Witam wszystkich forumowiczów.
Sprawa w sumie bardzo błacha, ale również bardzo denerwująca.
Mam problem z zapychającymi się kamieniem filtrami siatkowymi, może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć. Ale po kolei:
-mieszkanie - typowy budynek wielorodzinny na miejskim osiedlu;
-przyłącze wodne z wodociągu miejskiego;
-w lokalu przepływowy podgrzewacz wody Termet G-17-30;
-podgrzewacz działa od 13 lat bezawaryjnie, 9 lat temu gruntownie czyszczony łącznie z nagrzewnicą, dość regularnie konserwowany w zakresie podstawowym, wg instrukcji obsługi i konserwacji;
-baterie mieszające, jednouchwytowe, z głowicami porcelanowymi;
-przed bateriami założone zaworki odcinające z filtrami siatkowymi do wielokrotnego czyszczenia.
Przez wiele lat, raz na dwa, trzy miesiące zamulały się te siateczki na ciepłej wodzie (na zimnej wodzie cały czas czyste), no ale tak podobno musi być. Piecyk nie chciał odpalać, więc czyściłem je i było dobrze. Teraz, od jakiegoś miesiąca, zaczęły zatykać się sitka (perlatory) na wyjściach baterii-na końcach wylewek, a o dziwo przestały się zapychać te przy zaworkach. Przez tyle lat, te rurki siatkowe były pełne kamienia, teraz po wyjęciu są właściwie czyste. A te perlatory muszę teraz czyścić co trzy, cztery dni.
To jak to, kamień zrobił się drobniejszy nagle i przelatuje przez te pierwsze sitko (z grubszymi oczkami) i zatrzymuje się dopiero na wylewce? Tak znienacka? A przez 9 lat było odwrotnie?
Od czego zależy powstawanie kamienia o różnej gradacji, o ile dobrze interpretuję to co się dzieje.
Można wyrzucić te siateczki przy zaworkach? Czy głowice bez nich szybko się wykończą?
Czy odkamienienie wymiennika (Lapex, Kamix itp.) coś pomoże w tej materii (woda gorąca leci cały czas)?
Jak domowymi, prostymi sposobami zmniejszyć jego występowanie?
Jeżeli ktoś zechce podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem to z góry dziękuję.
Sprawa w sumie bardzo błacha, ale również bardzo denerwująca.
Mam problem z zapychającymi się kamieniem filtrami siatkowymi, może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć. Ale po kolei:
-mieszkanie - typowy budynek wielorodzinny na miejskim osiedlu;
-przyłącze wodne z wodociągu miejskiego;
-w lokalu przepływowy podgrzewacz wody Termet G-17-30;
-podgrzewacz działa od 13 lat bezawaryjnie, 9 lat temu gruntownie czyszczony łącznie z nagrzewnicą, dość regularnie konserwowany w zakresie podstawowym, wg instrukcji obsługi i konserwacji;
-baterie mieszające, jednouchwytowe, z głowicami porcelanowymi;
-przed bateriami założone zaworki odcinające z filtrami siatkowymi do wielokrotnego czyszczenia.
Przez wiele lat, raz na dwa, trzy miesiące zamulały się te siateczki na ciepłej wodzie (na zimnej wodzie cały czas czyste), no ale tak podobno musi być. Piecyk nie chciał odpalać, więc czyściłem je i było dobrze. Teraz, od jakiegoś miesiąca, zaczęły zatykać się sitka (perlatory) na wyjściach baterii-na końcach wylewek, a o dziwo przestały się zapychać te przy zaworkach. Przez tyle lat, te rurki siatkowe były pełne kamienia, teraz po wyjęciu są właściwie czyste. A te perlatory muszę teraz czyścić co trzy, cztery dni.
To jak to, kamień zrobił się drobniejszy nagle i przelatuje przez te pierwsze sitko (z grubszymi oczkami) i zatrzymuje się dopiero na wylewce? Tak znienacka? A przez 9 lat było odwrotnie?
Od czego zależy powstawanie kamienia o różnej gradacji, o ile dobrze interpretuję to co się dzieje.
Można wyrzucić te siateczki przy zaworkach? Czy głowice bez nich szybko się wykończą?
Czy odkamienienie wymiennika (Lapex, Kamix itp.) coś pomoże w tej materii (woda gorąca leci cały czas)?
Jak domowymi, prostymi sposobami zmniejszyć jego występowanie?
Jeżeli ktoś zechce podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem to z góry dziękuję.