowym - butlach to 50% (ale tu mamy jednorazowy koszt zrobienia takiego ogniwa stosunkowo tanio i niestety zakupu drogich butli do wodoru) - oszczędzając energie na ładowaniu specjalnych butli wodorem (z nich wodór nie ucieka !) np. ładujemy je zamiast 1000 bar tylko 100 bar za to więcej ich będzie.
Fajnie by było jakby taki system mógł popracować parę godzin na jednej butli.
Jeśli chodzi o wydajność generatora 50 % to znaczy że w reakcji odwrotnej otrzymam o 50 % mniej energii niż w to włożyłem (cena prądu z sieci x2) resztę drobnych strat energii na sprężarkę i układny nadzorująco - sterujące pokryje energia słoneczna z ogniwa słonecznego.
Teoretycznie system powinien chodzić około 10 do 20 lat bezobsługowo
Jak ktoś chce sobie kupić takie ogniwo wodorowe do nauki i eksperymentów mogę podać link gdzie to cudo w Polsce można kupić. (jest to małe ogniwo na 0,7 V z silniczkiem napedzającym "pseudo smochód" z tym ogniwem na pokladzie, niektóre wersje mają dodatkowo ogniwa słoneczne do ładowania ogniwa wodorowego, można też ładować z baterii.)
Proszę o opinię czy jest to realne do zrobienia i czy rzeczywiście idzie z tego wyciągnąć 50% sprawność ?
Ostatnio wpadłem na taki pomysł rezerwowe źródło zasilania w domu (za pomocą generatora wodorowego własnej produkcji ) Generator pobiera prąd z sieci i produkuje tlen i wodór który jest magazynowany w specjalnych butlach po około 100 bar (układ działa na 230V) Na youtube jest kilka takich konstrukcji jak zrobić taki generator oraz czym odseparować wodór i tlen. Taki mały pokazowy generator nawet można sobie kupić w sklepie cena ok. 400 -500 zł (generatorek oddzielnie wytwarza wodór i tlen nie jak 90% amatorskich generatorów "hydrogen" które wytwarzają mieszankę wodoru z tlenem") Odwracamy proces i mamy z wodoru i tlenu w tym samym generatorze prąd i wodę. Do zasilania układów, elektroniki pomp i palmtopa czuwającego nad całym procesem (m.in. pomiar wodoru i tlenu w instalacjach) aby coś nie wyleciało w powietrze dałbym panel słoneczny. Żywotność generatora jest praktycznie wieczysta (woda destylowana w obiegu zamkniętym), jeżeli elektrody szlak trafił to można je zawsze wymienić na nowe.
Cena prądu z agregatu spalinowego to jakieś 2 zł
cena tradycyjnego prądu jakieś 50gr
cena prądu z generatora wodorowego jakieś 1 zł
Nie liczę kosztów urządzeń bo to wydatek jednorazowy
Generator mógłby być zbudowany z większej ilości ogniw (napiecie 230V) tak aby wyeliminować tradycyjne akumulatory bo jak już ktoś wcześniej podliczył koszt zakupu i eksploatacji akumulatora jest wyższy niż oszczędność na magazynowaniu energii za jego pomocą. Czyli ogniwa słoneczne musza ze tak powiem zarobić na siebie i na straty w na akumulatorze i przetwornicach!
Wydajność magazynowania energii w akumulatorze to jakieś 80%
Wydajność magazynowania energii w ogniwie wodorowym - butlach to 50% (ale tu mamy jednorazowy koszt zrobienia takiego ogniwa stosunkowo tanio i niestety zakupu drogich butli do wodoru) - oszczędzając energie na ładowaniu specjalnych butli wodorem (z nich wodór nie ucieka !) np. ładujemy je zamiast 1000 bar tylko 100 bar za to więcej ich będzie.
Fajnie by było jakby taki system mógł popracować parę godzin na jednej butli.
Jeśli chodzi o wydajność generatora 50 % to znaczy że w reakcji odwrotnej otrzymam o 50 % mniej energii niż w to włożyłem (cena prądu z sieci x2) resztę drobnych strat energii na sprężarkę i układny nadzorująco - sterujące pokryje energia słoneczna z ogniwa słonecznego.
Teoretycznie system powinien chodzić około 10 do 20 lat bezobsługowo
Jak ktoś chce sobie kupić takie ogniwo wodorowe do nauki i eksperymentów mogę podać link gdzie to cudo w Polsce można kupić. (jest to małe ogniwo na 0,7 V z silniczkiem napedzającym "pseudo smochód" z tym ogniwem na pokladzie, niektóre wersje mają dodatkowo ogniwa słoneczne do ładowania ogniwa wodorowego, można też ładować z baterii.)
Proszę o opinię czy jest to realne do zrobienia i czy rzeczywiście idzie z tego wyciągnąć 50% sprawność ?