Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną

Dj-Cisza 23 Feb 2010 06:17 74023 87
Nazwa.pl
  • About Author
    Dj-Cisza
    Level 11  
    Offline 
    Dj-Cisza wrote 27 posts with rating 72. Been with us since 2009 year.
  • Nazwa.pl
  • #2
    profesorek_96
    Level 16  
    To można naświetlać zamiast naświetlarki normalną żarówką czy to musi być energooszczędna czy może jeszcze inna?
    Jak długo trzeba tym sposobem naświetlać?
  • #3
    modde
    Level 12  
    jak sie nazywa ten program do tworzenia płytek ?
  • #4
    xanio
    Level 27  
    Mówi w video, że to CadSoft Eagle.
  • Nazwa.pl
  • #5
    Tajoka
    Level 20  
    Jeśli już wnikamy w temat fotochemicznej metody wykonywania obwodów drukowanych. Laminaty z warstwą światłoczułą są szalenie drogie. Lepiej jest zastosować Positiv. Jedna puszka 100ml starcza spokojnie na 20-30 płytek. Co do naświetlania to polecam halogen 500W czas 7min odległość 20-25cm, wszystko dobrane doświadczalnie. Metoda bardzo dobra ale trzeba samemu ją dopracować. Pozdrawiam.
  • #6
    remix1
    Level 18  
    Tajoka wrote:
    Jeśli już wnikamy w temat fotochemicznej metody wykonywania obwodów drukowanych. Laminaty z warstwą światłoczułą są szalenie drogie. Lepiej jest zastosować Positiv. Jedna puszka 100ml starcza spokojnie na 20-30 płytek. Co do naświetlania to polecam halogen 500W czas 7min odległość 20-25cm, wszystko dobrane doświadczalnie. Metoda bardzo dobra ale trzeba samemu ją dopracować. Pozdrawiam.


    Wystarczy taki halogen za kilkadziesiąt złotych z allegro (z kloszem), mógłby kolega pochwalić się płytkami jakie wychodzą, poważnie zastanawiam się w jaką metode zainwestować (nie mam drukarki laserowej a atramentówka do fotochema to coś pięknego).
    Od siebie dodam że polecam tą metodę - wymaga co prawda odrobinę więcej pracy, lecz mamy prawie całkowitą pewność że płytki nam wyjdą i będą świetnie wyglądać.
  • #7
    Yjek
    Level 12  
    Warto wspomnieć o Density Toner'ze.
    Poczernia on wydruk laserówki i likwiduje "porowatość" wydruku.
    Toner na kliszy po jego użyciu jeszcze lepiej blokuje światło i nawet przy przesadzeniu z czasem naświetlania emulsja światłoczuła pod nadrukiem nie naświetli się.
    Na marginesie dodam: do naświetlania używam lampy LRF 125W z wydłubanym palninkiem za 11zł i statecznika za 50 zł (drogo ale statecznik na całe życie wystarczy). Palniczek z takiej lampy wali głównie UV czego domaga się emulsja światłoczuła.
    Odległość lampy od płytki 32cm a czas naświetlania 4 minuty jest zupełnie wystarczający nawet dla zbyt grubej warstwy Pozitiva.

    Jako klisze można też stosować kalkę techniczną nie różniącą się niczym w rezultacie od folii.

