Dobra nie wiem czy dobrze kumam. Przeczytałem sobie to Link bo nie ukrywam że elektronikiem nie jestem tylko samoukiem.
Chodzi o to tętnienie ma spowodować zmniejszenie prądu anodowego tyrystora i jego wyłączenie. Tak?
(bo tyrystor po odjęciu prądu z bramki sam się nie wyłączy)
Jeżeli tak to na moje można by przyjąć że impulsowy też tętni tylko że z częstotliwością 20-200 kHz a nie jak tętniący 50Hz więc tyrystor nie zdążyłby się wyłączyć przy takiej częstotliwości a raczej praktycznie przy prądzie stałym.
W takim wypadku gdybym zaraz za mostkiem gretza dodał kondensator filtrujący to układ prawdopodobnie by nie działał?
nie moge sie na razie dokopac do tego tyrystora w dataschet wiec nie daje glowy ale bedzie to opornik r4 ale nie znajac danych nie dam glowy ze nie beda potrzebne inne tranzystory .
Napięcie bramki tyrystora, który chce założyć wynosi 3V a prąd 150mA tyle wiem Dla tyrystora bt151 (jak dobrze wyczytałem) 0,6V max 1,5V a prąd 2ma max15mA ?
Co muszę zmienić w układzie aby to zaczeło chodzić ? Dopiero zaczynam zabawę z elektroniką i proszę o wytłumaczenie jak przysłowiowej krowie na rowie
zastanawia mnie co ty chcesz osiagnac stosujac ten tyrystor .? jako rozruchowy to i tak sie nie nada . spawarka tym bardziej . budujesz sterowni9k do bomby termojadrowej ? tyrystory tanie jak barszcz w barze wiec lepiej podaj jaki prad chcesz wyciagnac i cos sie dobierze . nie chce mi sie liczyc i kombinowac .poza tym jak sam mowisz ze dopiero zaczynasz zabawe to jak cos nie wyjdzie to bedziesz sie wkurzal i rzucisz to w cholere . nie wspomne juz o jego chlodzeniu . bez wyraznej potrzeby bym sie w to nie bawil .
Prąd jaki chce wyciągnąć będzie podchodził pod 30A takie mam trafo. Diody mam 100A na radiatorach ze sporawym zapasem w razie czego. Chłodzenie będzie realizowane przez wentylator który będzie załączany przez włącznik termiczny umieszczony na radiatorze.
str 1 jest podany tem zrodlowy na podst ktorego kol dokonal modyfikacji . w tem zrodlowym jednym z uczestnikow dyskusji jest kol ita . wejdz w tem i pisz do niego na pw . ma odpowiednia wiedze ale ni zdiw sie jeswli bedzie upierdliwy i np zapyta sie jakie aku chcesz ladowac bo w-g mnie chcesz b.duzym pradem ladowac aku w szybkim tempie co moze doprowadzic do explozji . chcesz 30 A zgodnie z zasada ze aku ladujemy pradem rownym pojemnosci aku/10 to wychodzi mi nze chcesz ladowac aku o pojemnosci bliskiej 3000Ah
jesli tak to nie ten sterownik i przede wszystkim nie ten temat .
Witam
Widzę że niema odpowiedzi na pytanie co trzeba zmienić w układzie regulatora prądu w tym prostowniku,aby wysterować bramkę tyrystora ok.40A który potrzebuje Ig=150mA. Więc odkopuję temat i proszę o rozwiązanie tego problemu.
Pozdrawiam
Witam.
Wszystko zmontowane.
Próg załączania ustawiony na 12,9V(obie diody się zaświecają) wyłączania na 14,4 (obie gasną). Niestety chyba coś nie działa jak należy, gdyż po wyłączeniu się diód, układ nie odcina ładowania. Jeżeli nie wyłączę prostownika to napięcie nigdy nie zejdzie do progu załączania. Czy winny temu może być uszkodzony BT 151? Bo nie ukrywam trochę go przegrzałem przy pierwszym uruchomieniu, gdy miałem źle wmontowany przełącznik Proszę o podpowiedź ekspertów.
Edit:
BT zmieniony. Niestety nadal nie odłącza ładowania.
Czy ktoś może, podpowie co mam sprawdzić?
nigdy to znaczy jak dlugo czekales aby to stwierdzic . jak robilem to na aku ktory zima juz nie trzymal 2 dni bez odpalenia czas zejscia do 12,85 to ok 35min. po pol roku juz tylko 10min .
moze aku jest na tyle dobry ze potrzebuje godzine zanim zejdzie .
Nigdy, to znaczy, nigdy dopóki nie odłączę prostownika.
Aku jest padnięty na tyle, że jak zgasną diody sygnalizujące ładowanie i wyłączę prostownik to na multimetrze jest powiedzmy 14,4 i powoli spada. Ale wystarczy wcisnąć centralny zamek i napięcie spada na tyle, że znowu się załączają (jest poniżej 12,9).
Jeżeli nie odłączę fizycznie napięcia z prostownika to ono ciągle rośnie, nawet do 16v.
Gdzie powinno przecież stanąć na tym górnym ustawionym progu i spadać do dolnego i tak w koło.A tak nie jest. Więc coś jest nie tak. Próbowałem zarówno na trafo 14v i na 19v.
