Hmm no właśnie a ja mam tygodniowego dell'a 1555 i mam problem bo raz mi ładuje przy włączonym kompie 100% a raz 97% i napis podłączony i nie ładuje więc nie wiem co jest ale ogólnie trzyma ok 3h czyli w miarę ok. Chyba że to wina nie sformatowanej baterii?
Hmm no właśnie a ja mam tygodniowego dell'a 1555 i mam problem bo raz mi ładuje przy włączonym kompie 100% a raz 97% i napis podłączony i nie ładuje więc nie wiem co jest ale ogólnie trzyma ok 3h czyli w miarę ok. Chyba że to wina nie sformatowanej baterii?
Baterii LiON się nie formuje .
Komputer powinien ładować baterię dopiero jak energia spadnie poniżej określonego poziomu ( 90%-94%) inaczej ładowałby akumulator przy każdym podłączeniu , a tego akumulatory nie "lubią" .
No ok ale jak mi spadnie na 40% to ładuje normalnie i zatrzymuje się na 97 lub 98% i nie ładuje. A raz pokazało że 100% ahamć i jeszcze jedno w instrukcji było napisane żeby po pierwszym podłączeniu komputera ładować go 12h tylko po co jak i tak się sam odłączy?
Niektórzy producenci mają "stare" przyzwyczajenia Raz na jakiś czas (raz na miesiąc) dobrze jest rozładować do wyłączenia się i naładować do pełna - najpierw wyłączyć powiadomienia o stanie baterii i hibernację na 0% .
Witam,
przeglądałem forum szukając czegoś innego, ale trafiłem na ten wątek i chcę poinformować, że formowanie baterii w laptopach, tak samo jak w telefonach komórkowych opiera się na ładowaniu baterii przez 12-15 godzin przy WYŁĄCZONYM urządzeniu, wtedy dopiero ma to sens. Najlepszy efekt następuje, kiedy po owym naładowaniu używamy sprzętu (bez zasilania, na samym akumulatorze) do jego ponownego rozładowania i ponawiamy jeszcze dwukrotnie kilkunastogodzinne ładowanie.
Dodam, że z tego co wyczytałem (sam nie sprawdziłem, używam linuksa) powyższa instrukcja może być ratująca dla tych, którzy mają problem z żywotnością baterii na systemie Windows 7.
powiem tak. Windows 7 JEST niszczycielem baterii i wiem to na swoim przykładzie. I ostrzegam użytkowników laptopów przed jego instalacją. Wiadome jest, że nie niszczy wszystkich baterii we wszystkich laptopach, ale przykładowo w moim Acerze 6935G zniszczył już 2.
1 bateria oryginał używana była około 7 miesięcy na początkowo Viscie, potem na XP. Nie było żadnych problemów. Wyszła 7 i zaraz po jej zainstalowaniu (x32) bateria zaczęła mi siadać. Początkowo niezauważalnie ale po pewnym okresie rozładowywała się do 80%, potem raptem 3 i koniec. Aktualnie ta bateria jest całkowicie nie sprawna.
2 (zamiennik WhiteEnergy. Z firmą już długo współpracuje i ich ogniwa i produkty mnie zawsze zadowalały) baterie kupiłem w czwartek bodajże lub piątek. Bateria super. Po incydencie z powyższą sztuka zainstalowałem Win 7 x64 oraz Ubuntu x64 (9.10). No i tak, formatowanie baterii. Wszystko na ubuntu. W sumie 4 dni bezproblemowego działania. Ładowała się i rozładowywała. Coś mnie podkusiło i włączyłem 7 x64 na samym akumulatorze. Po 3 minutach od włączenia laptop sie wyłączył, włączyć już nie chciał. Dopiero po podłączeniu zasilacza okazało się, że bateria ma 47% i już się nie ładuje ani nie rozładowuje. Szlag mnie jasny trafił ale cóż, dzisiaj jade z nią na gwarancje.