    Najlepsze wyniki uzyskuje się samemu eksperymentując z czasami ekspozycji i odległościami a nie całkowitemu wzorowaniu się wyłącznie na czyichś rozwiązaniach :)
  • #8
    repensator
    Level 12  
    Witam wszystkich!
    Trzeba przyznać, że metoda fotograficzna jest bardzo dobra i płytki wychodzą jak fabryczne. Ja kupuję płytki, które mają już naniesioną warstwę fotolakieru. Naświetlarkę zrobiłem sobie sam kupując świetlówki UV w TME , całość zamontowałem w starym skanerze. Rysunek wykonuję na kalce technicznej drukarką laserową. Można użyć atramentowej, ale tusz z atramentówki nie wsiąka w kalkę i często podczas drukowania coś się rozmaże i trzeba powtarzać, szczególnie przy większych powierzchniach. Polecić można ramkę fotograficzną, ponieważ trzeba zapewnić idealne przyleganie kalki do płytki. Natomiast nigdy nie używałem lampy z czerwonym światłem. Folię ochronną zdejmuję z laminatu przy normalnym oświetleniu i mocuję kalkę. Nie zauważyłem aby to miało jakikolwiek wpływ na emulsję światłoczułą. Być może laminat użyty na filmie jest inny niż dostępny u nas. Pozostałe czynności jak na filmie (nie naświetlam żarówką). Metoda trochę kosztowna ale satysfakcjonująca.
  • #9
    profesorek_96
    Level 16  
    A czy można by było naświetlać normalną żarówką czy energooszczędną?
    Co jest lepsze seno czy NaOH (soda kaustyczna)?
    A co bezpieczniejsze dla zdrowia?
  • #10
    Tajoka
    Level 20  
    Zwykła żarówka nie ma prawa bytu. Naświetlanie trwało by bardzo długo bo promieniuje od ok.500nm do dalekiej podczerwieni. Pozitiv potrzebuje ultrafioletu. Najprościej jest halogenem, sprawdzone i skuteczne. Każda świetlówka kompaktowa ma inne widmo. Co do wywoływacza to NaOH w tak niskim stężeniu (0,7%) nie jest śmiercionośne :). Ale Rękawice ochronne na pewno nie zaszkodzą.
  • #11
    Kabelek
    Level 15  
    Yjek wrote:

    Na marginesie dodam: do naświetlania używam lampy LRF 125W z wydłubanym palninkiem za 11zł i statecznika za 50 zł (drogo ale statecznik na całe życie wystarczy). Palniczek z takiej lampy wali głównie UV czego domaga się emulsja światłoczuła.


    No to naswietlasz z UVC, a wystarczy UVA. Poczytaj ulotke z Positiv20, tam jest dokladnie napisane jaka dlugosc fali swiatla potrzeba. Wystarcza swietlowki takie jak solariach. Ponadto uzywajac UVC wydzielasz duzo ozonu, a to nie jest zdrowe. Od biedy mogä byc tez zwykle swietlowki, ale trzeba dluzej naswietlac.
    Na poczätku uzywalem zwyklych swietlowek i trzeba bylo naswietlac okolo 12 min, po przejsciu na swietlowki z solarium tylko 4 min. Do naswietlania uzywam mini solarium do opalania twarzy (jak zona nie widzi :D). 6 sietlowek 8W z odleglowsci 20 cm
    Dokladnie takie jak na zdjeciu
    Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną
  • #12
    remix1
    Level 18  
    [quote="Kabelek"]
    Yjek wrote:

    [...]
    Do naswietlania uzywam mini solarium do opalania twarzy (jak zona nie widzi :D). 6 sietlowek 8W z odleglowsci 20 cm
    Dokladnie takie jak na zdjeciu
    Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną


    Mógłby kolega pokazać na zdjęciu ścieżki jakiejś płytki - jestem ciekaw efektów - przecież takie same lampy są do utwardzania żelów do paznokci !, a są one naprawdę za śmieszne pieniądze - w dodatku mają wyłącznik czasowy (chyba 3 albo 4 minuty) są w obudowie dzięki której nie będzie przenikać światło dzienne, więc takim sposobem uzyskamy naprawdę tanie i dobre płytki drukowane (jak wiadomo największy koszt naświetlarka + jakieś urządzenie do osuszania) póniej już tylko positiv i robimy !
  • #13
    Kabelek
    Level 15  
    remix1 wrote:

