Przerobienie tokarki. Czy elektronika zastąpi przekładnię

Witam forumowiczów! Od kilku dni posiadam tokarkę rewolwerową starego typu - HCP RVM 40.
Tokarka nie posiada możliwości toczenia gwintów, ponieważ brak jest typowych przełożeń na posuw suportu - np. przekładni Nortona. Czy zastosowanie enkodera na oś głowicy, silnika z enkoderem na posuw suportu + odpowiednia elektronika (PLC?) jest w stanie zastąpić przekładnię? Jaki jest koszt takich urządzeń (jestem elektrykiem/elektronikiem, jestem w stanie wszystko sobie sam zainstalować, zaprogramować, potrzebny tylko pomysł co i jak). Czy ktoś z Was wykonywał już podobną przeróbkę?
I drugie pytanie - wraz z tokarką nie otrzymałem konika, jest uchwyt rewolwerowy na drugim suporcie, ale bez wyposażenia. Brak też kilku gałek na dźwigniach, czy ktoś wie gdzie o takie rzeczy mogę pytać? Na allegro nie znalazłem.
Pozdrawiam!

Obawiam się, że toczenie gwintów w takim układzie będzie niewystarczająco dokładne. Największy problem może pojawić się przy ustawieniu narzędzia do kolejnego przejścia.
Potrzebna jest dokładność liczona w mikrometrach - będziesz w stanie coś takiego osiągnąć??

Do toczenia gwintów dokładnośc 0,001mm? To nie przesada? Tokarz przecież toczy na posuwie, ale też niejako "z ręki" bo oś noża tokarskiego ustawia sam, na czuja, aby po prostu nakręciła się nakrętka. To wymaga też wprawy - aby gwint nie był za głęboki, ani za płytki. Myślę, że taka realna wymagana dokładnośc nie jest lepsza niż 0,1- 0,2 mm.
"Nie ma nawet szansy na powodzenie" - nie chciałbym polemizowac, dziękuję za opinię, ale jednak napiszę swoje zdanie. Prosze nie traktowac tego jako jakąś złośliwośc. Od lat zajmuję się osiami serwo. dokładności uzyskiwane na serwo są rzędu 0,1 mm. Dlatego myślę, że nie byłoby problemu aby serwo pracowało jako wirtualne przekładnia - mam takie aplikacje, to chodzi, choc nigdzie jako posuw do toczenia gwintu (sprzężone przenośniki i krzywki). Ale problemem jest cena takich urzadzeń - dla jednej osi małej mocy (~300W) kosztuje ok. 1500Euro. To zdecydowanie za dużo, aby kupic i pobawic się w domu. Chciałem wiedziec czy jest jakiś znacznie tańszy sposób, ale też skuteczny (jakieś dedykowane rozwiązania).
Wczoraj rozglądałem się za CNC - ale te silniki nie mają enkodera. Za to ceny są już realne, tylko samemu trzeba by napisac program, poznac to całe środowiskio (Atmega itp...). Enkoder na oś głowicy tokarskiej (~100zł), choc byłby problem jakoś mechanicznie to zasprzęglic, do enkodera sterownik co zlicza pozycję i podaje precyzyjnie prędkośc, przelicza to na impulsy i steruje silnik momentowy (~250zł) - ale tu właśnie nie mam pewności jaka będzie dokładnośc ruchu, czy w ogóle warto w tą stonę iśc, zastanawiac się.

A może brakuje informacji, czy potrzebujesz to do zastosowań profi czy amatorskich?

Praktycznie jest to jak najbardziej możliwe, ale dość kosztowne i nie takie proste. Najprościej kupić tokarkę uniwersalną. Na jakiekolwiek CNC będziesz dłużej pisać program niż toczyć.


Link

Tokarka ma służyc do zastosowań domowych - żadna firma. Może nie taniej, ale rzeczywiście na pewno prościej kupic inną tokarkę z gotowymi posuwami. Dziękuję wszystkim za rady i włączenie się w dyskusję! Pozdrawiam!