Generator wysokiego napięcia - czy to zadziała?

Witam, trochę nie wiem gdzie to wsadzić, bo niby to generator wysokigo nap. a niby jonizator powietrza. Więc, znalazłem w domu takie urządzonko które chyba nie do końca działa, Stożek przykładałem do masy w gniazdu i wali iskierka, ale napewno za mała... nie wiem czy to ze względu na malutki prąd czy że napięcie jest malutkie. Wydaje mi się że to drugie. Jeżeli możecie rzućcie okiem na to i powiedzcie mi jaki to ma sens...

wygląda możesz zrobic przetwornicę kondensatorową ale indukcyjna jest lepsza

Przyznam że nieco nie jasna jest dla mnie ta odp.
Bardziej prosiłem o sprawdzenie tego układu czy to ma jakiś w ogole snes? czy powinno działać, ewentualnie co przerobić by działało.

nie ma tam elementów kluczujących to tylko jakaś bateria kondensatorów, poszukaj sobie schematów przetwornic i przeanalizuj wszystko:)

Witam, to jest generator kaskadowy Link

Hej, wlutowałem opornik 3,3M ohma i teraz mój generatorek wali piorunami jak trzeba, iskra z pewnością ma ok 4mm długości,
mam jeszcze pytanie, ponieważ w docelowym założeniu miało to służyć jako jonizator powietrza... ma to jakiś sens? faktycznie słychać takie hmm syczenie/buczenie... taki sam dźwięk jak na przewodach WN

Oczywiście może to działać jako jonizator, ten syk to właśnie wyładowania koronowe które wytwarzają ozon. Zwiększą się jeśli zbliżysz do siebie wyprowadzenia nie dopuszczając jednak do przeskoku iskry (zobacz w ciemności).
Ostre krawędzie na elektrodach też wzmacniają ten efekt.
Tutaj jeszcze zajrzyj.

a czy warto zbudować układ z kolejnych 20 kondensatorów i go połączyć szeregowo z poprzednim układem? ps. jak sprawdzić ruch powietrza w koło jonizatora?

Przy częstotliwości sieciowej układ może nie wyrabiać prądowo i w sumie napięcie na elektrodach niewiele wzrośnie. Musiał byś zwiększyć pojemność kondensatorów ale jak pisałem "może" i to są tylko moje przypuszczenia. Ruch powietrza w pobliżu jonizatora z odpowiednio ustawionymi elektrodami jest wyczuwalny dłonią.
Jeszcze dwie uwagi, jeśli zastosujesz większe kondensatory to bezpośrednie wyładowanie może uszkodzić diody, poza tym może nieźle "przyładować po garściach" :scrambleup:

Właśnie, w moim generatorze jest tylko opornik 2K2 a na końcu nie ma żadnego opornika, więc grzmotnięcie mogło by być już zbyt mocne a umówmy się.... nie chce się tym zabić narazie udawało mi się uniknąć sieknięcia,(chociaż kiedyś dostałem od trafa z tv ;p)
Ale tu boje się że kondzioły mogą zgromadzić stosunkowo duży ładunek. Co do samej jonizacji... ja nic nie czuję, jedynie słyszę, próbowałem z dymem od kalafonii.. ale gdy gdym otacza stożek chyba jonizacja też ustępuje bo nic nie słychać w tym czasie