    Mógłby kolega pokazać na zdjęciu ścieżki jakiejś płytki

    Niestety jestem poza domem do soboty, ale nie ma problemu. W sobotę pokażę płytkę.
    Swiatłem dziennym nie trzeba sie przejmować. Znów taki czuły Positiv20 nie jest. Wystarczy że jest jasno w pomieszczeniu jak w pochmurny dzień.
  • #14
    SQ2HCE
    Level 12  
    Witam wszystkich!
    Opiszę swoje doświadczenia z wykonywaniem płytek.
    Używam Positiv20 od kilku lat, naświetlam w naświetlarce wykonanej własnoręcznie. Użyłem świetlówkę 6 W na ultrafiolet taką typową jaką można dostać w handlu (podobne są w dyskotekach), czasy naświetlania są bardzo szerokie. Doświadczalnie wyszło że od praktycznie 30 minut do 2,5 godziny płytki wychodzą niemal identycznie . Ale dłuższe czasy nie są polecane. Wydruki robię na typowej drukarce laserowej i zwykłej kartce A4. Przed naświetlaniem spryskuję papier środkiem o nazwie Transparent (numeru nie pamiętam) jest to środek ułatwiający przenikanie światła UV. Tak przygotowany wydruk kładę na laminacie i przykrywam to wszystko kawałkiem typowego szkła pozyskane go ze starego skanera i to naświetlam ok. 40 - 50 minut. Całość znajduje się w pudełku po butach i naświetlanie następuje z odległości ok 10 cm. Ważne jest aby wydruk był jak najlepszy , drukarka nie może pracować w trybie 'eko'.
  • #15
    Kabelek
    Level 15  
    SQ2HCE wrote:
    Użyłem świetlówkę 6 W na ultrafiolet taką typową jaką można dostać w handlu (podobne są w dyskotekach), czasy naświetlania są bardzo szerokie. Doświadczalnie wyszło że od praktycznie 30 minut do 2,5 godziny płytki wychodzą niemal identycznie . Ale dłuższe czasy nie są polecane. Wydruki robię na typowej drukarce laserowej i zwykłej kartce A4. Przed naświetlaniem spryskuję papier środkiem o nazwie Transparent (numeru nie pamiętam) jest to środek ułatwiający przenikanie światła UV.


    Używasz światła o złej długości fali i dlatego tak długi czas naświetlania no i wydruk na papierze. Lepiej jest na folii. Oprócz tego papier w drukarce się kurczy, czego efektem może być rozjechany raster padów przy większych płytkach. Folia tej dolegliwości nie ma.

    Tutaj przykładowa płytka
    1 po naświetleniu i wywołaniu w NaOH
    2 wytrawieniu
    3 wierceniu i cynowaniu za pomocą Rosol3 (tylko lewa płytka)
    4 i 5 zmontowany układ

    Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną Tworzenie płytek drukowanych metodą fotochemiczną
  • #16
    SQ2HCE
    Level 12  
    Tak, masz racje. Ale jedynie taką lampą dysponowałem. Ponadto to 30 minut to nie jest katastrofa. Folia byłaby lepsza, ale takową nie dysponuje. Ponadto kiedyś robiłem testy z wydrukami na folii i trochę mi się przykleiła do wałka i miałem problem bo to nie była moja drukarka...
    Płytki jakie tu nam pokazałeś to naprawdę sa na 5 z plusem.
    Pozdrawiam.
  • #17
    Kabelek
    Level 15  
    SQ2HCE wrote:
    Ponadto kiedyś robiłem testy z wydrukami na folii i trochę mi się przykleiła do wałka i miałem problem bo to nie była moja drukarka...


