Fiat seicento 900 - problem z odpaleniem

Witam!
Od jakiegoś czasu w moim seicento piszczał pasek. Wczoraj postanowiłem go wymienić. Pojechałem do sklepu lecz tam nie mieli i chciałem jechać dalej.. i pojawił się problem.. auto już nie odpaliło.. pasek się spalił można powiedzieć bo zostało tylko kilkanaście ząbków. Kupiłem pasek gdzie indziej a autko zaholowałem do znajomego. On z kumplem podjął się wymiany paska. Odkręcił lub poluzował czujnik położenia wału korbowego i coś tam jeszcze.. pasek założyli wszystko zostało dokręcone i autko miało odpalić.. lecz nie odpaliło.. W ogóle nie chciał zaskoczyć.. Wcześniej takich problemów nie było.. auto było wręcz bezawaryjne. Raz autko zaskoczyło lecz po jakimś czasie samo zgasło.. Znajomy mi powiedział że do wymiany jest ten czujnik położenia wału korbowego.
Dzisiaj go będziemy wymieniać.
Czytałem na forum o podobnym problemie.. ktoś wymieniał wszystko lecz popraw nie było a jak się okazało uwalony był ten czujnik.
Czy według was też wina leży w tym czujniku ? Doczytałem, że "Odstęp czoła czujnika od zębów obwiedni zębatej powinien wynosić od 0,4 do 1,0 mm " . Mam nadzieje, że jednak jakoś sobie poradzimy z tym

Piszczał pasek a następnie uległ uszkodzeniu , mógł wystąpić problem po stronie ładowania akumulatora wtedy, sprawdz napięcie akumulatora, również ładowanie bezpośrednio na akumulatorze oraz na wyjściu B+ alternatora, nie zaszkodzi. Co do czujnika położenia wału po co wymieniać , prościej wyciągnąć kabel , podłożyć świece i sprawdzić czy masz iskrę, zobacz czy pompka w zbiorniku też sprawna.

Może w jakiś sposób uległ uszkodzeniu właśnie ten czujnik, sam kiedyś zmieniałem pasek klinowy zapominając o przykręceniu czujnika wału korbowego samochód zachowywał się identycznie jak Twój.

Akumulator jest ok. Jest prawie nowy. Iskra jest bo wczoraj dwie świece sprawdzaliśmy i jest ok. Chodzi o pompe paliwa? Sprawna jest.
Dodam że autko jest z 2000 r i przejechane ma zaledwie 56 tys. Nigdy raczej nie było takich awarii w autku.. Przed wymianą było ok. żadnego problemu z odpalaniem zarówno czy silnik był gorący czy zimny.. nie było problemu.
Czujnik był przykręcony.. ale może ten odstęp ? nie wiem.. po południu postaram sie napisać czy coś się zmieniło czy nie Jestem jednak dobrej myśli.

Rezystancja czujnika w temperaturze 20°C , 578-782Ω. Sczelina 0.4-1 mm .

Czujnik wymieniony. Autko pali lecz... długo trzeba kręcić rozrusznikiem.. czyżby rozrusznik był do wymiany ??

być może odstęp czoła czujnika od zębów jest zbyt duży lub za mały wtedy też będzie dłużej kręcił aż odpali- mój kumpel tak miał w 600 u niego to było przyczyną dłuższego kręcenia on musi być co do mm tak jak fabrycznie pozdro

Ustawi mi to mechanik? Bo mam blisko do mechanika a pewnie to jakies 5-10 minut roboty.. A ja sam nie podołam temu bo nie mam kanału a dojście w seicento do czegoś jest mocno ograniczone..

Byłem u mechanika. On powiedział, że w seicento nie ustawia się żadnej odległości bo coś tam.. powiedział mi, że może kostka w stacyjce siada.. powiedział też, że ten nowy czujnik może być uszkodzony.. no i teraz nie wiem co mam robić..

Kostka stacyjki może mieć wpływ na to że, nie jest zasilana cewka przekażnika głównego właśnie po włączeniu zapłonu, wzbudzana jest natomiast masą z centralki wtryskowej. Wystarczy to szybko sprawdzić probówką żaden problem, co do czujnika położenia wału to przychodzi on w swoje miejsce i nic nie regulujesz , sam czujnik możesz sprawdzić oscyloskopem , odpowiednio ekranowany przebieg napięć da odpowiedz czy leży czy nie. Przecież to w zasadzie prosty układ wtrysku, nie ma problemu w jego diagnozowaniu , pytanie tylko czy sobie sam poradzisz, uważam że daj to mechanikowi i nie będziesz mieć problemów.

Jutro oddaje mechanikowi niech zobaczy.. Mam nadzieję, że nie wynajdzie mi niczego nowego do naprawy itp.
Zabawne w tym jest to, że taka błahostka jak wymiana paska klinowego pociąga za sobą jakieś inne wymiany czy usterki..

No lipa.. Nic się nie zmieniło.. Mechanik mówił, że być może trzeba kupić nowy, oryginalny czujnik.
Co do reszty nie wiem.. Jeszcze zaprowadzę samochód żeby założył ten stary czujnik i sprawdził.
Jeszcze mnie ciekawi sprawa kostki stacyjki, rozrusznika i alternatora..

o ile dobrze pamiętam to w sc. jest ogranicznik odległości tego czujnika od koła pasowego. spróbuj dopiąć dodatkową masę na silnik od akumulatora.

A co ty chcesz od tego rozrusznika i alternatora? Przecież mowiłeś że rozrusznik kreci

No tak ale ja się raczej nie znam.. wiem, że to jest okej bo jakby rozrusznik był walnięty to by Ciężko kręcił itp.
Co do tej odległości to w moim seju tego chyba nie ma.. albo tacy są mechanicy.. nie wiem.
Szukam jakiegoś używanego oryginalnego czujnika z uszkodzonych sejków i zobaczymy po zmianie czy coś się ruszy..