Witam. Ja mam podobny problem. ale żeby nie powiększać listy tematów dołączę się do tego. Chrysler strarus 1996 2.0 16v. Zgasiłem auto dziś na stacji i po jakichś 20-30 minutach już nie odpaliło. na liczniku zapala się tylko stan kilometrów. Gdy przekręcam kluczyk w pozycje start to tylko zapala sie lampka ręcznego, przygasa podświetlenie włączników szyb na drzwiach. Nawiew chodzi, el szyby pracują, światła są - jedynie kierunkowskazy zniknęły - awaryjne są. W dzień, zanim sie to stało - odpalałem na kable drugie auto. dość długo to trwało bo ładowałem swoim stratusem aku w drugim aucie. Później zgasiłem go i znów odpaliłem po godzinie. Wszystko było oki. Zajechałem po drodze na stacje bo tel dzwonił. Stałem kilka chwil na włączonym silniku później go zgasiłem, auto zostało na światłach, które też po jakimś czasie zgasiłem. Po jakichś 20 minutach przyszedł czas na jazde. przekrecam kluczyk w pozycje gdzie zapala sie ta cała choinka( abs, pasy check engine itp) Tym razem nic sie nie pojawiło. Gdy zaczął sie cyrk to zacząłem od sprawdzania bezpieczników - wyglądają ok.(wzrokowo), przekaźniki nie okopcone nóżki, brak jakiegokolwiek swądu spalenia. podpieliśmy chrystka pod kable do aku i nic. robiłem masę od silnika na obudowę auta - myślałem ze może masę stracił. Ale dalej to samo. Podczas holowania prędkość 0 wszystkie wskaźniki 0. brak kierunkowskazów. awaryjne chodzą. i reszta osprzętu wewnątrz auta.