    Folia nie jest równa folii. To misi być folia dedykowana do drukarki laserowej lub ksero. Z atramentowej się nie nadaje Inne folie nie wytrzymują temperatury grzałki. Robiłem kiedyś próby z drukarką atramentową, ale występował problem z rozpuszczaniem emulsji światłoczułej. Trzeba było bardzo długo czekać, aż wydruk na folii wyschnie. Pozornie był suchy, a po naświetleniu i zdjęciu szyby folia przyklejała się do płytki i uszkadzała emulsję. Atrament rozpuszczał częściowo emulsję i się z nią mieszał, co powodowało podczas wywoływania rozpuszczanie się w tych miejscach emulsji.
  • #18
    Yjek
    Level 12  
    Kabelek nie jeden raz czytałem ulotkę Positiv 20 i mógłbym Ci zamieścić jej zdjęcie by udowodnić że tam nic nie ma na temat długości fali ani typu zakresu UV ale nie będę robił tutaj śmietnika - pewnie zaopatruję się w Positiv innego dystrybutora / producenta ale z tego co znalazłem to Positiv wg jednego źródła jest wrażliwy na 360 ... 410 nm a wg innego 310 ... 440 nm.
    Palnik z LRF'ki ma dwa silne pręgi na 405 i 409 nm w przybliżeniu więc włazi w zakres czułości emulsji. Kolejny prążek mieszczący się w zakresie czułości Positiv'a jest już słabszy. No i płytki mi w końcu wychodzą spod tego z 30cm w 4 min ;) (Jak nasmarkam za dużo emulsji to jak mi się chce czekać to pale 8 min :D ) Jeżeli chodzi o inne długości fali to nie przejmuję się nimi bo i tak mnie tam nie ma kiedy naświetlanie się dzieje :]
    Co do wydzielanego ozonu to racja - czuć go zaraz po uruchomieniu lampy.
    Uruchamiam i przy wietrzonym pomieszczeniu po prostu opuszczam je.
    Kiedy motałem tą naświetlarkę - świetlówki UV były poza moim zasięgiem a potem cena jednej sztuki mnie odstraszała. Remix1 napisał że to jest tanie.
    Ile wyniósł Ciebie (Twoją żonę, jak nie widzi ;) ) koszt tego urządzenia ?
    Jak chciałem robić naświetlarkę ze świetlówek UV to cena mnie zniechęcała np w TME gdzie za jedną miałbym 3 a nawet 4 LRF'ki :) Acha, czy długo to już działa w takim sensie, że ten sam efekt naświetlania jest przy tym samym czasie ekspozycji kiedy świetlówki były nowe?
  • #19
    remix1
    Level 18  
    Yjek wrote:
    Remix1 napisał że to jest tanie.
    Ile wyniósł Ciebie (Twoją żonę, jak nie widzi ;) ) koszt tego urządzenia ?
    ...


    Świetlówki takie w obudowie mają moc 36w mają timer 120 albo 180 s (2 biegi),
    cena z tego co teraz na szybko zajrzałem na allegro 80zł za nową - moja była tańsza ponieważ była promocja (musiało być taniej bo było brane około 6 sztuk)
    Niestety nie wiem jak sprawować się będzie z positivem (nie próbowałem jeszcze)

    i teraz znowu pytanko do was :) jak suszycie płytki ? - niektórzy suszą w pudełku do butów, jednak z doświadczenia wiem że lepiej robić to w jakimś piekarniku z termostatem bo positiv jest bardzo wrażliwy nawet na pyły, a przy odrobinie szczęścia w nawet jak trochę nie udało się napisaknie jego warstwy czasem się wyrówna :)
  • #20
    Yjek
    Level 12  
    No właśnie - na początku przygody z Positiv'em miałem problem z suszeniem.
    Po włożeniu do pieca emulsja po wyschnięciu wyglądała jak Fiat malowany pędzlem (Smugi, nierówności w grubości warstwy). Dzieje się tak dlatego, że emulsja zbyt szybko zasycha i nie zdąża równomiernie się rozprowadzić.
    Ja radzę sobie tak, że po dokładnym odtłuszczeniu laminatu i pomalowaniu Positiv'em odkładam ją w niezakurzonym pomieszczeniu na wypoziomowanym podłożu (niektórzy stosują do tego celu wirówki :) ). W ten sposób emulsja zanim zaschnie, równomiernie się rozprowadza na płytce na "lustro".
    Po 30 min. dla temperatury pokojowej ok 18...20 °C lub wyższej i ok 1 godz. dla niższych temperatur emulsja jest na tyle sucha że wkładam do pieca na 15 min. przy wzroście od pokojowej do 75 °C (czego nie ma też na etykiecie mojego Positiv'a ;) Jest tylko informacja : 24 h w temp. pokojowej lub 15 min. w 75 °C)
    Tak wstępnie rozprowadzona i wyschnięta emulsja nadaje się do utwardzenia w piecu.
    Sprawdzałem i po tych 30 minutach czy 1 godzinie nie musi być sucha na tyle żeby nie brudziła po dotknięciu - wystarczy że jest równomiernie rozprowadzona na płytce (bo przy samym nakładaniu spray'em trudno to od razu uzyskać) i dalej może być już utwardzona w piecu.
    Do kontrolowanego wzrostu temperatury od minimum do 75 °C na przedziale 15 min. mam do dyspozycji sterownik ale jak korzystałem ze zwykłego piekarnika ze stałą temperaturą to efekt wcale nie był gorszy.