Wczoraj przeinstalowałem 7 na XP, i zostawiłem ubuntu, który jest moim głównym systemem.
Jak widać na załączonym obrazku jestem najlepszym przykładem tego, że windows uwala akumulatory w laptopach.
No tak jak wcześniej ktoś pisał że to pewnie nie wszystkie laptopy, bo nie wierzę że produkują laptopy z windows 7 i że w nich niby niszczy baterie:) Mam Sony Vaio NW21SF i spokojnie 2,5h trzyma na baterii..
Mam laptopa marki acer z windows7. Bateria po paru ładowaniach trzyma przyzwoicie ,ale faktycznie po pierwszym ładowaniu komputer się wyłączył mimo tego że pokazywał zapas energii na 30 minut ( po następnym ładowaniu było znacznie lepiej ).
Mam pytanie - bateria się ładuje przy poziomie naładowania 95 % - czy można to jakoś obniżyć do powiedzmy 80 % ( podobno bateria ma zapisane ilość ładowań ) a nie chcę jej wyciągać przy pracy na zasilaniu sieciowym.
Witam. U mnie również wystąpił ten sam problem. A mianowicie po rozładowaniu bateri do krytycznego stanu system się automatycznie zahibernował, a po ponownym uruchomieniu wyświetlał się monit "rozwarz wymianę bateri". Uporałem się z tym stosując twardy reset przez kilka sekund przyciskiem power. Po ponownym uruchomieniu loader zapytał czy anulować stan z poprzedniej hibernacji czy podjąć próbę wznowienia, wybrałem anulowanie i normalny rozruch. Po tej operacji wszystko wruciło do normy i działa bez zarzutów.
Z tego co mi wiadomo jest to błędne odczytywanie stanu bateri spowodowane niewłaściwą synchronizacją systemu z miernikiem poziomu baterii w biosie i w większości przypatków ujawnia się po wznowieniu z krytycznego uśpienia systemu. Po wznowieniu system nadal pamięta informacje z przed wyłączenia, a więc trzeba się ich pozbyć, więc tak też zrobiłem
Mam nadzieje że komuś pomogłem.
Proszę poprawić niechlujstwo językowe w swoich wypowiedziach! Dostępny jest przycisk "Pisownia" Regulamin pkt. 8.1, 15. [DriverMSG]
Proces ładowania i rozładowanie bateri w laptopach jest nadzorowany przez elektronike baterii i laptopa. Windows pokazuje tylko informacje otrzymane z baterii
Po dwa... To, że windows pokazuje czasem 30 min do wyczerpania baterii wynika tylko i wyłącznie z tego, że komputer szacuje czas na podstawie zużycia energii przez dane podzespoły. Na jałowym biegu mam w DELLu Vostro 1014 3:55 min ale kiedy tylko zacznę ruszać myszką spada do 3:40. Włączam film spada do 2:55 w zależności od użycia komponentów prądożernych takich jak rdzenie procesora i GPU.
Nie ma nic do rzeczy czy korzystasz z Windowsa Linuxa czy MacOSa (który też jest rodziną Unixa).
To że koledze komputer wytrzymuje komputer na linuxie 30 min dłużej wynika z tego, że linux ma inaczej skonfigurowane jądro i inaczej zarządza podzespołami. Domyślnie w Linuxie macie wszystkie urządzenia wyłączone. W windows 7 są one w czuwaniu gotowe do urzycia.
Pobawcie się w SERVICES w Win7 i będzie wszystko pięknie!
Poza tym chcę zaznaczyć, że im częściej ładujecie do pełna i rozladowujecie do wyłączenia baterię Windows z większą dokładnością pokazuje czas pracy na akumulatorze. Wynika to z tego że system kalibruje się pod daną baterię.
I błagam nie piszcie nigdy, że windows niszczy Wam baterię bo to jakiś bełkot!
