opto-elektroniczny rozdzielacz zapłonu

Chodzi o silnik Mercedesa typ m103, rzędowy, 6-cylindrowy.
Mam pewien pomysł na wyeliminowanie mechanicznego rozdzielacza zapłonu w postaci palca i kopułki montowanego na wałku rozrządu. Chciałbym także możliwie zrezygnować z przewodów WN i umieścić na każdej ze świec po jednej cewce zapłonowej.

Kopułkę chcę zastąpić rozmieszczonymi na obwodzie co 60 stopni transoptorami szczelinowymi , a palec wirującą przysłoną do tychże transoptorów jak na rysunku



Dawno nie siedziałem w drutach, szukam kogoś biegłego kto by mi pomógł stworzyć schemat. Całość oczywiście ma myć zasilana z instalacji samochodu 12V
Pytania:
1) jakich użyć transoptorów optycznych
2) jakie zastosować (tanie) cewki zapłonowe
3) jakiej szerokości zrobić wirującą przysłonę do transoptorów ? Czy może nie ma to znaczenia przy wyzwalaniu impulsów sterujących cewką.

Jeżeli to nie jest klasyczny aparat zapłonowy tylko jest czujnik położenia i jakiś sterownik (gaźnik, wtrysk ?) to taka przeróbka jest niby wykonalna, ale wyeliminuje regulację kąta wyprzedzenia zapłonu.

silnik jest na ciągłym mechanicznym wtrysku KE-Jetronic (wspomaganym elektronicznie) i nie ma tam klasycznego aparatu zapłonowego - jest czujnik położenia wału i na jego podstawie sterownik wtrysku steruje zapłonem poprzez jedną cewkę której przewód WN idzie od rozdzielacza mechanicznego z wirującym palcem. Palec ma odpowiednią szerokość, tak aby przeskok iskry miedzy palcem(cewką) a odpowiednim stykiem w rozdzielaczu mógł być zmienny w czasie w zależności od obrotów. I tu zastanawiam się jak zrealizować sterowanie zapłonem ... Sterownik cewki podaje jej impulsy sterujące tak aby działało wyprzedzenie zapłonu. Kłopot w tym że gdy zastosuję patent z szczelinowymi transoptorami to układ sterujący(który chcę zbudować) musi brać pod uwagę dwie informacje:

- na którą świecę(cewkę) podać wysokie napięcie - informacja z transoptorów

- w którym momencie podać wysokie napięcie - informacja z oryginalnego sterownika cewki zapłonowej

Łopatologicznie widzę to tak, że kolejne impulsy z transoptorów będą sobie czekać w buforze a impuls z oryginalnego sterownika cewki(zapłonu) będzie uwalniał impulsy z bufora, które wysterują poszczególne cewki. W ten sposób będzie działać wyprzedzenie zapłonu. Cały dodatkowy układ będzie wnosił pewne opóźnienie, ale to nie jest problem bo standardowo da się to zmienić w sterowniku wtrysku.

Zależy mi na usunięciu tego mechanicznego wirującego palca i kopułki, bo to często psujący się element i sprawiający sporo kłopotów zwłaszcza gdy jest wilgotno

Kopułka i palec wcale nie sa takie zawodne jak Ci się wydaje, a jeśli się wypalają , to tylko dlatego, że nie były wymienione świece i przewody WN na czas. Mam japońskie auto rocznik '95 i 250tys. przebiegu i wymieniłem w nim "na wszelki wypadek" kopułkę i palec (Made in Japan) i nie zauważyłem żadnej różnicy- oczywiście świece i przewody WN w bardzo dobrym stanie.

Proponuje wymienić te Twoje na dobrej jakości elementy, najlepiej oryginalne (również świece i przewody) i będzie to bardziej niezawodne niż pozornie lepsze układy wielocewkowe, które to właśnie skróciły czas działania np świec i przewodów. Z mojego doświadczenia wynika, ze proste układy z rozdzielaczami mechanicznymi (bez zmiany kąta wyprzedzenia) są bardziej niezawodne niz w pełni zelektronizowane.
Pamiętaj, że kable WN pełnia rolę rezystora zabezpieczającego cewką przed bezpośrednim zwarciem w momencie iskry, więc i tak należało by zastosować lokalne rezystory przy każdej świecy. Komplikacja i gwarantowane problemy. A jeśli nawet to zrobisz poprawnie, to osiągnięty efekt może Cię rozczarować- może nie być żadnej różnicy, więc po co przepłacać- jak głosi reklama...

Ponadto w motoryzacji unika się transoptorów( wrażliwość na zanieczyszczenia)- zalecane są bardziej niezawodne czujniki Halla, czy magnetoelektryczne- powszechnie stosowane w samochodach.