Czy może to być spowodowane za dużym tętnieniem prądu. Bo w układzie za mostkiem nie mam żadnego kondensatora?
tam nie ma byc zadnego kondzia . przy 14 tez mi nie dzialal ale problem byl z osiaganiem gornego progu . przy 15,5 juz ruszal jaj nalezy . . i nie laduj na podlaczonym do inst el samochodu . jak potrzebujesz dodatkowe obciazenie aby szybciej lecial w dol to zarowka swiatel mijania a nie inst samoch . i ciesz sie ze jeszcze czegos nie spaliles . przeciez jak masz podpiety prostownik do aku w samoch to masz jeszcze to samo napiecie na altku .
obawiam sie ze te 19 jest troche za duzo . sproboj prostownik zasilac z sieci z szeregowo wlaczona zarowka 230V /100W. zobacz o ile spadnie ci napiecie po mostku i wtedy sprawdzaj czy sie wylaczy. progi ewentualnie sprawdz jeszcze x . jak ci wylacza prawidlowo na zasilaczu regulowanym to powinien rowniez w prostowniku .
Witam, mi również udało się złożyć prostownik wg schematu z pierwszych stron, jednak mam małe pytanie odnośnie tego prostownika, otóż czy u was również rozjeżdżają się progi w miarę ładowania akumulatora ? Na początku ładowania prostownik załącza się przy napięciu 13,1 na zaciskach a rozłącza przy 14,4. Natomiast po dwóch godzinach ładowania dolny próg to ok 12,8 natomiast górny 14,2. Czy możliwe że w wyniku ogrzewania się prostownika progi rozjeżdżają się w takim stopniu?? Dodam jeszcze że prostownik pracował w temp ok 0 stopni natomiast po 2 godzinach żaden z elementów prostownika nie miał więcej niż 20 stopni.
Prawdopodobnie masz długie lub cienkie kable przyłączeniowe do akumulatora , prawdopodobnie na początku masz duży prąd ładowania a po dwóch godzinach mniejszy i spadek napięcia na kablach jest mniejszy niż na początku ładowania.
Pisałem o tym. Proponuje wykonanie prostownika w wersji 4 -przewodowej Błąd wynikający ze spadku napięcia na kablach zniknie.
Przekonaj się i dokonaj pomiaru działania progów na samym akumulatorze a potem przy takim samym prądzie ładowania bezpośrednio na płytce elektroniki .
No właśnie czytałem twoje uwagi odnośnie tego i zastosowałem kable 4mm o długości 1m. Pomiarów dokonywałem natomiast przy prądzie ustawionym na 1A i po tych dwóch godzinach amperomierz dalej pokazywał 1A w momencie ładowania. Dodatkowo wszystkie rezystory zastosowałem o mocy 0,6W a rezystor R16 dałem 1W. Sprawdzę również czy któryś z nich się nie grzeje mocniej niż inne.
A i dodam jeszcze że różnicę w progach między akumulatorem a płytką również sprawdzałem jednak nawet przy 5A wynosiła ona około 0.05V.
Z tego co udało mi się znaleźć na temat użytych rezystorów mają one tolerancje +-5%, natomiast zmienność termiczną +-200PPM/*C.
Dokonam może ponownej kalibracji tylko na rozgrzanym już prostowniku.
Czy któryś z kolegów robił próby z przewodami podlaczonymi do aku przu obciążeniu ok 10 A? Jaki powiniem być przekrój takich przewodów aby zminimalizować błędy pomiaru?
Jestem zdumiony wiadomościami że przewody 4mm^2 wprowadzają spadek napięcia przy ładowniu akumulatora samochodowego, jeśli już to sprawdź połączenia pomiędy prostownikiem a akumulatorem i oczywiście na płytce.
Witam. Czy jest ktoś wstanie wykonać dla mnie oczywiście odpłatnie taki regulator prądu do prostownika z pierwszego postu autorstwa "marko121" (najlepiej z Poznania).
Tzn chodzi mi o regulowanie prądu. Mam trafo które miało 11.5v i przewinąłem je na 17.7v diody na 10A, brakuje mi tylko płynnej regulacji prądu. Najlepiej na dwa sposoby aby mógł aby ładowanie było automatyczne (wartość prądu dobierana automatycznie) oraz manualna abym mógł prąd ustalić sam. Jaka była by cena za taki układ?
dużo lepiej odwinąć . jak pierwotne na wierzchu to sproboj się dokopać może zwoj na którym jest 17 -18 V jest na wierzchu . podważ oczyść dolutuj wyprowadzenie izoluj sąsiednie zwoje preszpanem , lakierem i gotowe .niekoniecznie musisz rozbierać .
Planuje zbudować prostownik właśnie z wykorzystaniem projektu " marko121 "
i mam kilka pytań :
1-czy odpowiedni będzie transformator 15.5V~ bo taki własnie posiadam ?
2- czy montować szeregowo opornik w celu zabezpieczenia trafa ? czy wystarczy płynna regulacja w celu ustawienia prądu.
Do dzisiaj posiadałem 2 prostowniki jeden bez automatyki ale za to z płynna regulacją na tyrystorze - kontrukcja fajna ale niestety trzeba bylo pilnować zeby nie zagotować aku natomiast II prostownik to ten przedstawiony przez "józefag" tu znowu automatyka super ale za to brak regulacji ładowania a jedynie ograniczenie rezystorami co było uciążliwe z powodu wydzielania sporej tmp i braku możliwości ładowania różnych aku 45Ah -65 - 100 - 120Ah bo takie najeszęściej ładuje a układ z tego tematu posiada cechy obu prostowników więc teoretycznie idealny.[/tex]