    Jak dla mnie istotnymi są:
    -klisza z mozaiką jak najbardziej kontrastowa (poczerniona np za pomocą Density Toner'a przy korzystaniu z drukarki laserowej)
    -odtłuszczony laminat
    -nie za duża warstwa Positiv'a
    -"leżakowanie" pomagające rozprowadzić równomiernie emulsje na "lustro"
    -mało zakurzone pomieszczenie (chociaż i z paprochami przyklejonymi płytki wychodziły ;) )
    -nieprzekraczanie temperatury 75 °C
    -stężenie wodorotlenku 6...8g na litr wody letniej
  • #21
    nojmi
    Level 20  
    Do naświetlania stosuje lampę kwarcową POLAMP PLK-85 (takie przenośne solarium) z grzałkami zastąpionymi dławikiem. Pełne naświetlenie płytki pokrytej nawet grubą warstwą lakieru trwa 50s dla odległości 20-30cm. Światło jest tak penetrujące kliszę, że muszę stosować dwie nadrukowane folie idealnie nałożone na siebie i zgrzane punktowo lutownicą - gwarantuje to lepsze zaczernienie w miejscu ścieżek. Dla jednej folii wywoływacz wytrawia mi cały lakier.

    Płytki lakieruje dość grubo, wtedy przyklejony z wierzchu kurz i inne paprochy nie wpływają na jakość płytki. Suszenie przy tym przedłużam do 2 dni tak dla pewności.

    Zdjęcie lampy wisi tutaj: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic576732.html

    Heh piekarnik i 75 stopni brzmi interesująco - trza spróbować :)
  • #22
    ferr1
    Level 11  
    Czy w usa nieznaną B327, bo to kolejny film z użyciem FeCl3 ?
  • #23
    Kabelek
    Level 15  
    Yjek wrote:
    Kabelek nie jeden raz czytałem ulotkę Positiv 20 i mógłbym Ci zamieścić jej zdjęcie by udowodnić że tam nic nie ma na temat długości fali ani typu zakresu UV ale nie będę robił tutaj śmietnika - pewnie zaopatruję się w Positiv innego dystrybutora / producenta ale z tego co znalazłem to Positiv wg jednego źródła jest wrażliwy na 360 ... 410 nm a wg innego 310 ... 440 nm.

    I masz szczęście, że nie zamieszczasz, bo admin by się wściekł, bo takowa jest w pierwszym poście.:D
    A jak myślisz czego jest jednostka "nm":?: Typ UV wynika już z podanego zakresu długości fali światła. Choć nie podanie konkretnego zakresu UVA przez producenta, uważam za rażący błąd. Dlaczego, wyjaśnie niżej.
    Yjek wrote:
    Palnik z LRF'ki ma dwa silne pręgi na 405 i 409 nm w przybliżeniu więc włazi w zakres czułości emulsji. Kolejny prążek mieszczący się w zakresie czułości Positiv'a jest już słabszy. No i płytki mi w końcu wychodzą spod tego z 30cm w 4 min ;) (Jak nasmarkam za dużo emulsji to jak mi się chce czekać to pale 8 min :D )

    Czyli na granicy czułości
    Yjek wrote:
    Jeżeli chodzi o inne długości fali to nie przejmuję się nimi bo i tak mnie tam nie ma kiedy naświetlanie się dzieje :]

    Tu już lepiej, już użyłeś określenia długości fali, choć w ulotce jej nie widzisz.
    Wiem, czepiam się sorry...:D
    Yjek wrote:
    Co do wydzielanego ozonu to racja - czuć go zaraz po uruchomieniu lampy.
    Uruchamiam i przy wietrzonym pomieszczeniu po prostu opuszczam je.

    I bardzo dobrze. Jednak to uciążliwe. A tak można się zająć czymś innym.
    Yjek wrote:
    Ile wyniósł Ciebie (Twoją żonę, jak nie widzi ;) ) koszt tego urządzenia ?

    Kupiłem używaną na niemieckim ebay za śmieszne pieniądze 8,50 euro, a odbierałem osobiście bo byłem akurat w Berlinie. A że sprzedawca był z Berlina, to licytowałem.
    Yjek wrote:
    Acha, czy długo to już działa w takim sensie, że ten sam efekt naświetlania jest przy tym samym czasie ekspozycji kiedy świetlówki były nowe?

