W piekarniku whirpool AKP 724 odkleiła mi się jedna z trzech szyb - wewnętrzna - w drzwiczkach.
Może ktos wie, jak te drzwiczki rozmontować? Śrubek żadnych nie widać.
Będę wdzięczna za konkretną instrukcję: gdzie i czym (narzędzia amatorskie, zestaw damski).
I jeszcze jedno: szybka przyklejona była do gumki, której większe fragmenty zostały. Jakiego kleju użyć?
Ponieważ serwer domaga się, żeby post był dłuższy, moge wam opowiedzieć, że chciałam upiec kaczke w pomarańczach i zaczęło się. Strasznie taki piekarnik po kilku latach uzywania może być zaświniony. Jak juz wymiotłam resztki ciast, mięs i bóg wie czego, wyszorowałam w środku i zabrałam się za brudne szyby, to sie okazało, że jedna po prostu lata w środku luźno. Dała się łatwo wyjąć, oskrobać itp, ale już spalone zacieki na dwóch pozostałych są niedostępne, a jak dookoła wszystko lśni, to dopiero je widać! Dlatego chętnie rozmontowałabym wszystko, żeby sie do nich dobrać. Jakąś klapkę z góry udało sie oderwać (chyba nie bezpowrotnie), no i wiem mniej więcej jak zdjąć drzwiczki, ale nie wiem czy warto, bo co potem z nimi zrobię?
Wystarczy?
Nie wystarczy, ciągle za krótki. Ile można pisać o zepsutych drzwiczkach?
Może przepisa na kaczkę? Ach, przepraszam, on mi mówi, ze temat postu za krótki, bo tematu nie dałam w ogóle...
Może ktos wie, jak te drzwiczki rozmontować? Śrubek żadnych nie widać.
Będę wdzięczna za konkretną instrukcję: gdzie i czym (narzędzia amatorskie, zestaw damski).
I jeszcze jedno: szybka przyklejona była do gumki, której większe fragmenty zostały. Jakiego kleju użyć?
Ponieważ serwer domaga się, żeby post był dłuższy, moge wam opowiedzieć, że chciałam upiec kaczke w pomarańczach i zaczęło się. Strasznie taki piekarnik po kilku latach uzywania może być zaświniony. Jak juz wymiotłam resztki ciast, mięs i bóg wie czego, wyszorowałam w środku i zabrałam się za brudne szyby, to sie okazało, że jedna po prostu lata w środku luźno. Dała się łatwo wyjąć, oskrobać itp, ale już spalone zacieki na dwóch pozostałych są niedostępne, a jak dookoła wszystko lśni, to dopiero je widać! Dlatego chętnie rozmontowałabym wszystko, żeby sie do nich dobrać. Jakąś klapkę z góry udało sie oderwać (chyba nie bezpowrotnie), no i wiem mniej więcej jak zdjąć drzwiczki, ale nie wiem czy warto, bo co potem z nimi zrobię?
Wystarczy?
Nie wystarczy, ciągle za krótki. Ile można pisać o zepsutych drzwiczkach?
Może przepisa na kaczkę? Ach, przepraszam, on mi mówi, ze temat postu za krótki, bo tematu nie dałam w ogóle...