Pominę milczeniem większośc wypowiedzi oprócz tej technicznej:
Czemu to akumulator w aucie miał by mieć inne parametry jak poza nim?
Ja bym się nawet i w klasycznych akumulatorach "bezobsługowych" obawiał utraty wody przez gazowanie elektrolitu ładując go do napięcia 16V. A w większości nawet nie żelowych a bezobsługowych nie ma jej jak dolać i mamy "oops, no to klops".
Natomiast należy wyjaśnić sobie jedno: to, że taki najprostszy prostownik bez obciążenia daje na wyjściu 16 czy bawet i 19V samo z siebie nic nie oznacza. A już na pewno nie oznacza to że prostownik jest zły i nie wolno go używać. Nie nie!!
Wszystko zależy od rezystancji wewnętrznej prostownika która nie jest wcale pomijalna i decyduje dość istotnie o prądzie ładowania. Jeśli napięcie "jałowe" prostownika będzie 14,5V to pod koniec ładowania prąd spadnie bardzo znacznie i ładowanie pod koniec cyklu będzie trwało i trwało.
Jak temu zaradzić i przyspieszyć ładowanie i mieć duży prąd ładowania aż do końca cyklu? Bo się nam w końcu spieszy...
A no właśnie napięcie "jałowe" ładowarki może być wyższe i wówczas prąd ładowania ustalony przez regułę I = (U Prostownika - U aku)/(R prostownika + R aku) będzie duży nawet przy 14,5V na aku.
Niesie to jednak ze sobą ryzyko przeładowania akumulatora i takiej ładowarki trzeba już niestety pilnować i wyłączyć ją jak akumulator się naładuje. W odróżnieniu od takiej co ma napięcie jałowe 14,5V - takiej nie trzeba pilnować.
Autor projektu ma w swojej ładowarce woltomierz do kontroli napięcia więc napisałem że bym się tylko _obawiał_ przeładowania a nie że konstrukcja jest zła i coś uszkodzi! Konstrukcja jest bardzo dobra jak użytkownik wie jak jej używać.
pitsky wrote:Wracając do tematu, wartość napięcia ładowania 14.4V jest prawidłowa ale odnosi się do ładowania w pojeździe, wartości o których wspomina producent w cytowanej instrukcji odnoszą się do warunków ładowania prostownikiem, czyli w sytuacjach awaryjnych typu głębokie rozładowanie, wtedy osiągnięcie progu 15-16V przy PODŁĄCZONYM prostowniku będzie oznaką pełnego naładowania akumulatora.
Pozdrawiam teoretyków i praktyków
Czemu to akumulator w aucie miał by mieć inne parametry jak poza nim?
Ja bym się nawet i w klasycznych akumulatorach "bezobsługowych" obawiał utraty wody przez gazowanie elektrolitu ładując go do napięcia 16V. A w większości nawet nie żelowych a bezobsługowych nie ma jej jak dolać i mamy "oops, no to klops".
Natomiast należy wyjaśnić sobie jedno: to, że taki najprostszy prostownik bez obciążenia daje na wyjściu 16 czy bawet i 19V samo z siebie nic nie oznacza. A już na pewno nie oznacza to że prostownik jest zły i nie wolno go używać. Nie nie!!
Wszystko zależy od rezystancji wewnętrznej prostownika która nie jest wcale pomijalna i decyduje dość istotnie o prądzie ładowania. Jeśli napięcie "jałowe" prostownika będzie 14,5V to pod koniec ładowania prąd spadnie bardzo znacznie i ładowanie pod koniec cyklu będzie trwało i trwało.
Jak temu zaradzić i przyspieszyć ładowanie i mieć duży prąd ładowania aż do końca cyklu? Bo się nam w końcu spieszy...
A no właśnie napięcie "jałowe" ładowarki może być wyższe i wówczas prąd ładowania ustalony przez regułę I = (U Prostownika - U aku)/(R prostownika + R aku) będzie duży nawet przy 14,5V na aku.
Niesie to jednak ze sobą ryzyko przeładowania akumulatora i takiej ładowarki trzeba już niestety pilnować i wyłączyć ją jak akumulator się naładuje. W odróżnieniu od takiej co ma napięcie jałowe 14,5V - takiej nie trzeba pilnować.
Autor projektu ma w swojej ładowarce woltomierz do kontroli napięcia więc napisałem że bym się tylko _obawiał_ przeładowania a nie że konstrukcja jest zła i coś uszkodzi! Konstrukcja jest bardzo dobra jak użytkownik wie jak jej używać.