owik wrote:
Jeszcze raz tak napisz, a bêdziesz na afiszu. Kolejne dziecko tego forum.
Oczywi¶cie ¿e tak!!!
Pomijam oczywi¶cie"staro¶æ wê¿y" i samych zacisków,które mimo ich uporczywego zaciskania i tak ciekn±.
Pomijaj±c,jak kolega bardzo s³usznie zauwa¿y³,pompowanie do uk³adu ch³odzenia mieszanki propan-butan przez uszkodzony (membranê)reduktor gazu.
Nie patrz±c ¿e przy zmianie ze zwyk³ej wody na p³yn cieknie co nie ciek³o wcze¶niej.
Eliminuj±c pêkniêcia plastikowej obudowy termostatu(usterka niezwykle czêsta)oraz uszkodzenia plastikowych trójników ³±cz±cych instalacjê gazow±(proponujê zmieniæ na aluminiowe-co prawda dro¿sze ale niezawodne)pozostaje niestety uszkodzona uszczelka pod g³owic± oraz zepsuty korek od zbiorniczka wyrównawczego które "w parze"podnosz± ci¶nienie uk³adu ch³odzenia ponad dopuszczalne normy,powoduj±c dziwne wycieki.
Oczywi¶cie nie mówiê o takim uszkodzeniu uszczelki która ju¿ "gotuje silnik",a raczej o"pocz±tkach jej przepalenia".
Profesjonalny pomiar szczelno¶ci g³owicy/uszczelki(lub bloku)wykonywany jest banalnie prosto na drodze czysto chemicznej.
Poprostu zamiast korka w zbiorniczku wyrównawczym,wkrêca siê specjaln± "probówkê"z substancj± chemiczn± która pod wp³ywem dwutlenku wêgla CO2(czytaj poprostu spaliny)zmienia swoj± barwê.Ot i ca³a filozofia.
Zalej p³yn a¿ pod korek.Rozgrzej silnik i robi±c"przygazówki"obserwuj pojawiaj±ce siê dziwne pêcherzyki gazu.Dla pewno¶ci wyjmij termostat.