Witam
Jestem posiadaczem kompresora 'lodówkowego'.
Kompresor służy do napędzania aerografu modelarskiego. Ciśnienie wyjściowe, które ustawiam na regulatorze ciśnieniowym, zależne oczywiście od rodzaju i stopnia rozcieńczenia farby, waha się od 0.5 do 1.5 bara. Zazwyczaj jednak jest to ok. 1 bara.
I tu pojawia się problem, bo ciśnienie wyjściowe zmienia się w miarę opróżniania zbiornika wyrównawczego. I to nie maleje, ale rośnie !
Jeśli po nabiciu zbiornika wyrównawczego przez kompresor, ustawię na regulatorze wartość 0.8 bar, to po ok 1 minucie mam już 1.5 bar.
Pod koniec dochodzi do ok. 2 barów, po czym włącza się kompresor i dobija zbiornik. Jeśli nic nie będę ruszał w ustawieniach, ciśnienie początkowe spadnie do ok. 0.4 - 0.5 , aby po 30 sekundach ciągłej pracy aerografem dojść do 0.8, po minucie do 1.2, a po 1.5 minuty do 1.8.
Po kilku cyklach nabijania, ciśnienie początkowe jest tak niskie, że nie da się malować; podciągam więc na regulatorze do 1 bara, znowu dochodzi do 2 i cykl się powtarza.
W rzeczywistości tych regulacji dokonuję częściej, co kilkadziesiąt sekund nurkując pod stołem i dokonując poprawek.
Reasumując, wraz z opróżnianiem zbiornika ciśnienie wychodzące z reduktora rośnie i jest o ok. 1 - 1.5 bara większe od ustawień początkowych przy pełnym zbiorniku.
Winnym takiego stanu rzeczy uznałem regulator ciśnieniowy i podjąłem decyzję o jego wymianie. Skoro już aktualnie używany miał być wymieniony, postanowiłem go rozebrać (bo i jak coś zepsuję, to straty nie będzie
).
Tak też zrobiłem, i wiecie co...tam się nie ma co zepsuć..
No i zacząłem mieć wątpliwości ( w końcu 70zł piechotą nie chodzi), wymieniać regulator, czy też przyczyna może być inna ?
Janusz
Jestem posiadaczem kompresora 'lodówkowego'.
Kompresor służy do napędzania aerografu modelarskiego. Ciśnienie wyjściowe, które ustawiam na regulatorze ciśnieniowym, zależne oczywiście od rodzaju i stopnia rozcieńczenia farby, waha się od 0.5 do 1.5 bara. Zazwyczaj jednak jest to ok. 1 bara.
I tu pojawia się problem, bo ciśnienie wyjściowe zmienia się w miarę opróżniania zbiornika wyrównawczego. I to nie maleje, ale rośnie !
Jeśli po nabiciu zbiornika wyrównawczego przez kompresor, ustawię na regulatorze wartość 0.8 bar, to po ok 1 minucie mam już 1.5 bar.
Pod koniec dochodzi do ok. 2 barów, po czym włącza się kompresor i dobija zbiornik. Jeśli nic nie będę ruszał w ustawieniach, ciśnienie początkowe spadnie do ok. 0.4 - 0.5 , aby po 30 sekundach ciągłej pracy aerografem dojść do 0.8, po minucie do 1.2, a po 1.5 minuty do 1.8.
Po kilku cyklach nabijania, ciśnienie początkowe jest tak niskie, że nie da się malować; podciągam więc na regulatorze do 1 bara, znowu dochodzi do 2 i cykl się powtarza.
W rzeczywistości tych regulacji dokonuję częściej, co kilkadziesiąt sekund nurkując pod stołem i dokonując poprawek.
Reasumując, wraz z opróżnianiem zbiornika ciśnienie wychodzące z reduktora rośnie i jest o ok. 1 - 1.5 bara większe od ustawień początkowych przy pełnym zbiorniku.
Winnym takiego stanu rzeczy uznałem regulator ciśnieniowy i podjąłem decyzję o jego wymianie. Skoro już aktualnie używany miał być wymieniony, postanowiłem go rozebrać (bo i jak coś zepsuję, to straty nie będzie

Tak też zrobiłem, i wiecie co...tam się nie ma co zepsuć..
No i zacząłem mieć wątpliwości ( w końcu 70zł piechotą nie chodzi), wymieniać regulator, czy też przyczyna może być inna ?
Janusz