Na wstępie informuję, że nie znam się na elektornice i dlatego proszę wybaczyć mi prosty język. Potrzebna jest mi informacja dotycząca następującej sprawy. Mam dwa niezależne źródła energii (panele słoneczne), z których jedno, poprzez regulator ładowania, ładuje akumulator i drugie, które robi dokładnie to samo z drugim akumulatorem. Są to dwa oddzielne systemy, nie połączone. Problem polega na tym, że jeżeli jeden z akumulatorów jest już naładowany, wówczas regulator ładowania (12V) ogranicza prąd ładowania. I tutaj leży sedno - w tym momencie drugi akumulator nie jest jeszcze naładowany, więc chciałbym w jakiś sposób połączyć baterię tak, aby wykorzystać prąd, który pozostaje niewykorzystany, z powodu ograniczenia go przez regulator i przekierować go do drugiego akumulatora.
Teraz proszę się nie śmiać - ale zrobiłem tak, że od jednego regulatora, tam gdzie podpina się baterię słoneczne, zrobiłem mostek do drugiego regulatora i pomyślałem tak: jeżeli pierwszy akumulator nie będzie naładowany do końca to cały prąd z baterii zostanie tam przesłany, aż do naładowania, jeżeli zostanie już naładowany to poprzez mostek przejdzie do drugiego akumulatora. Jednak w praktyce okazało się, że w ten sposób, po prostu połączyłem akumulatory tak jak przy odpalaniu z kabli w samochodzie - myślałem, że regulator ma jakieś diody, które nie pozwolą prądowi z akumulatora podłączonego do niego wychodzić poprzez wejście na baterię słoneczne - ale jak widac się myliłem. Dlatego mam pytanie do zawodowców - czy da się to w ogóle zrobić (może jakieś diody blokujące powrót prądu) w prosty sposób czy jednak wymaga to zaawansowanej elekroniki. Zaznaczę że jeden układ chodzi na akumulatorach żelowych drugi na kwasowych wszystko 12V.
Teraz proszę się nie śmiać - ale zrobiłem tak, że od jednego regulatora, tam gdzie podpina się baterię słoneczne, zrobiłem mostek do drugiego regulatora i pomyślałem tak: jeżeli pierwszy akumulator nie będzie naładowany do końca to cały prąd z baterii zostanie tam przesłany, aż do naładowania, jeżeli zostanie już naładowany to poprzez mostek przejdzie do drugiego akumulatora. Jednak w praktyce okazało się, że w ten sposób, po prostu połączyłem akumulatory tak jak przy odpalaniu z kabli w samochodzie - myślałem, że regulator ma jakieś diody, które nie pozwolą prądowi z akumulatora podłączonego do niego wychodzić poprzez wejście na baterię słoneczne - ale jak widac się myliłem. Dlatego mam pytanie do zawodowców - czy da się to w ogóle zrobić (może jakieś diody blokujące powrót prądu) w prosty sposób czy jednak wymaga to zaawansowanej elekroniki. Zaznaczę że jeden układ chodzi na akumulatorach żelowych drugi na kwasowych wszystko 12V.