    Używam jej od 5 lat i nie zauważyłem zmian w czasach naświetlania
    Wracając do UVC. Pisząc o długości fali to raczej powinienem użyć określenia "Spektrum światła" Palnik z twojej lampy ma bardzo szerokie spektrum od UVC przez UVB do UVA. Dlatego napisałem, że wystarczy UVA. Pisząc o UVC, że jest niewłaściwe, to miałem namyśli konsekwencje użycia UVC, czyli ozon, szkodliwość dla oczu itp. I tu jest problem. Producent pisze o UV z zakresu od..., do... i czuje się że dopełnił obowiązku informowania odbiorcy o swoim produkcie. Tylko taka informacja jest dobra dla ludzi obeznanych w temacie. Dla zwykłego zjadacza chleba UV to UV i myśli sobie, że wystarczy sobie kupić lampę UV i będzie dobrze. Wyobraź sobie taką sytuację: Jakiś dzieciak zapaleniec robi sobie pierwszą w życiu płytkę. Naczyta się takich opisów z użyciem palników UV z latarni ulicznych i zdecyduje się na metodę foto. Wykombinuje jakiś palnik UV z latarni i zacznie eksperymenty z płytką. Przy naświetlaniu zacznie się gapić na płytkę, a przy okazji i palnik UV, bo musi widzieć co tam cię ciekawego dzieje z emulsją światłoczułą podczas naświetlania. Bo może jak za długo naświetle to emulsja zacznie odchodzić itp. Efekty takiego działania mogą być tragiczne. Niestety, nawet tu na elektrodzie, mało kto wspomina, czy ostrzega o konsekwencjach używania palników UV z latarni. Sam się przyczepiłeś, że w ulotce nic nie pisze o UVA, a sam nie wpadłeś na to, by sprawdzić z jakiego zakresu UV są te długości fali światła podane w ulotce, a może wiedziałeś i było to dla ciebie oczywiste i dlatego tego nie napisałeś. Dlatego wcześniej napisałem, że powinno być UVA, a nie UVC, żeby ktoś (jak to się mówi: całkowicie zielony w temacie) miał jakiś punkt zaczepienia, jaką konkretną lampę "UV" szukać/kupić i wybrać tą, najmniej szkodliwą dla zdrowia. Te używane w dyskotekach to też jest UVA, ale z bardzo zawężonym spektrum światła UV na które jest czuły Positiv20, czego efektem jest dłuższe naświetlanie. Ale patrząc ze strony bezpieczeństwa, to nieszkodliwe.
    Yjek wrote:
    No właśnie - na początku przygody z Positiv'em miałem problem z suszeniem.
    Po włożeniu do pieca emulsja po wyschnięciu wyglądała jak Fiat malowany pędzlem (Smugi, nierówności w grubości warstwy). Dzieje się tak dlatego, że emulsja zbyt szybko zasycha i nie zdąża równomiernie się rozprowadzić.

    Na początku też miałem takie problemy. Ja po lakierowaniu wkładam bezpośrednio do rozgrzanego pieca (około 65 stopni), ale płytkę kładę na deseczkę i z deską dopiero do pieca. Kładąc płytkę bezpośrednio na rozgrzaną kratkę czy formę z pieca, płytka w miejscach podparcia szybciej przejmuje w tych miejscach ciepło i dlatego te nierówne wysychanie lakieru. A tak leżąc na desce, równomiernie się nagrzewa i lakier ma czas równomiernie się rozpłynąć. Suszę około 15-20 min.
    Piekarnik oczywiście bez nawiewu powietrza lub z wyłączonym nawiewem.
    Pozdrawiam
  • #25
    Kabelek
    Level 15  
    tda2004 wrote:
    ile taka płytka wytrzyma:?::D:?::D:?::D

    Może jaśniej, bo nie wiem, co masz na myśli z tym ile wytrzyma. Mechanicznie, elektycznie...
  • #26
    tadewoosh
    Level 11  
    Już jakiś czas param się robieniem płytek metodą fotochemiczną i muszę przyznać że największe jak dotąd problemy przyniósł mi wywoływacz.

    Do naświetlania używam jednej świetlówki "dyskotekowej" kupionej w Castoramie za śmieszne pieniądze (chyba za jakieś 30zł razem z oprawą ale nie pamiętam bo to była dawno), czas naświetlania podobny do opisywanych czyli >30 minut.

