Witam.
Sprawa dotyczy Lanosa 1.6 z instalacją LPG. Problemy występują i na benzynie i na gazie.
Przedstawię sprawę po kolei, być może będzie to istotne dla rozwiązania problemów:
---------------------------
---------------------------
Od jakiegoś już czasu:
Na benzynie:
1. Wciśnięty pedał gazu, dajmy na to więcej niż 1/3 zakresu, wszystko idealnie, samochód ciągnie aż miło, żadnych uwag i zastrzeżeń.
2. Przy lekko wciśniętym pedale gazu, występuje szarpanie, jakby ktoś odcinał dopływ benzyny. To nie jest dławienie, ale solidne szarpanie, brak mocy. Trzeba albo na chwilę wcisnąć sprzęgło, puścić i ponownie można jechać, albo do oporu depnąć w pedał. Wtedy się poprawia.
Na gazie:
Bez zastrzeżeń. Wszystko miód malina.
---------------------------
Od kilku dni:
Na benzynie:
1. Szarpanie nasiliło się, nie idzie tym samochodem sprawnie jechać.
2. Bieg jałowy - obroty co chwila: a to 500 obr/sek a to 1000 obr/sek, nierównomierna praca.
3. Czasami efekty jakby na jednym cylindrze nie palił, albo jakby mieszanka była zbyt bogata - nierównomierna praca, czarny dym z rury.
Na gazie podobnie, tyle tylko, że nie szarpie, ale pływają obroty.
---------------------------
---------------------------
Co chcę zrobić (o co Was proszę):
1. Chcę wyeliminować to co występuje na benzynie od dawna. Denerwuje to strasznie. To jest zasadniczy temat tego wątku i prośba do Was o pomoc.
2. Proszę o wskazanie przyczyn dla których teraz zaczęły pływać obroty.
---------------------------
Co do tej pory zrobiłem:
1. Regularna wymiana świec i przewodów, ostatnio z 800 km temu.
2. Ze dwa lata temu - wymiana regulatora biegu jałowego (rozkręciłem go ponownie wczoraj, leciutkie zabrudzenie na tej "głowicy", oraz leciutkie zarysowanie z jednej strony), wygląda na tyle na ile się znam że jest OK. Przy włączaniu zapłonu widać jak się przesuwa.
3. Podmieniłem na drugą sonde lambda (w kontekście czarnego dymu) -bez zmian. Na analizatorze spalin pokazuje na LPG idealna mieszankę, na benzynie, jak trochę przestygnie jest zbyt bogata, ale wystarczy przytrzymać parę sekund na wyższych obrotach i robi się OK. Fachowiec powiedział, że tak się właśnie zachowuje sonda jednoprzewodowa.
4. Wymieniłem niedawno filtr paliwa - coby wyeliminować podejrzenie, że jest problem w tym miejscu - poza tym, jeśli docisnę pedał gazu do oporu, to idzie super, a wtedy wydatek paliwa jest i tak dużo większy niż na małych obrotach. Wymieniłem na wszelki wypadek. Pompa paliwa zmieniana z rok temu (wkład).
5. Podmieniony na próbe MAP sensor (czy jak to się nazywa dokładnie, chodzi tą kostkę z rurką co jest na podszybiu). Podmiana z Espero 1.5 -nie wnosi zmian.
6. Przejrzana instalacja wtryskiwaczy, powyciągałem, na oko są OK.
7. Nie ma opcji, żeby przeskoczył o ząbek pasek na którymś z kół od rozrządu. Sprawdziłem. Osoba bardziej ode mnie zorientowana w temacie, wskazała, że przyczyną może być wadliwy czujnik położenia rozrządu. Na razie nie inwestowałem w kostkę, bo to chyba prosta cewka/czujnik jest, więc co tam się może zepsuć ?
8. Wymieniony termometr cieczy chłodzącej - szarpie bardziej na zimnym silniku, ale generalnie efekt występuje cały czas.
9. Oczywiście wszystkie rurki posprawdzane na kolektorze dolotowym, przynajmniej na oko nie ma mowy, żeby dostawało się lewe powietrze (w kwestii tych falujących teraz obrotów).
10. Kostki (złączki) od czujników posprawdzane (przynajmniej te, do których był jako taki dostęp).
11. Samochód eksploatowany jest intensywnie, codziennie 200 km, 40 km w korkach. Paliwo tankowane regularnie i do pełna (myślałem, że to benzyna może, ale efekt pływania obrotów i szarpania z ostatnich dni wystąpił na "połowie baku", więc nie sądze aby powodem była jakość paliwa/woda w paliwie) oraz wyjeżdzane prawie do końca (pod czerwoną kreskę). Jeżdże na gazie zasadniczo, ale mam ustawione przełączanie na gaz przy 25 stopniach cieczy chłodzącej, więc w te mrozy robiłem sporo kilometrów zanim się przełączył - moja nadmierna troska o wtryskiwacze.
--------------------------
Do wymiany, z poważniejszych rzeczy, pozostaje tylko moduł zapłonowy i pozostałe
czujniki. Tylko, czy ma to sens ? Skoro na gazie, który jest bardziej wymagający jeździ dużo lepiej niż na benzynie ?
Zanim kolejny raz pojadę "na komputer", może jest coś jeszcze, co jest oczywiste dla wszystkich ale nie dla mnie, bo to jak walka z wiatrakami - wymieniam kolejną rzecz, a problem pozostaje.
Proszę o pomoc, ewt. wskazówki co można jeszcze domowym sposobem sprawdzić żeby po kolei eliminować podejrzenia,
Pozdrawiam,
Mirek
Sprawa dotyczy Lanosa 1.6 z instalacją LPG. Problemy występują i na benzynie i na gazie.
