Witam.
Po przesiadce z Neostrady na Chello, zmieniłem router z poczciwego Asmaxa na LINKSYS WRT120N.
Często się zdarza, że np. będąc w pracy włączam komputer w domu poprzez Wake on Wan (używam aplikacji WakeOnLanGui), po czym po VNC lub FTP wyciagam z niego coś, co jest mi potrzebne. I z nowym routerem pojawiły się już następujące problemy:
Pierwszym był forward portu na broadcastowe IP x.x.x.255 - jeśli wpiszę takie IP, wyskakuje okno że możliwy zakres adresów jest od 1 do 254. Ten zakres oczywiście nie ustawia mnie ani trochę, bo chodzi właśnie o ten broadcastowy 255 (w celu skorzystania z Wake On Lan, tylko na tym adresie mogę go użyć).
Ten problem rozwiązałem bardzo nieelegancko, tzn. wpisałem "cokolwiek", zrobiłem backup ustawień, wyedytowałem plik backupu, znalazłem pozycję, gdzie zapisana jest interesująca mnie wartość, wyedytowałem wpisując 255, nagrałem całość do pliku a następnie zrobiłem w routerze Restore Settings, podając jako źródło wyedytowany plik. Działa, aczkolwiek uciążliwe jest to, że jeśli chcę dokonać jakichkolwiek zmian w zakładce Port Forwarding (np. VNC, czy FTP), to nie mogę ich zapisać dopóki istnieje ta wartość 255 (skrypt to sprawdza przy KAŻDEJ próbie zapisania), trzeba znów wpisywać cokolwiek, po czym edytować i wgrywać jako "RESTORE SETTINGS".
Innym problemem jest to, że nie mogę forwardować portów tak, że np. port 5902 jest forwardowany na 5900 i idzie na IP x.x.x.2; port 5903 na 5900 i to na IP x.x.x.3 itd. Końcowy IP nie może się dublować (ASMAX ani DLINK nie miały takich zagwózdek). Była to przydatna opcja, ponieważ można było dobrać się do dowolnej maszyny przez VNC (nawet do laptopa po WiFi) podając port, nieważne jakie IP przydzielono mu w DHCP. O ile w przypadku komputerów stacjonarnych nie jest to problem (mam na sztywno ustawione lokalne IP), to w wypadku lapków (mój i małżonki) jest to nie lada przeszkoda, albowiem przydzielone IP zależy od kolejności połączenia maszyny z routerem, a ze względu na to, że są używane nie tylko w domu, nie będę ustawiał im sztywnych IP; z kolei w kliencie VNC trzeba na sztywno podać port, gdzie onegdaj widniała wartość 5900 a z zewnątrz była po prostu przekierowywana gdzie indziej (spełniało to swoje zadanie). Teraz tego zrobić nie idzie, bo router drze papę, że końcowy port się dubluje (co nie powinno być niczym nielegalnym, jeśli ma to miejsce na różnych adresach IP).
No i kolejny problem jest taki, że po przepisaniu danych DynDNS do routera, domena daje się spingować z wewnątrz (w lokalnej), a jest niewidoczna z zewnątrz (poza lokalną, np. u mnie w pracy). Całkowicie tego nie rozumiem, ponieważ przydzielanie domeny odbywa się za pośrednictwem zewnętrznego serwisu DynDNS.com - wcześniej nie miałam takiego problemu. Czy winny może być modem Chello?... Według mnie powinien być on przezroczysty...
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
--
Pozdrawiam
Po przesiadce z Neostrady na Chello, zmieniłem router z poczciwego Asmaxa na LINKSYS WRT120N.
Często się zdarza, że np. będąc w pracy włączam komputer w domu poprzez Wake on Wan (używam aplikacji WakeOnLanGui), po czym po VNC lub FTP wyciagam z niego coś, co jest mi potrzebne. I z nowym routerem pojawiły się już następujące problemy:
Pierwszym był forward portu na broadcastowe IP x.x.x.255 - jeśli wpiszę takie IP, wyskakuje okno że możliwy zakres adresów jest od 1 do 254. Ten zakres oczywiście nie ustawia mnie ani trochę, bo chodzi właśnie o ten broadcastowy 255 (w celu skorzystania z Wake On Lan, tylko na tym adresie mogę go użyć).
Ten problem rozwiązałem bardzo nieelegancko, tzn. wpisałem "cokolwiek", zrobiłem backup ustawień, wyedytowałem plik backupu, znalazłem pozycję, gdzie zapisana jest interesująca mnie wartość, wyedytowałem wpisując 255, nagrałem całość do pliku a następnie zrobiłem w routerze Restore Settings, podając jako źródło wyedytowany plik. Działa, aczkolwiek uciążliwe jest to, że jeśli chcę dokonać jakichkolwiek zmian w zakładce Port Forwarding (np. VNC, czy FTP), to nie mogę ich zapisać dopóki istnieje ta wartość 255 (skrypt to sprawdza przy KAŻDEJ próbie zapisania), trzeba znów wpisywać cokolwiek, po czym edytować i wgrywać jako "RESTORE SETTINGS".
Innym problemem jest to, że nie mogę forwardować portów tak, że np. port 5902 jest forwardowany na 5900 i idzie na IP x.x.x.2; port 5903 na 5900 i to na IP x.x.x.3 itd. Końcowy IP nie może się dublować (ASMAX ani DLINK nie miały takich zagwózdek). Była to przydatna opcja, ponieważ można było dobrać się do dowolnej maszyny przez VNC (nawet do laptopa po WiFi) podając port, nieważne jakie IP przydzielono mu w DHCP. O ile w przypadku komputerów stacjonarnych nie jest to problem (mam na sztywno ustawione lokalne IP), to w wypadku lapków (mój i małżonki) jest to nie lada przeszkoda, albowiem przydzielone IP zależy od kolejności połączenia maszyny z routerem, a ze względu na to, że są używane nie tylko w domu, nie będę ustawiał im sztywnych IP; z kolei w kliencie VNC trzeba na sztywno podać port, gdzie onegdaj widniała wartość 5900 a z zewnątrz była po prostu przekierowywana gdzie indziej (spełniało to swoje zadanie). Teraz tego zrobić nie idzie, bo router drze papę, że końcowy port się dubluje (co nie powinno być niczym nielegalnym, jeśli ma to miejsce na różnych adresach IP).
No i kolejny problem jest taki, że po przepisaniu danych DynDNS do routera, domena daje się spingować z wewnątrz (w lokalnej), a jest niewidoczna z zewnątrz (poza lokalną, np. u mnie w pracy). Całkowicie tego nie rozumiem, ponieważ przydzielanie domeny odbywa się za pośrednictwem zewnętrznego serwisu DynDNS.com - wcześniej nie miałam takiego problemu. Czy winny może być modem Chello?... Według mnie powinien być on przezroczysty...
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.
--
Pozdrawiam