    W wywoływanie bawiłem się najpierw SENO ale zawiodłem się. Powolne i psuje się pod wpływem powietrza co utrudnia przechowywanie. Wodorotlenek jest o wiele łatwiejszy w użyciu i o wiele tańszy. Nawet wliczając w to koszt rękawiczek.

    Utrwalacz (zżeracz :) ) to B327 o przepięknej już barwie.

    Korzystam z gotowych płytek, podobnych do tych z filmu zakupionych w TME. Jak się ich więcej zamówi to wychodzi w miarę przyzwoita cena.

    Jeśli ktoś ma rady dotyczące używania w/w chemii to byłbym wdzięczny za przedstawienie ich.
    Ciekaw jestem jakich Wy używacie stężeń, czasów, temperatur i sposobów na ich uzyskiwanie.
    Może ktoś zna dobre sposoby na używanie SENO?
    Może ktoś wie czy świetlówki UV (blacklight) się zużywają po jakimś czasie?

    Zachęcam do dzielenia się doświadczeniami.
  • #27
    Yjek
    Level 12  
    Jeżeli chodzi o chemię do wywoływania to używam roztworu wodorotlenku sodu (czystość: techniczny) zdobytego z hurtowni handlującej odczynnikami i szkłem laboratoryjnym. Niestety jest potrzebna waga "narkomańska" ... no przynajmniej z dokładnością 0,2g, będzie gwarantować prawidłowe przygotowanie roztworu.
    Stężenie to 8g / litr, sprawdziłem że wywoływanie wychodzi w zakresie od 7 do 10 g na litr wody.
    Woda to zimna kranowianka bo jak dawałem gorącą to po wyjęciu z kąpieli nie zdążałem podsunąć pod strumień wody by spłukać roztwór a już mi zjadało maskę ścieżek.
    Na etykiecie jest napisane że po naświetleniu płytka w ciemnym miejscu powinna leżeć ok 20 min. przed wywołaniem (tak też robię) i jest czas wtedy na rozpuszczenie wodorotlenku - w przeciwnym wypadku nierozpuszczone granulki albo łuski (nie wiem w jakiej formie jeszcze można dorwać NaOH) paskudnie psują maskę z Positiva na płytce.
    Czas wywoływania wg. etykiety mojego Positiva to 30s. do 2min.
    W moim przypadku maska Positiva w pełni pojawia się po 20...50 sekundach (niedokładna waga lub/i różna temperatura roztworu).
  • #28
    tda2004
    Level 11  
    Kabelek wrote:
    tda2004 wrote:
    ile taka płytka wytrzyma:?::D:?::D:?::D

    Może jaśniej, bo nie wiem, co masz na myśli z tym ile wytrzyma. Mechanicznie, elektycznie...

    mechanicznie i elektrycznie
  • #29
    Kabelek
    Level 15  
    Ja używam czystego NaOH w postaci granulek. Na litr letniej wody, wsypuje płaską łyżeczkę od herbaty NaOH. Płytkę wkładam zaraz po naświetleniu do roztworu. Na nic nie czekam, nie ważę. Faktem jest, że za mocny roztwór rozpuści całą emulsję, a za słaby znowu długo wywołuje. Więc wcześniej raz kupiłem gotową paczuszkę NaOH dla 1 litra wody i wsypałem na łyżeczkę, by wiedzieć ile trzeba w przyszłości nabierać z puszki NaOH.
    tda2004 wrote:

    mechanicznie i elektrycznie

    Tyle na ile pozwala materiał z jakiego jest wykonana płytka. A elektrycznie, to znowu jaka gruba jest warstwa miedzi i szerokość ścieżek.
    Metoda jaką wykonujesz płytki nie ma znaczenia. Jedyny wpływ na trwałość płytki ma zabezpieczenie miedzi przed korozją/utlenianiem. Ja zawsze płytkę cynuję.
  • #30
    adam cs
    Level 14  
    Ten film jest jakiś oszukany, bo przy wywoływaniu gość kołysze tą kuwetą ... kołysze ... ... i bach nagle efekt końcowy :)

    A jeszcze przy okazji zapytam czy na filmiku w tej lampce jest zwykła żarówka energooszczędna ??