Witam ponownie i dziękuję wszystkim za odpowiedzi
and_rog --> alarmu low voltage nie da się obniżyć. Ja naprawiam falowniki i nie spotkałem się nigdy z taką możliwością. Można ewentualnie rozkalibrować pomiar napięcia szyny DC, ale to byłoby zabójcze dla falownika, o czym napiszę dalej
Na początku podałem nieco błędne informacje - teraz prostuję: otóż napięcie siada nie
przy rozruchu drugiego falownika, a przy rozruchu transportera z dużym silnikiem rzędu
100kW który nie ma ani softstartu ani falownika. Obciążenie w zakładzie jest tak duże
że napięcie szyny DC w falowniku potrafi kucnąć do 300V. Czasem zapala się alarm
low voltage, a czasem uszkadza się prostownik wejściowy tyrystorowy. Nie wiedzieliśmy
dokładnie czemu tak się dzieje. Ale okazuje się, że gdy napięcie zasilania przysiądzie
mocno i potem szybko wzrasta, to prąd doładowania elektrolitów w falowniku pracującym na pełnej mocy jest tak duży że uszkadza się prostownik wejściowy.
W pracującym falowniku softstart nie działa podczas pracy, jedynie w momencie włączenia falownika. A podczas pracy falownik nie jest odporny na takie skoki napięcia.
Problem jest ciekawy
z tego względu, że nikt nie rozwiązał go do tej pory i falowniki nie są odporne na duże
skoki napięcia zasilania, szczególnie takie dużej mocy, gdzie prądy zasilania skaczą nawet do 10tys Amperów.
Wina oczywiście zakładu
Przyłącze małej mocy - nie znam się na energetyce - muszą ten problem sami rozwiązać: albo wszędzie softstarty / falowniki albo większa moc zasilania zakładu
Więc teraz inne pytanie - czy ktoś ma pomysł jak zabezpieczyć falowniki przed skokami napięcia? pomiar prądu na wejściu falownika i odłączanie zespołu tyrystorowego przy przekroczeniu limitu prądu? to chyba byłby najprostszy i najtańszy sposób. Inne pomysły?
0