Grzebię w tych starych MB już kilkanaście lat i zastanawia mnie /czasami się z tym spotykam/ dlaczego ludzie chcą poprawiać zespoły projektowe , fabryczne MB.
Rozdzielacz zapłonu/iskry/ w MB szczelne , solidnie wykonane , bezobsługowe i co za tym idzie niezawodne.
Dlatego radzę "Innowatorowi" zostawić oryginalny rozdzielacz. Resztę napisali poprzednicy.

nie tylko ja borykam się z kłopotami z kopułką i palcem. - to problem powszechny. Zawsze wygląda to tak, że jak kupię nowy zestaw świec, kabli, palca i kopułki dobrej firmy BERU, to wszystko szybko szlag trafia - no jakoś to działa i jeździ na popękanej kopułce która wygląda po 500km jak by 10 lat nie była zmianiana. A jeśli chodzi o stosowanie elementów optycznch to akurat w tym miejscu wszystko można szczelnie obudować, czego nie da się powiedzieć o originalnej kopułce. Częste problemy z zapłonem gdy pojawia się wilgoć to standard. I nie mówię tu o jakimś szrocie... Robię aktualnie prawdziwą kapitalkę temu silnikowi, na nowych nadwymiarowych tłokach, itd... czasy się zmieniają pomysły techniczne i możliwości również, więc czemu trwać w tej prehistorii sokoro mozna iść do przodu. Mi zalezy jedynie na niezawodności a ten oryginalny układ zdecydowanie jej nie ma. Nie potrzebuję uwag typu że oryginalne lepsze, chcialbym sprawdzić to według mojego pomyslu choćby dla samej wiedzy. Poprostu chcę narazie spróbować czegos innego - czy to złe ?

trochę to odgrzeb bo temat ciekawy a widzę ze brak odpowiedzi - wkleję ci link z informacjami które na pewno wykorzystasz jeśli dalej chcesz zrobić ten patent- osobiście jestem jak najbardziej za elektronicznym rozdzielaczem
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=60310

mam nadzieje ze autor tego posta na roverki.pl nie będzie miał mi tego za złe

Temat długo się nie rozwijał. Dla użytkowników MB z silnikiem m103 pomysł wart jest jednak dalszych przemyśleń. Na wstępie proponuję:
1. Poszukać prostego enkodera maszynowego, który da się zamontować na wałku od palca rozdzielacza.
2. Zastosować logikę sterującą przekaźnikami typu SSR, które łączyć będą cewki do oryginalnego modułu zapłonowego.
Słyszałem, że w jednym z silników MB (6 cylindrów) z wtryskiem mechanicznym zastosowano układ wielocewkowy (3 cewki, każda na dwa cylindry).

Jestem posiadaczem MB z silnikiem m103 i mam dość grzebania przy kopułce rozdzielacza - obiecuję zająć się tym tematem, jeśli autor wątku jeszcze chce się w to pobawić, to może razem coś zdziałamy.

Obroty silnika n, zakładam dla uproszczenia n = 7200 rpm = 120 obr/s.
Czyli zakładam i tak przesadzony najbardziej niekorzystny przypadek.

f - częstotliwość sygnału jednej fazy, równa jest częstotliwości obrotowej silnika
f = 120 [Hz], natomiast częstotliwość komutacji (przełączania) należy przyjąć
fk = 6* f = 720 [Hz].
Tp = 1/fk = 1,4 [ms] > tk
Oznaczenia z rysunku:
ti - przedział czasu w którym nastąpi wyładowanie iskrowe.
tk - przedział czasu w którym nastąpi przełączenie cewek, załozyłem bowiem, że nastąpi to
zanim optyczny palec wejdzie w obszar kolejnego wyładowania
Tp - czas pomiędzy dwoma wyładowaniami - warunek konieczny szybkości sterownika.

Spostrzeżenia wstępne:
Częstotliwość jest poniżej 1 kHz - elektronika powinna sobie poradzić.

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1910517.html
Tu masz podobny temat, zastosowane czujniki halla, wg mnie lepsze rozwiązanie bo nie przestanie działać jak się zabrudzi.

Jeszcze się nie poddaję z optyką. Szukałem enkoderów maszynowych, ale obawiam się, że obroty silnika są trochę za duże. Można zrobić coś prostszego. Załączam rysunek tarczy z jednym otworem. Jego wielkość określa procentowy udział otwarcia danej cewki na impuls z modułu. Nie trzeba żadnej wyrafinowanej elektroniki.

Zamieszczam kolejny obrazek, zamieściłem go również na forum Merc-Mania.
Może udałoby się komuś zasymulować w jakimś programie działanie takiej tarczy