Witam kolegów potrzebuje pomocy. Podczas ostatniego prania a dokładnie wirowania poszły ostre iskry z pod pralki, oczywiście jak najszybciej pralkę wyłączyłem, no niestety można było poczuć zapach spalenizny. Wymieniłem szczotki bo fakt już nie były za długie, sprawdziłem komutator przemierzyłem go między ścieżkami jest niby ok choc tu mam pytanie bo na całym obwodzie pomiarów jest między ścieżkami 1,2Ω ale w jednym miejscu jest 3,5Ω czy tu coś jest nie tak? Sprawdziłem komutator względem masy jest ok. Po złożeniu wszystkiego i włączeniu pralki programator działa ok pobiera wodę wypompowuje ale silnik nie startuje tzn. chciałby kręcić ale nie ma siły nawet bez paska, nawet gdy mu się udało dosłownie na sekundę zakręcić to znowu zapachniało nie ładnie z niego. Co to może być za przyczyna, czy to nie jest spalony silnik. Czekam na jekieś podpowiedzi.