Witam!
Na zdjęciu widziałem że sprężyna została już "przekręcona" na drugą stronę - zobacz na rysunku jak powinna być ułożona sprężyna przed montażem i w którą stronę leży jej końcówka do zaczepu na korpus nr8.
Jeżeli tak nie jest, a zagięta końcówka do zaczepiania nie jest jeszcze urwana to można ją tak odpowiednio wyginać (powyżej końcówki zaczepowej) aby podobnie wyglądała jak na rysunku. Jeżeli jednak już jest urwana końcówka to ja pierwsze podgrzewałem małym palniczkiem gazowym odcinek sprężyny w granicach 1,5 cm aby leciutko odhartować sprężynę i móc wygiąć jej końcówkę, aby wykonać nowy zaczep podobny do tego jak na rysunku i w odpowiednią stronę.
Jeżeli będzie się chciało wykonać zaczep bez odhartowania kawałeczka sprężyny to się ją prawdopodobnie ponownie ułamie. Odhartowanie umożliwia wygięcie.
Następnie sprężynę (a wcześniej włożyć takie malutkie łożysko plastikowe nr2 w szpulę nr1) wkładać w szpulę nr1 zwracając uwagę aby zatrzasnęła się równo na zaczepach tej szpuli.
W tym momencie należy popatrzeć od drugiej strony sprężyny włożonej już w szpulę nr1 czy jest w środku w otworze szpuli sprężyny widoczny zaczep tej sprężyny. Jeżeli jest to wkładamy w ten otwór od strony sprężyny korpus nr8 powoli tak aby widoczny zaczep sprężyny wskoczył w "koło zębate" tego korpusu (czyli aby zaczepił się o któryś ząbek).
Jeżeli patrząc jak wyżej nie widać końcówki sprężyny to ponownie wyjąć ją ze szpuli nr1 i tak jak wyżej opisywałem doprowadzić aby po jej założeniu w szpulę nr1 był widoczny zaczep sprężyny. Manewrować tak aby zaczep sprężyny zazębił się na korpusie nr8.
To jest podstawa dobrego złożenia.
Jeżeli udało się założyć sprężynę na zaczep to zwróć uwagę w którą stronę trzeba wykonać wstępne naprężenie sprężyny - obrót korpusu w druga stronę spowoduję znowu przekręcenie sprężyny na "drugą" stronę i w najlepszym razie spadek sprężyny z zaczepu korpusu nr 8, a gorzej to znowu urwanie końcówki zaczepowej sprężyny.
Sprężyna tak jak ją widać na Twoim zdjęciu ma wygiętą końcówkę i chyba próbowałeś nadawać jej sprężystość w niewłaściwą stronę, gdyż tak dziwnie jest ułożona.
W takiej pozycji jak widać na zdjęciu to przewód przyłączeniowy jest nawinięty na szpulę, przy rozwijaniu przewodu sprężyna jest nawijana „do środka”, a po naciśnięciu klawisza zwijacza rozwija się do takiej pozycji jak na Twoim zdjęciu ("na zewnątrz")powodując zwijanie przewodu.
Popróbuj złożyć sam zwijacz (tylko z samą sprężyną) i obserwuj, w którą stronę musisz kręcić szpulą (czyli symulujesz rozwijanie przewodu) aby sprężyna zwijała się do środka. Jeżeli nie będziesz tej sprężyny zwijać do środka to musisz ponownie sprawdzić co źle robisz i czy we właściwą stronę obracasz szpulą.
Resztę poskładaj tak jak rozbierałeś.
Jak jest dobrze to samej sprężynie należy nadać wstępny naciąg 5 obrotów szpulą.
Nawiń ręcznie przewód na szpulę i ostrożnie zacznij go rozwijać, co będzie powodowało, że sprężyna będzie się zwijała "do środka", jak tak będziesz miał to teraz ostrożnie naciskając na hamulec zwijacza będziesz powodował zwijanie przewodu (sprężyna rozwija się w tym czasie "na zewnątrz").
Nadanie naciągu wstępnego nigdy nie spowoduje zeskoczenia sprężyny z zaczepu, gdyż nawet po całkowitym jego odwinięciu będzie pozostawało tam kilka zwojów sprężyny dociskającej końcówkę zaczepową.
Powoli posprawdzaj tak jak opisałem, rób to wszystko bez nacisku, wszystko lekko wchodzi, posmaruj potem bieżnie pierścieni wazeliną techniczną i ma być.