Mam na kaloryferach termostat Danfoss, już wiele lat. Chciałam zapytać czy można ustawić go jakoś inaczej, podkręcić, aby w pokoju było cieplej? Głowica jest ustawiona na max. a grzeją tylko 3 żeberka (na 11). Wiem, że nie chodzi właściwie o to ile ich grzeje ale jaka jest temp. w pomieszczeniu. Otóż w pokoju jest od 19 do 21 st. A przecież przy maksymalnym ustawieniu powinno być 26 tak? Gdy były duże mrozy kaloryfer grzał porządnie, nie można było dotknąć, a teraz pomimo że nadal jest trochę poniżej zera to większość żeberek jest zimna, a nawet te które grzeją to tak sobie.
Wzywałam fachowca ze spółdzielni, odkręcił głowicę, coś ustawił, powiedział że to bzdura że powinno być 26st jak jest rozkręcone i poszedł. A kaloryfery nadal grzeją (a raczej nie grzeją) jak grzały. Może ktoś wie czemu tak jest? Czy możliwe że termostat jest uszkodzony? Ale przy wielkich mrozach grzało porządnie przecież. Czy mogłabym sama zdjąć głowicę (jak?) i wyregulować? Proszę o pomoc.
Wzywałam fachowca ze spółdzielni, odkręcił głowicę, coś ustawił, powiedział że to bzdura że powinno być 26st jak jest rozkręcone i poszedł. A kaloryfery nadal grzeją (a raczej nie grzeją) jak grzały. Może ktoś wie czemu tak jest? Czy możliwe że termostat jest uszkodzony? Ale przy wielkich mrozach grzało porządnie przecież. Czy mogłabym sama zdjąć głowicę (jak?) i wyregulować? Proszę o pomoc.