Proszę poprawić niechlujstwo językowe w swoich wypowiedziach! Dostępny jest przycisk "Pisownia" Regulamin pkt. 8.1, 15. [DriverMSG]
Spróbuję wyjaśnić ten galimatias, wszystko zostało już powyżej powiedziane ale spróbuję to dokładniej opisać - bateria jest sterowana własną elektroniką i ładuje się tak samo niezależnie od tego jakiego systemu używasz. Ładuje się przecież nawet na wyłączonym komputerze. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy producent dostarcza sterownik ustalający jak ma się bateria ładować (np: tryb do 80% naładowania - większa żywotność baterii albo 100% naładowania - pełne wykorzystanie pojemności baterii). Nawet w tym przypadku jednak to i tak elektronika baterii, po przestawieniu tylko na inny tryb, sama zarządza dalej stanem baterii. I nic innego nie ma na to wpływu. Z Windowsem jest tak, że ma różne rekcje, zależne od stanu baterii. I tak - bateria zużyta (chodzi o jej żywotność > utrata pojemności po iluś tam cyklach ładowania) w ok 40% (około 60% nominalnej pojemności) na Windows xp i Viście będzie pracowała normalnie, Windows 7 powita nas krzyżykiem, i informacją że należy rozważyć wymianę baterii. System operacyjny tylko odczytuje dane o baterii z elektroniki i nic więcej. A z tym niepełnym ładowaniem? Chodzi o to, że akumulatora nie powinno się przeładowywać (nadmiernie ładować). Aby się przed tym zabezpieczyć producenci tak skalibrowali ładowanie, że jeżeli bateria jest głęboko rozładowana to jest ładowana do 100%. Jeżeli jednak jest tylko lekko rozładowana to ładowanie się nie rozpocznie aby nie uszkodzić ogniw. I tak, zależnie od producenta, ładowanie zaczyna się gdy poziom naładowania spada poniżej około 95% czasem ta granica jest wyżej, czasem niżej. Oczywiście, w niektórych laptopach producent daje sterownik który podnosi lub opuszcza tę granicę (w zależności od tego czy chcemy dłużej pracować na baterii czy przedłużyć jej życie). Poza tym przeważnie zaleca się aby raz na miesiąc baterię rozładować i ładować. Po co? Bo w ten sposób (badając proces rozładowywania i ładowania) elektronika bada stan ogniw i się odpowiednio kalibruje. Jeśli konsekwentnie nie będziemy tego przestrzegać to potem będziemy mieć takie "jaja", że bateria płynnie rozładowuje się do 70%, potem nagle "spada" do 40%, po czym przy 30% komputer się nagle wyłącza.
Aby zakończyć temat. W nowych biosach laptopów w zakładce Advnced jest opcja Battery Life Cycle Extension -domyślnie ustawiona na Enable, co w luźnym tłumaczeniu należy rozymieć jako kontrola stanu ładowania baterii przez bios. Po ustawieniu opcji na Disable windows nie ważne jaki ładuje ją do 100%. Nie ma więc co kombinować z opcjami zasilania w win a zmienić ustawienie w bios.Wybór należy oczywiście do użytkownika.
Moja refleksja jednak skłania się do zmiany tej opcji na disable. Dlaczego. Bo w starszych laptopach bez sterowania ładowaniem przez bios baterie wytrzymywały po kilka lat. Obecnie powstał wręcz mit o niszczeniu aku przez win7, a to tylko zbieżność wydania nowszych biosów z nowym win7.
Pozwole sobie po długiej nieobecności odświeżyć temat. Przede wszystkim dziękuje za pomoc! Wiele postów jest trafionych. Dodam jeszcze że moja bateria została zniszczona - można by tak powiedzieć - na własne życzenie. Tak jak już było o tym wcześniej pisane elektronika bateri zlicza cykle ładowań, w moim przypadku była uszkodzona ładowarka, która nie łączyła dobrze. Bateria była ładowana/rozłączana przez ładowarkę co w gruncie żeczy doprowadziło ją do właśnie takiego stanu. Poprawiłem zasilacz oraz kupiłem nową baterie, no i już od 2 lat pracuje bez zarzutów.