Przedstawię sprawę po kolei, być może będzie to istotne dla rozwiązania problemów:
---------------------------
---------------------------
Od jakiegoś już czasu:
Na benzynie:
1. Wciśnięty pedał gazu, dajmy na to więcej niż 1/3 zakresu, wszystko idealnie, samochód ciągnie aż miło, żadnych uwag i zastrzeżeń.
2. Przy lekko wciśniętym pedale gazu, występuje szarpanie, jakby ktoś odcinał dopływ benzyny. To nie jest dławienie, ale solidne szarpanie, brak mocy. Trzeba albo na chwilę wcisnąć sprzęgło, puścić i ponownie można jechać, albo do oporu depnąć w pedał. Wtedy się poprawia.
Na gazie:
Bez zastrzeżeń. Wszystko miód malina.
---------------------------
Od kilku dni:
Na benzynie:
1. Szarpanie nasiliło się, nie idzie tym samochodem sprawnie jechać.
2. Bieg jałowy - obroty co chwila: a to 500 obr/sek a to 1000 obr/sek, nierównomierna praca.
3. Czasami efekty jakby na jednym cylindrze nie palił, albo jakby mieszanka była zbyt bogata - nierównomierna praca, czarny dym z rury.
Na gazie podobnie, tyle tylko, że nie szarpie, ale pływają obroty.
---------------------------
---------------------------
Co chcę zrobić (o co Was proszę):
1. Chcę wyeliminować to co występuje na benzynie od dawna. Denerwuje to strasznie. To jest zasadniczy temat tego wątku i prośba do Was o pomoc.
2. Proszę o wskazanie przyczyn dla których teraz zaczęły pływać obroty.
---------------------------
Co do tej pory zrobiłem:
1. Regularna wymiana świec i przewodów, ostatnio z 800 km temu.
2. Ze dwa lata temu - wymiana regulatora biegu jałowego (rozkręciłem go ponownie wczoraj, leciutkie zabrudzenie na tej "głowicy", oraz leciutkie zarysowanie z jednej strony), wygląda na tyle na ile się znam że jest OK. Przy włączaniu zapłonu widać jak się przesuwa.
3. Podmieniłem na drugą sonde lambda (w kontekście czarnego dymu) -bez zmian. Na analizatorze spalin pokazuje na LPG idealna mieszankę, na benzynie, jak trochę przestygnie jest zbyt bogata, ale wystarczy przytrzymać parę sekund na wyższych obrotach i robi się OK. Fachowiec powiedział, że tak się właśnie zachowuje sonda jednoprzewodowa.
4. Wymieniłem niedawno filtr paliwa - coby wyeliminować podejrzenie, że jest problem w tym miejscu - poza tym, jeśli docisnę pedał gazu do oporu, to idzie super, a wtedy wydatek paliwa jest i tak dużo większy niż na małych obrotach. Wymieniłem na wszelki wypadek. Pompa paliwa zmieniana z rok temu (wkład).
5. Podmieniony na próbe MAP sensor (czy jak to się nazywa dokładnie, chodzi tą kostkę z rurką co jest na podszybiu). Podmiana z Espero 1.5 -nie wnosi zmian.
6. Przejrzana instalacja wtryskiwaczy, powyciągałem, na oko są OK.
7. Nie ma opcji, żeby przeskoczył o ząbek pasek na którymś z kół od rozrządu. Sprawdziłem. Osoba bardziej ode mnie zorientowana w temacie, wskazała, że przyczyną może być wadliwy czujnik położenia rozrządu. Na razie nie inwestowałem w kostkę, bo to chyba prosta cewka/czujnik jest, więc co tam się może zepsuć ?
8. Wymieniony termometr cieczy chłodzącej - szarpie bardziej na zimnym silniku, ale generalnie efekt występuje cały czas.
9. Oczywiście wszystkie rurki posprawdzane na kolektorze dolotowym, przynajmniej na oko nie ma mowy, żeby dostawało się lewe powietrze (w kwestii tych falujących teraz obrotów).
10. Kostki (złączki) od czujników posprawdzane (przynajmniej te, do których był jako taki dostęp).
11. Samochód eksploatowany jest intensywnie, codziennie 200 km, 40 km w korkach. Paliwo tankowane regularnie i do pełna (myślałem, że to benzyna może, ale efekt pływania obrotów i szarpania z ostatnich dni wystąpił na "połowie baku", więc nie sądze aby powodem była jakość paliwa/woda w paliwie) oraz wyjeżdzane prawie do końca (pod czerwoną kreskę). Jeżdże na gazie zasadniczo, ale mam ustawione przełączanie na gaz przy 25 stopniach cieczy chłodzącej, więc w te mrozy robiłem sporo kilometrów zanim się przełączył - moja nadmierna troska o wtryskiwacze.
--------------------------
Do wymiany, z poważniejszych rzeczy, pozostaje tylko moduł zapłonowy i pozostałe
czujniki. Tylko, czy ma to sens ? Skoro na gazie, który jest bardziej wymagający jeździ dużo lepiej niż na benzynie ?
Zanim kolejny raz pojadę "na komputer", może jest coś jeszcze, co jest oczywiste dla wszystkich ale nie dla mnie, bo to jak walka z wiatrakami - wymieniam kolejną rzecz, a problem pozostaje.
Proszę o pomoc, ewt. wskazówki co można jeszcze domowym sposobem sprawdzić żeby po kolei eliminować podejrzenia,
Pozdrawiam,
Mirek